[List Leontyny Chybowskiej do Walerii Bohackiej]
List rozpoczyna informacja o przesłaniu dawnego dyplomu (prawdopodobnie poświadczającego uprawnienia zawodowe/ukończenie kursów nauczycielskich) Walerii. Jednocześnie Leontyna Chybowska pisze o Wicii, której w końcu udało się dostać pracę, ale poza Kijowem. Dziewczyna została zatrudniona jako nauczycielka dla trójki dzieci (prawdopodobnie zarządcy cukrowni). Jej pensja, choć bardzo marna i opłacana w towarze, a nie w walucie (25 funtów cukru na miesiąc) i tak jest wszystkim na co może liczyć.