korespondencja

Wróć do listy

Listy Klementyny z Tańskich Hoffmanowej oraz Karola Hoffmana do Krystyna Lacha Szyrmy i jego żony Józefy

Zbiór zawiera listy Klementyny z Tańskich Hoffmanowej do Krystyna Lach Szyrmy, pisarza i publicysty, współpracownika Hotelu Lambert w Anglii, i jego żony, Józefy Szyrmy, oraz jeden list Karola Boromeusza Hoffmana z dopiskiem żony do tychże. Korespondencja obejmuje okres polistopadowej emigracji z lat 1832–1844. Klementyna znała Krystyna Szyrmę z okresu przedpowstaniowej działalności w Warszawie. Jak serdeczne i bliskie były ich relacje, świadczy prezentowana korespondencja. Jeszcze bardziej osobiste kontakty połączyły Klementynę z Józefą Szyrmą. Jej listy do przyjaciółki przepełnione są głęboką troską o stan jej zdrowia, problemy rodzinne, wychowanie dzieci, deklaracjami o przywiązaniu i uczuciach. Klementyna zwierzała się jej ze swoich trosk i problemów, pisząc o swoich uczuciach, poglądach, chorobie (rak piersi). Miała nawet nadzieję na wspólne zamieszkanie z państwem Szyrmów (którzy, podczas gdy Hoffmanowie mieszkali we Francji, przebywali na stałe w Anglii). Listy ujawniają osobiste poglądy autorki na sprawy narodowe i społeczne, również te związane z jej nowym środowiskiem na emigracji. Patriotyczna postawa, wielokrotnie deklarowana miłość do ojczyzny, żal z powodu tragicznej sytuacji narodu polskiego zajmują wiele ustępów w listach Klementyny. Przez cały okres korespondencji wyraża tęsknotę za krajem, bliskimi, ale i znajomymi krajobrazami, ojczystą ziemią. W jednym z listów, przepełniona nadzieją na szybkie odzyskanie niepodległości, marzy o powrocie do kraju. Wtedy – jak planuje – razem z Szyrmami zamieszkaliby we Lwowie lub w Krakowie. Mężowie obu pań założyliby drukarnię i księgarnię, a ona wraz z Józefą – pensję dla córek polskich, które otrzymałyby „narodowe wychowanie”. Hoffmanowa zdaje sobie sprawę z tego, że odzyskanie pełnej niepodległości w granicach przedrozbiorowych jest w najbliższym czasie niemożliwe i dlatego swoje marzenia lokuje w Galicji, która jej zdaniem może najszybciej odzyskać pewne prawa narodowe. Klementyna ubolewa często nad skłóceniem emigrantów. W Paryżu Hoffmanowie związali się z Hotelem Lambert. Klementyna w sposób szczególny zaangażowała się w działalność, powstałego pod prezydencją Anny Czartoryskiej, Towarzystwa Dobroczynności Dam Polskich. W listach opisuje działania i zamierzenia organizacji, jak również ujawnia plany rozszerzenia aktywności przez powołanie filii w Londynie, gdzie miałaby pracować Józefa. Choć Klementyna bezpośrednio nie włączyła się w działania polityczne obozu, interesowała się tego typu zagadnieniami. Śledziła bieżące wydarzenia np. w Algierii, parlamencie angielskim czy nieudaną próbę rewolucji w Paryżu, wydając własne opinie na te tematy. Autorka listów wspomina także o swojej działalności pisarskiej, zamierzeniach, ale i problemach z realizacją planów. Chodziło o rozterki zarówno „natury duchowej”, jak i te związane z brakiem środków finansowych czy problemami z dystrybucją publikacji w kraju. Jak zwierza się w listach do przyjaciół w Londynie, wydaje jej się, że na emigracji straciła wszelkie talenty pisarskie, którymi cieszyła się w ojczyźnie. Jednak stopniowo przełamuje się, zaczyna pracować nad kolejnymi projektami – częściowo z powołania do działań społecznych, a w pewnej mierze w celach zarobkowych, aby zachować samodzielność. Szczególną troskę przykłada do przygotowań pozycji dla dzieci, drobiazgowo opisując swoje zamiary w tym względzie. Kilka wątków w korespondencji ujawnia jej zapatrywania na społeczną rolę kobiet, w tym także w specyficznych warunkach życia na emigracji. Pisze do Józefy m.in. o przykrym wykluczaniu kobiet np. z niektórych towarzyskich przyjęć. Twierdzi, że kobiety, które wiernie towarzyszyły mężom w ich trudach tułaczki, powinny także i przyjemności z nimi dzielić. Opowiada się za niezależnością materialną kobiet. W listach powtarzają się także znane z wcześniejszej twórczości zapatrywania autorki na kwestię obrony języka polskiego przed obczyzną, zwłaszcza językiem francuskim. Hoffmanowa zwierza się Szyrmom, że denerwuje ją „paplanina” tutejszych Polek po francusku. Dostrzega konieczność pisania w języku polskim, zwłaszcza ze względu na młodzież, która – jak wierzy autorka listów – dzięki zapoznawaniu się z nowymi pozycjami w literaturze polskiej miałaby szansę na zachowanie swojej kultury narodowej.

Miejsce przechowywania: 
Sygnatura: 
2442
Zakres chronologiczny: 
Od 1832 do 1844
Główne tematy: 
sprawy osobiste, w tym warunki bytowe na emigracji, zamierzenia twórcze (pisarskie) i ich realizacja, poglądy na kwestie narodowe, społeczne, w tym rolę kobiet w społeczeństwie, zachowanie polskiego języka i narodowości, działalność Towarzystwa Dobroczynności Dam Polskich, poglądy na stan emigracji i zaangażowanie w działalność charytatywną i kulturalną przy Hotelu Lambert

Publikacje

Instytut Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk Laboratorium Cyfrowe Humanistyki UW