Klementyna z Tańskich Hoffmanowa do Józefy Lach Szyrmy, 29.10.1833
Klementyna Hoffmanowa wyraża radość z powodu dołączenia Józefy Lach Szyrmy wraz córkami, Bożeną i Czesławą, do męża, Krystyna Lach Szyrmy, przebywającego na emigracji w Londynie. Hoffmanowa prosi, żeby Szyrmowie poinformowali ją, w jaki sposób zamierzają urządzić sobie wspólne życie. Pisze, że jest pełna podziwu dla adresatki, która sama z dziećmi przebyła tak daleką drogę. Prosi o list z opisem szczegółów tej podróży oraz o informacje o rodzinie. Wyraża nadzieję, że kiedyś uda im się żyć wspólnie. Pisze, że w Paryżu nie ma znaczenia, ile osób mieszka w gospodarstwie domowym, bo – jak twierdzi – służące są przyzwyczajone, że jedna obsługuje wiele osób. Hoffmanowa stwierdza, że byłoby im o wiele łatwiej, gdyby mieszkali razem. Ze szczegółami opowiada o praktycznej stronie życia w Paryżu – ich sytuacji finansowej i mieszkaniowej. Podaje ceny żywności, drzewa i węgla na opał oraz ubrań. Pisze, że dotąd obywała się bez stałej służby; w gospodarstwie pomagała jej kobieta, która przychodziła do nich dwa razy dziennie. Było to jednak męczące dla Hoffmanowej, dlatego małżeństwo zdecydowało się zatrudnić służącą. Autorka przyznaje, że borykają się teraz z niedostatkiem pieniędzy. Dodaje, że pracowała zarobkowo, udzielając lekcji polskiego i moralności, ale już się tym nie zajmuje. Jej mąż, Karol Hoffman, zaczął malować, licząc na to, że sprzedaż obrazów przyniesie im dodatkowy dochód. Hoffmanowa stwierdza, że przyjemność z życia w Paryżu można czerpać ze znajomości języka francuskiego i z kontaktów ze znaczną liczbą Polaków. Dodaje, że wraz mężem mieli pomysł założenia w okolicach Paryża czegoś w rodzaju polskiej kolonii. Hoffmanowa pisze, że nigdy nie spodziewała się, że ona i adresatka kiedykolwiek będą do siebie pisać z Londynu i Paryża. Wyraża nadzieję, że kiedyś zaczną ze sobą korespondować w Warszawie, mieszkając na różnych, niedaleko położonych od siebie ulicach. Prosi o listy szeroko opisujące życie Szyrmów w Anglii. Na odwrotnej stronie ostatniej karty znajduje się dopisek autorstwa Karola Hoffmana.