publikacje

Wróć do listy

Silva rerum (tom 3)

Autorka opisuje burzliwy związek z Józefem Węgrzynem. Chorobliwie zazdrosny partner, dowiedziawszy się, że w Zofii podkochuje się bez wzajemności kolega z teatru, urządził obojgu awanturę, grożąc swojej ukochanej rewolwerem. Po tym zdarzeniu Zofia początkowo była zdecydowana zerwać z Węgrzynem, ale namówiona przez kolegę, Tolka Różyckiego, wybaczyła mu to zajście. Po jakimś czasie aktorkę zaczęła prześladować pewna kobieta – początkowo kilkukrotnie przychodząc na sztuki, w których grała, potem obsypując znienacka na ulicy kwiatami, wreszcie zdobyła jej numer telefonu i dzwoniła, śpiewając piosenki miłosne. Zofia nie wiedziała, jak się od niej uwolnić, aż po roku kobieta w końcu przestała ją nękać. Po pewnym czasie jednak zadzwoniła do niej, oznajmiając, że jest umierająca i prosi o krótkie odwiedziny. Autorka wahała się, jednak było jej żal kobiety i odwiedziła ją. Ta wyzdrowiała i zaczęła znowu śledzić Zofię. Józef był oburzony tą sprawą i poprosił w końcu ojca Zofii, aby spotkał się z natrętną adoratorką i zakazał jej nękania córki. Okazało się, że kobieta oczarowała ojca Zofii, który stwierdził, że jest całkiem nieszkodliwa. Po jakimś czasie wyjechała za granicę, dzięki czemu problem się rozwiązał. Zofia nadal jednak odbierała od niej telefony z życzeniami imieninowymi czy świątecznymi. Niedługo potem ojciec autorki miał zawał serca. Zofia pojechała do Torunia, gdzie wówczas mieszkali jej rodzice. Lekarze oświadczyli, że niebezpieczeństwo na razie zostało zażegnane.

Diarystka opisuje dalszy ciąg swojej kariery aktorskiej. Przełomowym momentem było dla niej obsadzenie w roli Racheli w Weselu Stanisława Wyspiańskiego przez ówczesnego dyrektora teatru Stefana Krzywoszewskiego. Zarówno ona, jak i koledzy po fachu uważali, że Lindorfówna nie pasuje do tej roli. Za namową Węgrzyna zaczęła studiować postać, aż w końcu wczuła się w rolę. Sztuka była ogromnym sukcesem, a autorka stwierdza, że dzięki temu wystąpieniu udało się odejście od dotychczasowych schematycznych i dość banalnych ról, w których ją obsadzano. Autorka opisuje dalsze doświadczenia z pracy na scenie i współpracę z innymi aktorami (m.in. Juliuszem Osterwą, Marią Dulębą, Józefem Chmielińskim, Aleksandrem Węgierko, Antonim Różyckim). Zachwycała się talentem swojego partnera, Józefa Węgrzyna, podziwiając jego występy na scenie. W teatrze nazywany był „mistrzem”, mógł dyktować warunki, a wszyscy liczyli się z jego zdaniem, co imponowało Zofii. Autorka podjęła w końcu decyzję o wyjściu za mąż za Józefa, mając nadzieję, że dzięki stabilizacji partner zmieni się na lepsze – co jednak nie nastąpiło. Pogłębiał się problem z alkoholizmem i zazdrość. W kwietniu 1934 r. dyrektor Krzywoszewski nagle zniknął, zabierając pieniądze z kasy teatru. Okazało się, że zaplanował intrygę z pomocą swojego syna, adwokata – cały swój majątek przepisał wcześniej na żonę, więc pieniędzy nie można było odzyskać. Pracownicy pozostali bez wynagrodzenia. Przez jakiś czas teatrem zarządzali sami aktorzy. Po kilku tygodniach utworzyło się Towarzystwo Krzewienia Kultury Teatralnej w Polsce, w skład którego wszedł m.in. Teatr Narodowy. Organizacją zarządzał Władysław Zawistowski.

Lata 30. były dla Zofii Lindorf okresem ciężkiej pracy, łączyła grę w tatrze z pracą w filmach i występami w słuchowiskach radiowych. Wspomina grających z nią wówczas aktorów i aktorki. Szczególnym przeżyciem było dla niej spotkanie z Marią Przybyłko-Potocką, z którą grała w sztuce Nadzieja Henriego Bernsteina w Teatrze Polskim. Wspomina ją jako niezwykle utalentowaną aktorkę, a jednocześnie życzliwą osobę. W 1934 r. Zofia wyjechała za namową przyjaciółki na wakacje za granicę, na południe Europy, zwiedziła Budapeszt, Zagrzeb, a następnie zatrzymała się w Dubrowniku. Tam poznała właściciela lokalnej kawiarni o imieniu Ivo, z którym spotykała się podczas swojego pobytu, podróżowała na pobliskie wysepki i spędzała wieczory w knajpce nad brzegiem morza. Po pożegnaniu z Ivem i wyjeździe z Dubrownika autorka zatrzymała się na kilka dni w Wiedniu, a potem wróciła do Polski. W 1935 r. Józef wyjechał do sanatorium w celu leczenia nałogu alkoholowego. 12 maja nadeszła wiadomość o śmierci Józefa Piłsudskiego. Autorka opisuje uroczysty pogrzeb marszałka. Jej mąż został powiadomiony o tym wydarzeniu i przerwał kurację, aby w ciągu wszystkich dni uroczystości pogrzebowych recytować w radiu utwory poetyckie. Potem wrócił do sanatorium. W tym okresie Zofia zaczęła częściej podróżować, zwiedziła m.in. Jugosławię, w tym ponownie Dubrownik. Ivo, spotkany po raz kolejny, w pewnym momencie zaczął namawiać ją, aby rozwiodła się z mężem i wyszła za niego za mąż. Diarystka nie miała zamiaru zmieniać jednak swojego życia, a wizyty w Dubrowniku były dla niej tylko odskocznią od codzienności. Jeździła także do Włoch. W 1936 r. w Polsce zaczęły dawać o sobie znać nastroje rasistowskie i antysemickie pod wpływem propagandy z Niemiec. Autorka ocenia akcje antysemickich bojówek jako niehumanitarne i barbarzyńskie, ale stwierdza również, że ją samą drażniło funkcjonowanie całych dzielnic żydowskich, „gdzie nie było nic, absolutnie nic polskiego, gdzie szwargot panował niepodzielnie obok potwornie skażonej quasi-polszczyzny” (s. 288).

W maju 1938 r. Zofia rozstała się z mężem. Kilka miesięcy później udało jej się uzyskać rozwód. Wkrótce zaręczyła się ze Szwajcarem, poznanym jakiś czas wcześniej w pociągu, z którym utrzymywała tylko kontakt listowny. Przyjechał on wiosną 1939 r. na dwa tygodnie do Warszawy, we wrześniu zaś miał nastąpić ślub. W lipcu jednak zmarł ojciec Zofii. Autorka przemyślała ponownie zamiar zawarcia małżeństwa z ledwo znanym człowiekiem i w sierpniu zerwała zaręczyny. W przeddzień wybuchu II wojny światowej trwały próby do nowej sztuki w Teatrze Narodowym, której premiera miała miejsce 1 września 1939 r. 2 września zaczęły się naloty, sztukę przerwano, a teatr zamknięto. Tego dnia autorka, wracając do swojego domu, zobaczyła działo przeciwlotnicze na dachu sąsiedniego budynku. Bojąc się bombardowania, postanowiła przenieść się do mieszkania znajomych, które znajdowało się na parterze. Naprędce spakowała najpotrzebniejsze rzeczy i razem ze swoją pokojową i psami wybiegła z mieszkania.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Warszawa (?)
Opis fizyczny: 
318 s. ; 29,5 cm.
Postać: 
kartki w teczkach
Technika zapisu: 
maszynopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
1964
Stan zachowania: 
dobry
Sygnatura: 
akc. 8194
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Osoba, której dotyczy treść: 
Główne tematy: 
małżeństwo i rozwód, alkoholizm, kariera aktorska, podróże po Europie, relacje z rodziną, nastroje antysemickie w przedwojennej Polsce, wybuch II wojny światowej
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1934 do 1939
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
pamiętnik/wspomnienia
Tytuł ujednolicony dla dziennika: