publikacje

Wróć do listy

Dziennik 27.06.1963 – 7.07.1964

Kolejny tom dzienników Anny Pogonowskiej otwiera opis prób przystosowania się poetki do życia w Warszawie. Autorka, która od pewnego już czasu miała problemy finansowe, postanawia zrezygnować z utrzymywania się wyłącznie z pisania oraz wygłaszania odczytów na spotkaniach kulturalnych i poszukać pracy jako nauczycielka. Niestety, szybko orientuje się, że wykształcenie i zainteresowania literackie to za mało, aby podjąć pracę w szkole. Pisze z ironią: „Mówią mi szczerze, że nie jestem pożądana na nauczycielkę do średniej szkoły, bo nieważna jest moja orientacja literacko-kulturalna, lecz tylko tajemnicze »podejście pedagogiczne«” (z. 1, k. 6r). W końcu udaje jej się znaleźć zatrudnienie w szkole. Choć nowa praca znacznie poprawia sytuację finansową Pogonowskiej, szybko okazuje się także powodem do zmartwień. Autorka nie ma co prawda problemów z młodzieżą (a przynajmniej o takich nie wspomina), smuci ją jednak, że nowo poznani nauczyciele poloniści nigdy nie słyszeli o żadnym wierszu jej autorstwa: „Kiedy nauczyciel polonista, spec od poezji współczesnej, pokazuje mi ostatnie tomiki Grochowiaka, Szymborskiej i.t.d. a o moim nazwisku nie słyszał nic, to jak gdyby przegryzano mi serce. Nazwiska te i inne wymieniane są naturalnie z wielkim szacunkiem, na mnie mówiącą, że też piszę, spogląda ten i ów z uśmiechem pobłażania. Wtedy wydaje mi się, że zaraz umrę” (z. 1, k. 16r-16v). Problemom w pracy towarzyszą także napięte relacje autorki z członkami rodziny: „Jestem właściwie bierna, znużona i lękająca się o swoją posadę. Nikt nie wie jak ciężko od świtu pracuję i jak jestem pozbawiona warunków pisarskich. Jeśli akurat nie piorę, nie szoruję i.t.d. to poprawiam lekcje dzieciom, albo słucham krzyku Jurka. I do tego wiem, że muszę zarabiać. Jurek by mnie zamęczył, tak jak wiosną histerycznie maltretował mnie, że nie przynosiłam pensji. Jestem zmęczona” (z. 1, k. 44v-45r).

W kilku miejscach dziennika można odnaleźć fragmenty przedstawiające ponurą wizję relacji świata kultury z komunistycznymi władzami państwa. W perspektywie Pogonowskiej jakość życia polskich literatów pogarsza się z roku na rok: „Na apel literatów i naukowców, władze odpowiedziały tyrańskimi represjami, odebrano wszystkim paszporty, Tygodnikowi Powszechnemu, ponieważ Turowicz także podpisał, zmniejszono nakład o 10 tysięcy i.t.d. Nie spodziewałam się takiej reakcji. Może to i dobrze. Może zjeżdżamy tak na dno, że nastąpi prawo reakcji – zmiana” (z. 1, k. 65v-66r).

Wiosną 1964 r. Anna Pogonowska udaje się w podróż wraz z innymi pisarkami i pisarzami, podczas której poznaje dużo młodszego od siebie poetę z Gdańska. Szybko nawiązuje z nim romans, schlebia jej zainteresowanie młodego mężczyzny. Z zaskoczeniem odkrywa, że uczestniczące w wycieczce kobiety twierdzą jakoby wyglądała na mniej niż trzydzieści lat. Po powrocie do domu jej romans trwa nadal – Pogonowska koresponduje z kochankiem, spotyka się z nim jednak tylko okazjonalnie: „Więc jeszcze o tym Stasiu. Mówiąc mi o miłości, patologicznie prawie mdlał. Czy teraz jestem czymś dla niego, nie wiem, jedno jest pewne, za dużo w tej całej sytuacji jest elementów sprzecznych, aby coś harmonijnego mogło wyniknąć. N.p. ja go w listach (2) stale pedagogizuję, co napewno burzy mój mit. Niech burzy” (z. 1, k. 75v). Wydaje się, że w tym czasie małżeństwo autorki rozpada się – autorka dowodzi, że jej mąż regularnie ją zdradza, ona sama również zdradza jego, choć cała sytuacja nieco ją peszy. Nie boi się jednak bycia odprowadzaną pod dom przez kochanka.

W dzienniku stosunkowo często przewija się temat wiary oraz religijności. Mimo pewnych wahań Pogonowska uznaje się za katoliczkę. Nie odpowiada jej jednak płytkość i powierzchowność przekazu religijnego bazującego na najprostszych schematach, który dominuje wśród polskich wiernych: „[...] tyle tych ludzi w kościele, tak pragną metafizyki, a tu – jakie makabryczne kazania – i ta biedna zbyt stara religia. Czemu ludzie nie mogą posiadać Wiary jako Wiary, Ufności jako Ufności, systemu wartości opartego na przeciwstawianiu się prawom życia, zrozumienia paradoksu jako struktury bytu. Po prostu” (z. 1, k. 37v).

Okazjonalnie w dzienniku pojawiają się informacje na temat wydarzeń w Polsce i na świecie, jak np. informacja z listopada 1963 r. o śmierci Johna F. Kennedy'ego. Dziennik uzupełnia niewielki zeszyt podzielony na dwie części, w którym autorka relacjonuje dwie niezależne od siebie wycieczki. W części pierwszej Pogonowska pisze o wspomnianym wcześniej wyjeździe literatów, w czasie którego nawiązała romans ze Stanisławem Dąbrowskim. W części drugiej zamieściła krótką notkę dotyczącą wyjazdu do Sandomierza w 1987 r.

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Warszawa, Tarnowska Wola, Obory, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Sandomierz
Opis fizyczny: 
20,5 CM ; 100 K. + 13 K.
Postać: 
zeszyt
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
Od 1963 do 1987
Stan zachowania: 
Dobry
Sygnatura: 
5368/20 + 20A
Uwagi: 
Dziennik prowadzony niebieskim, czarnym i zielonym długopisem. Nieliczne skreślenia i poprawki. Dziennik podzielony na dwa zeszyty.
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Osoba, której dotyczy treść: 
Główne tematy: 
Poezja, łódzkie środowisko literackie, warszawskie środowisko literackie, małżeństwo, macierzyństwo, kontakty literackie, wycieczka, podróż, romans
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1963 do 1987
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
dziennik/diariusz/zapiski osobiste
Tytuł ujednolicony dla dziennika: