publikacje

Wróć do listy

Wspomnienie o moim Ojcu Jerzym Gołębskim

Autorka pisze o swoim ojcu, którego pamięta raczej z opowiadań rodziny. Jerzy Gołębski był oficerem rezerwy 9. pułku ułanów w Czortkowie, zmarł na zesłaniu w ZSRR w 1942 r., w wieku 40 lat.

Obie z siostrą, starszą od siebie Basią, uwielbiały ojca. Był dla nich wielkim autorytetem. Uczył je szacunku do ludzi, zwłaszcza biednych i upośledzonych. Do wybuchu II wojny światowej prowadził wzorowo duże gospodarstwo rolne w Dawidkowcach, pow. Czortków (20 km. od dawnej granicy polsko-rosyjskiej), które przejął po śmierci swego teścia.

publikacje

Wróć do listy

List Jadwigi Brodowskiej

Brodowska urodziła się wsi Swiate na Wołyniu, położonej 10 km od miasteczka Mizocz, (pow. Zdołbunow). Dnia 13 kwietnia 1943 r. wojska niemieckie starły się z żołnierzami UPA w okolicach góry Horodyszcze. Ukraińcy uciekali do lasu przez wieś Świate. Niemcy nie usiłowali ich gonić, ale okrążyli wieś i zebrali wszystkich mężczyzn i chłopców od czternastu lat wzwyż w stodole i tam spalili ich żywcem. Wśród zamordowanych byli bracia i stryjowie autorki listu.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Stanisławy Dąbrowskiej-Brzozowskiej z d. Giza spisane przez Genowefę Stachów z d. Kowalską dot. tragicznych wydarzeń 11 lipca 1943 r. w kol. Orzeszyna pow. Włodzimierz Wołyński

Stanisława Dąbrowska-Brzozowska opowiada o czystkach etnicznych na Wołyniu w czasie II wojny światowej, dokonywanych przez Ukraińców na ludności polskiej. Mieszkała w Orzeszynie, pow. Włodzimierz Wołyński. 11 lipca 1943 r. ludzie ze wsi zbierali się na przedpołudniową mszę świętą do oddalonego o kilka kilometrów kościółka we wsi Hanówka. Rano przyszło z lasu dwóch nieznajomych Ukraińców i zabrali jej brata, Aleksandra (36 lat), który mieszkał z matką, oraz innych młodych sąsiadów z okolicy. Mówili, że są potrzebni do kopania okopów.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Bronisławy Gut

Autorka pisze o napadach Ukraińców na polską ludność na Kresach Wschodnich w czasie II wojny światowej. Bronisława Gut mieszkała wówczas z rodzicami i rodzeństwem w przysiółku Łozy koło Bożykowa, pow. Podhajce (obecnie Ukraina, obw. tarnopolski). Wieczorem 22 lutego 1944 r. do rodzinnego domu autorki weszło dwóch uzbrojonych młodych meżczyzn, ubranych w sowieckie mundury, którzy rozmawiali ze sobą po ukraińsku. W domu byli wtedy: ojciec i matka Bronisławy Gut, jej siedemnastoletnia siostra Bronia, starsza (osiemnastoletnia) siostra oraz dwoje młodszego rodzeństwa.

publikacje

Wróć do listy

Moje wspomnienia z r. 1944/45

Maria Bałruch przeżyła II wojnę światową jako dorastające dziecko, co odcisnęło piętno na jej dalszym życiu. Szczególnie trudny był moment przesiedlenia, gdy nadszedł front rosyjsko-niemiecki. Zostali ewakuowani nocą na północ od rzeki San w Bieszczadach. Szli pieszo wśród huku wystrzałów, omijając trupy ludzi i zwierząt. Matka niosła na plecach niewielki dobytek, jaki udało im się zabrać z domu. Dotarli do miejscowości Dynów, gdzie przyjęła ich rodzina Burnałów. Choć biedni, dzielili się żywnością z przybyszami. W ich domu zatrzymało się około sześćdziesięciu uchodźców.

publikacje

Wróć do listy

Rawa Ruska, pow. Rawa R. woj. Lwów

Autorka opisuje okupację radziecką i niemiecką w czasie II wojny światowej na Roztoczu Wschodnim.

publikacje

Wróć do listy

Pamiątka z Auschwitz

Autorka opowiada o swojej wizycie w niemieckim obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu w 1945 r. Był pusty i zamknięty. Strażnik, który był znajomym jej wuja, pozwolił jej wejść i pokazał baraki, gruzy krematorium. Wyjaśnił, że krematoria były często przeciążone, wtedy ciała palono w wykopanych do tego celu rowach. Niespalone resztki rozkładały się w ziemi, wydzielając gaz. Okoliczne pola pokryte były warstwą popiołu z krematoriów.

publikacje

Wróć do listy

Był to rok 1941

Autorka opowiada o losach rodziny w czasie II wojny światowej, czyli o wywózce na Syberię. Podaje szczegóły podróży i pobytu, a także informacje o losach męża w wojsku i losach rodziny po powrocie do Polski.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia [Stefanii Babireckiej

 Autorka wychowała się na kresach wschodnich w okolicach Tarnopola. Urodziła się w 1912 r. we wsi Hukałowce. Po odzyskaniu niepodległości ojciec, wróciwszy z wojska austriackiego, zakupił, w ramach parcelacji majątków dworskich, plac pod młyn wodny w pobliskiej wsi Kabarowce. Miejscowa ludność ruska była bardzo wrogo nastawiona do polskich osadników. W tej wsi mieszkało ok. 60 rodzin polskich, pochodzących z okolic Żywca. Tworzyli oni zwarta grupę, dobrze zagospodarowaną. Wybudowali polską szkołę, w której uczyli polscy nauczyciele.

publikacje

Wróć do listy

Byłam uczennicą „dziesięciolatki” w Stanisławowie

Autorka opisuje pierwsze tygodnie II wojny światowej i naukę w radzieckiej szkole, tzw. „dziesięciolatce”. W momencie wybuchu wojny miała piętnaście lat i mieszkała z rodzicami i młodszą siostrą w Stanisławowie. Pamięta, że 1 września 1939 r. poszła rano do kościoła (był pierwszy piątek miesiąca) i tam dowiedziała się o napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę. Ksiądz modlił się z wiernymi za ofiary wojny. Tego dnia spadły bomby na Stanisławów. Ludzie z zapartym tchem słuchali audycji radiowych, przynoszących wieści z pola bitwy.

Strony