Wspomnienie wołyńskie
Autorka opisuje mordowanie Polaków przez Ukraińców na Wołyniu podczas okupacji niemieckiej. Tekst jest nieco chaotyczny i nie zawiera żadnych konkretnych dat.
Autorka opisuje mordowanie Polaków przez Ukraińców na Wołyniu podczas okupacji niemieckiej. Tekst jest nieco chaotyczny i nie zawiera żadnych konkretnych dat.
List wysłany przez autorkę do Archiwum Wschodniego w sprawie jej męża – kpt. Kazimierza Kuleszy. Urodzony w 1907 r. w Mikstacie, w woj. poznańskim, żołnierz, przyjechał do domu w Łunińcu koło Pińska 17 września 1939 r. Dwa dni później opuścił żonę i udał się na front. Widziała go autorka wówczas ostatni raz. Tego samego dnia wieczorem NKWD rozpoczęło śledztwa i represje wobec rodzin wojskowych, w tym autorki. Wspomina ona w liście, że dwa tygodnie później do Łunińca powrócił podoficer męża, o nazwisku Baran. Opowiedział o losie wojskowych.
Listy do Katarzyny Bzowskiej-Budd, redaktor naczelnej Tygodnia Polskiego, wydawanego w Wielkiej Brytanii.
24.09.1992 - Halina Martin pisze sprowokowana artykułem Leszka Marzana, który ukazał się na łamach tygodnika w dniu 29.08.1992 r. Artykuł poświęcony był sprawie odebrania Vasilowi Bilakowi nieprawnie zakupionego domu w Bratysławie. Bilak zwrócił się w 1968 r. do ZSRR z prośbą o interwencję zbrojną podczas „wiosny praskiej”. Ostatnio sąd w Bratysławie stwierdził, że Bilak zajął willę w 1974 r. nielegalnie i nakazał mu ją oddać.
Halina Martin opisuje okoliczności zamachu na von Smysłowskiego, pułkownika wojsk ukraińskich pod dowództwem niemieckim. Autorka, powołując się na źródła, w tym własną relację uzyskaną dzięki współpracy z oddziałem „Żbika” z Kedywu AK wykonującym wyrok, podała szczegóły rozpoznania i samej akcji. W 1944 r. sąd Polski Podziemnej, po zbadaniu działalności na szkodę narodu polskiego, której dopuszczał się von Smysłowskiego, wydał na niego wyrok śmierci. Pierwsza próba jego wykonania, która miała miejsce 16 maja 1944 r., nie powiodła się.
Anna Steinberg informuje, że 10 lipca 1943 r. do obozu Bergen-Belsen przywieziono grupę ok. stu sześćdziesięciu mężczyzn, kobiet i dzieci z krakowskiego więzienia Montelupich, a w sierpniu tysiąc osób. W tym czasie w obozie koncentracyjnym przebywało ok. dwóch tys. ludzi z Warszawy i trzy tys. więźniów politycznych. Autorka opisała funkcjonowanie obozu, brutalne zachowania kapo i nadzorców. Z każdym kolejnym transportem w obozie było coraz ciaśniej. Niektórych więźniów umieszczono w specjalnych barakach i traktowano lepiej, m.in. tych, którzy pochodzili z Hiszpanii i Argentyny.
Helena Schnee opisała akcję likwidacyjną w Stanisławowie. 12 października 1941 r. w masowych egzekucjach zginęła większość ludności żydowskiej, a „wyrok [na pozostałych] odłożono do 30 marca 1942”. Autorka podczas pierwszej akcji likwidacyjnej zdołała uciec z dzieckiem.
Relacja z datą dzienną 25 marca 1965 roku, dotyczy wydarzeń z okresu od 1888 do 1949 roku.
Tytuł nieuwzględniony w inwentarzu archiwalnym "Życiorys".
Autorka rozpoczęła od opisania swojego życia w okresie przedwojennym. Uwzględniła kwestię pochodzenia, wykształcenia, wykonywanego zawodu. Dość dokładnie opisała pracę i zainteresowania Jerzego Guranotwskiego, swojego męża. Dodała też, że mieli dwójkę dzieci, z których jedno zmarło mając 2,5 roku.
Berta Lichtig opisuje sytuację ludności żydowskiej w Radomyślu Wielkim (położonym 18 km od Mielca) przed wojną i po wkroczeniu wojsk niemieckich do miasta. Niemcy spędzili wszystkich mężczyzn – niezależnie od wyznania – do kościoła, gdzie byli przetrzymywani przez trzy dni. Żydom obcinali brody, bili ich i chrzcili na siłę. Zmusili ich także do sprzątania rynku w niedziele. Później esesmani pojawiali się sporadycznie w Radomyślu, wzniecając popłoch. 19 lipca 1942 r. przeprowadzono „ogólne wysiedlenie”.
Berta Lichtig szczegółowo opisuje Mielec przed wybuchem II wojny światowej (połowę mieszkańców dwunastotysięcznego miasta stanowili Żydzi), wspominając o jego rozkwicie w okresie międzywojennym, po przyłączeniu do Centralnego Okręgu Przemysłowego. Wojska niemieckie zajęły Mielec 13 września 1939 r., w przededniu święta Rosz ha-Szana. Wtedy spalono ponad osiemdziesiąt osób w synagodze i rzeźni rytualnej. Rozpoczęły się polowania na Żydów. Chrześcijanie wieszali na drzwiach swoich domów święte obrazy, aby uniknąć zagrożenia. W mieście obowiązywały ustawy antyżydowskie. W zimie 1940 r.
Autorka relacjonuje wydarzenia związane z ewakuacją obozu koncentracyjnego Buchenwald do obozu pracy w Liebenau (ob. Lubrza, woj. lubuskie) w 1945 r. W drugiej połowie marca ewakuowano 1,620 mężczyzn, na miejsce dotarło stu pięćdziesięciu ośmiu więźniów. Większość zginęła z wycieńczenia w trakcie marszu. Codziennie Niemcy wybierali dwadzieścia pięć osób i rozstrzeliwali na poboczu lub w lesie. Kobieta przedstawiła listę zmarłych, która składała się z pięćdziesięciu dziewięciu imion i nazwisk. Ułożyła ten spis na podstawie informacji uzyskanych od ocalałych.