publikacje

Wróć do listy

Dzienniki (t. 12)

Jesienią 1914 r. Żółtowscy zmuszeni zostali do pozostania na Litwie. Przebywali w rodzinnym domu Janiny w Bolcienikach. Czas upływał spokojnie na spotkaniach z rodziną i zwykłych zajęciach. Janina spotkała się m.in. z ciotką Lelą (Adelą Kieniewicz), ciocią Klosią (Klotyldą Potworowską), Dziunią (Jadwigą Łopacińską) i swoim dawno niewidzianym kuzynem, Lukiem (Ludwikiem Chomińskim). Chomiński był zafascynowany polityką i gospodarką. Janinę coraz bardziej męczyła rozmowy z nim.

publikacje

Wróć do listy

Droga do kraju

Autorka na samym początku zapowiada, że swe wspomnienia dedykuje matce, bratu, a także dzieciom i wnukom. Tekst otwierają cztery pierwsze strofy Pana Tadeusza Adama Mickiewicza. Następnie Żygas przechodzi do charakterystyki Wileńszczyzny, która przedstawiona jest jako piękna kraina, pełna jezior, lasów, rzek, ziemia o bogatych tradycjach i zwyczajach. Przypomina autorce Warmię i Mazury. Pierwsza część wspomnień poświęcona jest w dużej mierze scharakteryzowaniu arystokratycznych korzeni Żygas. Najpierw autorka opisuje rodzinę ze strony matki.

publikacje

Wróć do listy

Na ścieżkach mojego życia

Grot spisuje wspomnienia z czasów początku II wojny światowej aż do momentu ucieczki z obozu w Ravensbrück. Najpierw przedstawia sytuację w przededniu konfliktu – militarną mobilizację Niemców oraz ich akcje propagandowe służące zyskaniu przychylności Warmiaków i Mazurów. W radiu niemieckim słyszało się wówczas wiele antypolskich przemówień niemieckich spikerów. W sierpniu 1939 r. Mazur Gottfried Krischik odwiedził Grotów. Ostrzegł ich przed prześladowaniami ze strony hitlerowców, Grotowie nie dali mu do końca wiary. Jednak 28 sierpnia 1939 r.

publikacje

Wróć do listy

Moje wspomnienia z Wołynia

Autorka zaczyna swój tekst od charakterystyki Wołynia – jego ludności, historii i kultury. Przedstawia okres żniw jako czas wytężonej pracy, a samych ukraińskich żeńców opisuje jako ludzi kochających pieśni. Dużo miejsca poświęca również zobrazowaniu piękna przyrody Wołynia oraz poszczególnych miejscowości (np. Równego czy Krzemieńca). Wymienia wiele wybitnych polskich osobistości, które były w jakiś sposób związane z tymi ziemiami, w tym m.in.

publikacje

Wróć do listy

Moje wspomnienia z Prus Wschodnich

Zapiski zaczynają się od krótkiego wspomnienia dzieciństwa autorki. Jej rodzice byli socjalistami, ojciec pełnił funkcję Sekretarza Związku Zawodowych Pracowników Rolnych i Leśnych. Matka szyła sztormówki. Za lewicowe poglądy cała rodzina jeszcze przed wojną była szykanowana. Autorka wspomina, że w szkole wołano za nią „PPS!”, dokuczali jej nawet nauczyciele. Ponadto Bednarska nie została przyjęta do gimnazjum mimo bardzo dobrych wyników w nauce. W maju 1940 r. wszystkich (Bednarską, jej siostrę i matkę – poza niedołężnym ojcem, który został puszczony wolno) zapędzono do wagonów.

publikacje

Wróć do listy

Godzina W. Kartka z mego pamiętnika

Wspomnienie Jadwigi Gorzyckiej-Kronowej na temat wybuchu powstania warszawskiego. Rozpoczyna je opowieść o nieświadomych najbliższej przyszłości mieszkańcach Warszawy, z radością obserwujących ewakuację niemieckiej ludności cywilnej: „Niemcy opuszczają stolicę. Wpadają na szlaki miasta wozami, kolumnami, butami. Panika odwrotu, gonitwa. Obok limuzyn, taborów i butów bydło poganiane pejczami dyrda po jezdni w skok, jakby uciekało z pożaru. Miasto wyrzuca z swoich wnętrz zgniliznę zbrodni. Chwyta oddech” (k.

publikacje

Wróć do listy

Wrzesień 1939. Kartka z mojego pamiętnika

Wspomnienia Jadwigi Gorzyckiej-Kronowej rozpoczynają się od opisu nocy 31 sierpnia 1939 r. Niepewna nadchodzącej przyszłości, autorka nie mogła spać, słuchała audycji z Berlina, obok drzemała na łóżku jej córka: „Szpady [reflektorów] wpełzają przez okno na ściany. Krzyżują się w jakiś koszmarny ornament nad głową Halszki. Patrzę na nią i myślę: może to jej ostatnia spokojna noc?” (k. 2r). O poranku zawyły syreny alarmowe. Wyglądając przez okno, autorka zobaczyła nadlatujące bombowce niemieckie, które bombardowały Warszawę.

publikacje

Wróć do listy

Srebrna kula. Kartka z mego pamiętnika

Pisane po wielu latach, wspomnienia Jadwigi Gorzyckiej-Kronowej, chronologicznie najstarsze. Otwiera narrację tęsknota za dawnymi, lepszymi czasami, naznaczona traumą po II wojnie światowej: „Pamiętasz? To chyba nie było pięćdziesiąt lat temu, to było dawniej chyba, przed wiekami, kiedy to ludzie, jak się dziś wydaje, żyli na innej, jakby lepszej ziemi i jakby w innych wymiarach. Kiedy nawet nienawiść miała ludzki wymiar, nieprzerastający skali historycznej, i jakby jakiś brzeg.

publikacje

Wróć do listy

Zapamiętane. 1915. Dalszy ciąg

Wspomnienia z 1915 r. rozpoczyna Tekla Bogusz od opisów gorączkowych przygotowań na nadejście powracającego z zachodu frontu rosyjsko-austriackiego. Autorka, wraz z mężem i pozostałą służbą w majątku derewlańskim, nieustannie kontynuuje rozpoczętą rok wcześniej akcję zakopywania dobytku, mając nadzieję, że uda jej się uratować cokolwiek na rozpoczęcie powojennego życia.

publikacje

Wróć do listy

Zapamiętane 1914–1920. Inwazja rosyjska 1914–1915

„Piszę bardzo bezładnie, co pamiętam, co mi na myśl przychodzi, tak, byleby tylko nie zapomnieć – może kiedyś z tych bezładnych zapisków uda się komuś, lub też ostatecznie mnie, coś lepszego ułożyć” (k. 1r) – tak rozpoczyna swoje wspomnienia z czasów I wojny światowej Tekla Bogusz. Początek jej opowieści nacechowany jest dużym napięciem. Autorka relacjonuje, że wszyscy Europejczycy latem 1914 r. żyli w nieustającym lęku przed nadchodzącą wojną: „Atmosfera niepewna, przygniatająca, która ogarnia nas przez cały następny miesiąc, nie przyczynia się do zrównoważenia umysłów. Dojdzie do wojny?

Strony