publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Lecha Kaczyńskiego, 18.06.2005

List do ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Autorka pisała, że mimo iż od sześćdziesięciu lat przebywała poza granicami kraju, ciągle miała w pamięci przedwojenną „Warszawę w kwiatach” (Martin nawiązuje do odbywającego się w latach 1937-1938 konkursu na najefektowniejsze ukwiecenie obiektów miejskich). Widziała to miasto walczące - w okresie okupacji i powstaniu warszawskim, a także po zrównaniu z ziemią Mimo działań Niemców, zmierzających do jej zniszczenia stolica przetrwała.

publikacje

Wróć do listy

Nasze okupacyjne wakacje

Autorka opowiada o wakacjach, jakie co roku spędzała pod Warszawą, w majątku Pawłowice, a później Marynin. Mimo okropności wojny, czas spędzony w Pawłowicach wspomina bardzo dobrze. To był dla niej „raj swobody, dostatku, bezpieczeństwa, wspaniałego jedzenia, no i okazja do spędzenia dwóch miesięcy w komplecie rodzinnym”. Ojciec przeprowadzał się na ten czas do Pawłowic, skąd dojeżdżał rowerem do młyna w Tarczynie, gdzie był buchalterem.

publikacje

Wróć do listy

Pawłowice

Anna Sławińska-Grabowska opisuje Pawłowice, majątek w pow. grójeckim, woj. mazowieckie, niedaleko Tarczyna, należący do Wiktora Przedpełskiego, ojczyma Haliny Martin, która zarządzała nim w czasie wojny. Wiktor Martin, mąż Haliny, jako przedstawiciel wielkiego przemysłu, był związany z Centralnym Związkiem Polskiego Przemysłu, Górnictwa, Handlu i Finansów (Lewiatan) i stąd znał ojca autorki. Państwo Martinowie mieli dwie córeczki, Kaję i młodszą Basię. Na krótko przed wojną rodzina sprowadziła się do Warszawy.

publikacje

Wróć do listy

Listy Anny Sławińskiej-Grabowskiej do Haliny Martin, 1997–2005

Kolekcja listów do Haliny Martin, które dotyczą głównie majątku Pawłowice, który należał do ojczyma Martinowej, Wiktora Przedpełskiego, a którym Martinowa w czasie wojny zarządzała. 

publikacje

Wróć do listy

Niespokojna noc

Autorka opisuje pewne zdarzenie, które miało miejsce w nocy poprzedzającej atak Niemiec na ZSRR (22.06.1941 r.).

Rzecz działa się w majątku Pawłowice, którym Halina Martinowa zarządzała pod nieobecność swego ojczyma, Wiktora Przedpełskiego. W tym czasie dwór był zajęty przez sztab Wehrmachtu. Autorka opisuje zachowanie Niemców, ich nocne zabawy, późne powroty w stanie nietrzeźwym.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Marka Gałęzowskiego, 2004–2005

Korespondencja pomiędzy Haliną Martin i dr. Markiem Gałęzowskim, w sprawie biogramu Martinowej, który Gałęzowski przygotowuje dla Słownika uczestników politycznej konspiracji piłsudczykowskiej w kraju i na Węgrzech w latach 1939-1947. Jej nazwisko pojawiło się w wielu protokołach przesłuchań, m.in. ppłk. W. Lipskiego i K. Gorzkowskiego w kontekście współpracy z nimi po wojnie. Gałęzowski podejrzewa, że obaj trochę „zwalali” na nią, wiedząc, że jest ona poza zasięgiem UB. Jemu samemu trudno jest rozstrzygnąć, co z tych zeznań jest prawdą, a co nie, dlatego prosi Martinową o wyjaśnienia, ew.

publikacje

Wróć do listy

Życiorys Haliny Martin

Szczegółowy życiorys Haliny Martin.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martinowa z d. Duma de Vajda Hunyad, „Dorota”, „Zakos”, „Joanna Górecka”

Życiorys autorki.

Halina Martin urodziła się 20.08.1911 r. w Warszawie. Jej ojcem był Aleksander Duma de Vajda Hunyad. Matka Lidia z d. Starkmeth wyszła ponownie za mąż za Wiktora Przedpełskiego, którego Halina uważała za swego wychowawcę i mentora.

publikacje

Wróć do listy

Na Konwiktorskiej

Autorka w swojej relacji wspomina powojenne życie przy ulicy Konwiktorskiej. Jej mąż, jako jeden z pierwszych, przystąpił do odbudowy ocalałego w okolicy gmachu szkoły graficznej i fotograficznej. Dostał upoważnienie władz szkolnych do zajęcia się organizacją uruchomienia placówki. Dzięki jego pracy w czerwcu 1945 r. roczniki, którym wybuch powstania warszawskiego przerwał naukę, mogły ją ukończyć (a kolejni uczniowie rozpocząć rok szkolny 1945/1946). Wyremontowano także skrzydło mieszkalne, w którym osiedliła się autorka wraz z mężem i synem.

publikacje

Wróć do listy

Salut

Autorka opowiada o Warszawie, jaką pamięta ze stycznia 1945 r. – określa ją „ bezkreśnie makabrycznym oceanem gruzów”, w którym nie potrafi odnaleźć znanych sobie dawnych ulic i domów. Opisuje wędrówkę z dopiero co poznanym mężczyzną po Śródmieściu. Jest mroźna i śnieżna zima, na śniegu natrafiają na ślady dużych męskich butów, idąc ich tropem dochodzą do ul. Freta na Rynku Starego Miasta. Tutaj, obok zniszczonego budynku zauważają żołnierza.

Strony