Klementyna z Tańskich Hoffmanowa do Józefy Lach Szyrmy, 05.11.1834
Hoffmanowa pisze, że bardzo ją zmartwił ostatni list, w którym Szyrmowie informowali o poronieniu. Słyszała, że poronienie wymaga większego odpoczynku niż poród. Kategorycznie prosi adresatkę, żeby o siebie dbała, oszczędzała się, a nawet wynajęła służącą. Obiecuje jej, że wkrótce będzie dla niej zatrudnienie w Towarzystwie Dobroczynności Dam Polskich. Pyta Szyrmów, którzy na emigracji znaleźli się w ciężkim położeniu finansowym i ciężko im było wyjść z tego impasu, czy nie chcieliby przyjąć z kasy Towarzytwa pomocy na edukację córek – około 20 lub 30 franków miesięcznie. Autorka stara się pokazać im, że to żadna ujma przyjmować zapomogę, nadmieniając, że kilku polskich generałów pobiera podobną pomoc dla swoich dzieci.
Na koniec listu Hoffmanowa informuje, że przeprowadzają się już przed niedzielą. Przekazuje również podziękowania za życzenia od męża. Przesyła uściski dla córek i prosi, żeby ją nazywały ciocią.