b.t. [W marcu 1940 roku…]
Autorka opisuje działalność dawnych członków KPPW w czasie okupacji niemieckiej.
Autorka opisuje działalność dawnych członków KPPW w czasie okupacji niemieckiej.
Autorka opisuje losy Antoniny Sokolicz od momentu aresztowania 28.04.1942 r. do jej śmierci w Auschwitz w grudniu 1942 r. Z tekstu dowiadujemy się, że Sokolicz prowadziła dziennik, w którym zapisywała swoje myśli prawie codziennie. Właśnie z tych zapisków (z września 1939 r.) wiemy, że przerażała ją myśl o przypadkowej śmierci, że wolałaby umrzeć w walce o lepszy, sprawiedliwszy ustrój społeczny. Autorka opisuje, jak Gestapo przyszło po Sokolicz do jej mieszkania. Początkowo udało jej się zmylić ich, jednak po kilku godzinach wrócili i zabrali ją.
Autorka pisze o swej krewnej, Antoninie Sokolicz. Mieszkała z nią i jej mężem Ludwikiem Merklem (po wysiedleniu ich przez Niemców z Bydgoszczy) oraz ze swoją siostrą Jadwigą w Warszawie przy ul. Krasińskiego 10 [Żoliborz]. Okres okupacji był dla nich wszystkich bardzo trudny – najpierw choroba i śmierć matki Ludwika w 1940 r., a 3 miesiące później śmierć Ludwika (w 1941 r.), którą Antonina przeżyła bardzo boleśnie. Nie przerwała mimo to swej działalności społecznej i politycznej.
Antonina Sokolicz urodziła się 13 czerwca 1879 r. w Szczerbowie, pow. łaski, woj. łódzkie w rodzinie Antoniego Chlewskiego i Elżbiety Marii z domu Gaernerów. Początkowo naukę pobierała w domu, potem była uczennicą 7-klasowej pensji prywatnej Jezierskiej w Łodzi, którą ukończyła w 1896 r. Po ukończeniu szkoły pracowała jako nauczycielka w prywatnych domach w Łodzi. Jednocześnie uczyła się w szkole dramatycznej znanego artysty dramatycznego, Kopcińskiego, którą ukończyła w 1899 r. Następnie wstąpiła do teatru.
Tekst o olkuskim szpitalu zorganizowanym przez tamtejsze Koło Ligi Kobiet dla rannych w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r.
Helena Stieberowa, jako jedna z czołowych działaczek organizacji kobiecych w Przemyślu, opisała pracę kobiet w walce o niepodległość. W Przemyślu w 1909 r. powstał Związek Polek z Wincentą Tarnawską na czele. Organizacja ta pomagała powstańcom z 1863 r., prowadziła pracę oświatową, a także, jako pierwsza, zaczęła gromadzić fundusze na walkę o niepodległość. W 1912 r. przyjechał do Przemyśla Walery Sławek i zaprosił Tarnawską do współpracy w zbieraniu składek na polski skarb wojskowy. Praca początkowo przebiegała wśród szykan i kpin rodaków. W 1913 r.
Helena Rzadkowska opisała wejście Strzelców do Szreniawy w dniu 6 sierpnia 1914 r. Zobaczenie Wojska Polskiego było dla niej ogromnym wzruszeniem, napisała, że dzień ten będzie miała w pamięci do końca życia. Dla kobiet stało się to impulsem do aktywnego wsparcia czynu orężnego, w wyniku czego powstało Proszowsko-Szreniawskie Koło Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego. Autorka pisała o wieściach, jakie do niej docierały: mobilizacja, wkroczenie Prusaków do Częstochowy, oczekiwanie wypowiedzenia wojny przez Austrię, a przede wszystkim spodziewane wejście Strzelców do Królestwa.
Tekst jest relacją z wypadków, jakie miały miejsce na początku sierpnia 1914 r. w Kaliszu, kiedy miasto zostało doszczętnie zniszczone przez Niemców.
Na wstępie autorka opisuje miasto tuż przed rozpoczęciem I wojny światowej, przedstawiając je jako jedno z najbogatszych w Królestwie. Kwitł tam wtedy przemysł (150 fabryk i zakładów) i handel (1160 sklepów i placówek handlowych), a miasto liczyło ok. 70 tys. mieszkańców.
Autorka opisuje swoje losy ze szczególnym uwzględnieniem lat powojennych. W tekście uwidacznia się bezkrytyczny stosunek piszącej do władzy ludowej. Historię rozpoczyna opis dzieciństwa we wsi Olbrachcice – rodzice Władysławy prowadzili niewielkie gospodarstwo, które odziedziczyli po rodzicach jej matki. Mimo tego w domu panował niedostatek. Autorka uczęszczała do szkoły oddalonej o 3 km od jej miejsca zamieszkania i odbywała naukę religii w kościele parafialnym. Nie godząc się z wyzyskiem robotników i biedoty wiejskiej, wstąpiła do młodzieżowej organizacji „Wici”.
Autorka opisuje swoje losy od II wojny światowej do lat 80-tych.