b.t. [W marcu 1940 roku…]
Autorka opisuje działalność dawnych członków KPPW w czasie okupacji niemieckiej.
Autorka opisuje działalność dawnych członków KPPW w czasie okupacji niemieckiej.
Zofia Bolesławska opisuje swe kontakty z Antoniną Sokolicz (Sokolicz to pseudonim, właśc. nazwisko to Żongołłowicz) , którą dobrze znała od 1916 r. Spotkała ją w Piotrogrodzie [ówczesna nazwa Petersburga]. Jest to okres mało znany w jej życiu, ale bardzo interesujący i charakterystyczny. Piotrogród zaczynał już wówczas odczuwać skutki pierwszych niepowodzeń na froncie, imperium carskie pękało w szwach, gdzieniegdzie wybuchały bunty głodowe. Tamtejsza Polonia, miotana sprzecznymi orientacjami (prorosyjską i proaustriacką), gromadziła się w Ognisku Polskim przy ul.
Jest to biografia Antoniny Sokolicz-Merkel opracowana i uzupełniona przez E. Dębnicką na podstawie notatek sporządzonych przez różne osoby (Tadeusza Chlewskiego, Halinę Firth, Anatolię Piotrowską, T. Bolesławskiego, Z. Hryniewicza). Notatki poszczególnych osób dotyczą różnych okresów życia Sokolicz. Są ułożone chronologicznie i uzupełnione przez autorkę, tworząc dosyć obszerną historię życia pisarki/działaczki.
Leokadia Śliwińska, wręcz z uwielbieniem, przedstawia sylwetkę Zofii Moraczewskiej, a także jej męża Jędrzeja Moraczewskiego, na tle wydarzeń historycznych. Opisuje nie tylko jej działalność społeczną i polityczną, ale także cechy charakteru, które uczyniły ją tak aktywną i skuteczną.
Zofia Moraczewska jest, według autorki, jedną z najbardziej znanych i najbardziej cenionych działaczek kobiecych w Polsce Odrodzonej. Pierwsze etapy jej działalności związane były z Małopolską, gdzie stosunki polityczne kształtowały się inaczej niż pod zaborami rosyjskim i niemieckim.
Jest to dziennik prowadzony w latach 1934-1939 przez Zofię Moraczewską, gdzie autorka zapisuje różne wydarzenia z działalności stowarzyszenia Samopomoc Społeczna Kobiet (SSK), wywodzącego się ze Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet (ZPOK). Tekst ma charakter bardziej osobistych zapisków niż oficjalnej kroniki organizacji. Z roku 1934 pochodzą jedynie 3 wpisy, natomiast od początku 1935 r. wpisy są regularne.
Jadwiga Marcinowska poproszona o napisanie szkicu historycznego o działalności Ligi Kobiet, wysyła list datowany 9.05.1929 r. w którym przekazuje wiersz swego autorstwa, p.t. "Pracownicom", z prośbą o umieszczenie go w Pamiętniku Ligi. Przeprasza jednocześnie, że nie mogła napisać szkicu, o który była poproszona. W załączonym wierszu znajdujemy wyjaśnienie powodów tego zaniechania.
Wiersz: O tym dlaczego nie może napisać historii służby, jak razem z Siostrami walczyły i działały dla ojczyzny.
Helena Rzadkowska opisała wejście Strzelców do Szreniawy w dniu 6 sierpnia 1914 r. Zobaczenie Wojska Polskiego było dla niej ogromnym wzruszeniem, napisała, że dzień ten będzie miała w pamięci do końca życia. Dla kobiet stało się to impulsem do aktywnego wsparcia czynu orężnego, w wyniku czego powstało Proszowsko-Szreniawskie Koło Ligi Kobiet Pogotowia Wojennego. Autorka pisała o wieściach, jakie do niej docierały: mobilizacja, wkroczenie Prusaków do Częstochowy, oczekiwanie wypowiedzenia wojny przez Austrię, a przede wszystkim spodziewane wejście Strzelców do Królestwa.
Autorka opisuje swoje losy od II wojny światowej do lat 80-tych.
Autorka opisuje głównie początki PRL, ale przedstawia równieź sytuację w partii w latach późniejszych.
Autorka opisuje swoje życie w Polsce Ludowej, od której była starsza równo 10 lat. Urodziła się kilka lat przed wojną, w Warszawie, gdzie ojciec pracował dorywczo na budowach, a potem trudnił się handlem obwoźnym. Rodzice pochodzili ze wsi, byli biedni, z trudem utrzymywali dwoje dzieci (córki). Okupację rodzina spędziła we wsi Boiska Stare na Lubelszczyźnie, w domu dziadków. Po wojnie nie było do czego wracać, bo mieszkanie spłonęło. Ojciec objął poukraińskie gospodarstwo na wschodnich krańcach Lubelszczyzny – w Żużelu, gm. Bełz, pow. Hrubieszów. Tu również w ich domu była bieda.