publikacje

Wróć do listy

Dziennik 09.10.1952 – 05.02.1953

Dziennik obejmuje okres pierwszego semestru studiów Agnieszki Osieckiej na Uniwersytecie Warszawskim, znaczna część poruszanych tematów dotyczy więc jej wrażeń z pierwszych wykładów oraz ogólnych przemyśleń na temat studiów. Wertując swoje stare dzienniki, autorka dochodzi do wniosku, że popełniła błąd w relacjach z przyjaciółmi. Pozwoliła, aby ci zawsze mogli liczyć na jej pomoc, nie oferując niczego w zamian: „[…] jeśli chodzi o moich przyjaciół, powinnam ustępować im, pomagać, rozumieć, bo »im się to należy«. A mnie? Skądże, po co? Przecież ja jestem taka szczęśliwa.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 30.06.1952 – 22.10.1952

Pierwsze karty dziennika wypełniają zapiski z przygotowań autorki do wyjazdu na obóz pływacki oraz sprawozdanie z jej pobytu na tym obozie w lipcu. Dużo miejsca poświęciła na opis życia towarzyskiego, a także swoich relacji z kolegami z klubu pływackiego. Osiecka pisała swój dziennik częściowo w języku polskim (mniej ważne rzeczy), częściowo zaś po niemiecku (informacje o znajomych i przyjaciołach, autorka była przekonana, że jej znajomi nie są w stanie zrozumieć dłuższego tekstu napisanego w tym języku). 

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 28.04.1952 – 03.06.1952

Dziennik otwiera historia Mariana Siennickiego, niegroźnego – zdaniem Osieckiej – łobuziaka, sąsiada z Saskiej Kępy, który stał się obiektem donosu do milicji obywatelskiej wystosowanego przez matkę jednej ze szkolnych znajomych autorki.

publikacje

Wróć do listy

Kalendarz Agnieszki Osieckiej, 1957 I

Dwudziestojednoletnia Osiecka prowadzi swój drugi z zachowanych kalendarzy podczas pierwszego roku studiów na Wydziale Reżyserii Filmowej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi. Co ciekawe, zachowały się dwa kalendarze z tego roku, z których pierwszy (1957 I) zdawał się pełnić funkcję bardziej osobistą (wiele wpisów dotyczących spraw emocjonalnych), a drugi (1957 II) w swojej formie zbliża się do terminarza zawodowego. Poetka przede wszystkim notuje informacje dotyczące jej rozwoju osobistego.

publikacje

Wróć do listy

Kalendarz Agnieszki Osieckiej, 1956

Dwudziestoletnia Osiecka prowadzi swój pierwszy zachowany kalendarz podczas ostatniego roku studiów dziennikarskich na Uniwersytecie Warszawskim. Regularnie prowadzone wpisy dotyczą głównie spraw związanych z rodzącymi się zainteresowaniami teatralnymi, zajęciami szkolnymi i kontaktami towarzyskimi. Stałym motywem są komentarze związane z rozmowami, które poetka toczy z innymi ludźmi: „Ładnie Zbyszek Cybulski o sztampie i zawoderstwie (?)”; „Rozmowa z Bogdanem o partii” (k. 43). Pojawiają się również dłuższe wpisy: „Jedliśmy lody. Weszła stara kobieta z laską.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 14.05.1951–24.09.1951

Dziennik otwierają przemyślenia Agnieszki Osieckiej na temat kochających się w niej chłopców. Następnie diarystka bardzo szybko przechodzi do relacjonowania bieżących wydarzeń z życia swojej szkoły. Wpisy koncentrują się na kwestii ocen, przyjaźni oraz nastoletnich miłości: „Jednego Stach nie chce zrozumieć – mego stosunku do Ludwika. I tu ja Go rozumiem – po prostu nie wierzy mi i ma po temu wszelkie podstawy, prawo niejako. Męczę się tym strasznie. Męczymy się oboje. I chociaż Stach dla mnie zrezygnował ze wszystkiego, czego tylko chciałam, ja nie chcę zrezygnować dlań z człowieka.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 17.04.1951–2.05.1951

Dziennik Agnieszki Osieckiej prowadzony pomiędzy kwietniem a majem 1951 r. stanowi zbiór krótszych lub dłuższych wpisów poświęconych szkolnemu życiu autorki: jej relacji z nauczycielami, koleżankami i kolegami, sytuacji w drużynie pływackiej, które uzupełniają krótkie rozważania filozoficzne na temat miłości i dojrzałości.

publikacje

Wróć do listy

Zeszyt II

Drugi zeszyt wspomnień Heleny Garszyńskiej kontynuuje wątki poruszone w zeszycie pierwszym: kwestię edukacji autorki oraz jej szerokich znajomości zawartych dzięki ojcu. Spośród dziesiątek nazwisk wymienionych w zapiskach uwagę zwracają przede wszystkim: Józef Ignacy Kraszewski, Henryk Sienkiewicz, Bibianna Moraczewska (oraz jej brat, historyk Jędrzej Moraczewski), Walerian Kalinka oraz Michał Bobrzyński. O ważnych znajomościach Garszyńska pisała w następujący sposób: „Chyba nie było wybitnej osobistości w Polsce, która przejeżdżając przez Poznań, nie zawadziłaby o nasz dom” (k.

publikacje

Wróć do listy

Zeszyt I

Wspomnienia Heleny z Jarochowskich Garszyńskiej rozpoczynają się od okresu jej dzieciństwa: „Urodziłam się w Poznaniu w r. 1876 w domu, który już dzisiaj nie egzystuje, przy ulicy św. Marcina. Ojciec mój, Kazimierz Jarochowski, znany historyk, badacz dziejów saskich, miał duży wpływ na moje dzieciństwo. Matka moja, Maria z Koszulskich, była kobietą dobrą, łagodną, bardzo piękną i szlachetną” (k. 2r).

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 9.09.1898–9.10.1899

Większą część dziennika wypełniają miłosne wyznania Zofii Michniewicz adresowane do jednej z jej nauczycielek: „Poprawiałyśmy z »moim złotem« dyktanda, ona powiedziała po polsku »chaos«, ale nie wiedziała jak i rzekła »chao«, co mi się tak podobało, że o mało Jej się na szyję nie rzuciłam. Moja złota, o, żeby Ona wiedziała, jak ja Ją kocham, że Nią tylko żyję, może wtenczas i w Jej lodowatej piersi zabiłoby serce, może, jeżeli nie miłość, to przynajmniej litość by do mnie poczuła.

Strony