publikacje

Wróć do listy

Opisuję swój życiorys od 10 lutego 1940 roku do sierpnia 1946 r.

Teresa Wawrzyca opowiada o losach swojej rodziny w czasie II wojny światowej. Miała siedemnaście lat, kiedy jej rodzina (rodzice i dwie siostry) została wywieziona na Sybir. Mieszkali we wsi Horodyska w woj. stanisławowskim. Mieli gospodarstwo rolne – siedem hektarów ziemi, konia, krowy, drób. Wszystko musieli zostawić, gdy 10 lutego przyszli po nich żołnierze radzieccy. Otoczyli całą wioskę. Transport trwał około miesiąca. Jechali wagonami towarowymi, brakowało wody i jedzenia. Pociąg zatrzymał się w miejscowości Jurło, dalej wieziono ich saniami.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Genowefy Wessels

 

publikacje

Wróć do listy

Relacja Ireny Wasilewskiej. Teheran, dnia 30 sierpnia 1943 r.

Relacja dotyczy Heleny Błażewicz, którą autorka poznała w więzieniu w Wilejce (siedziały w jednej celi). Wasilewska pisała, że Helena była jedną z piękniejszych kobiet, z jakimi zetknęła się w ZSRR.

publikacje

Wróć do listy

Rodzina „Kresowa” i jej losy

W dokumencie autorka opisuje losy swojej rodziny deportowanej w głąb ZSRR w 1940 r. Jak wspomina, jej ojciec w latach 1913–1918 służył w armii carskiej, stacjonując w Baku. Po powrocie zgłosił się ochotniczo do armii polskiej i brał udział w wojnie polsko–bolszewickiej w 1920 r.  Następnie został przyjęty do służby w policji, która skierowała go w 1922 r. do województwa tarnopolskiego. Był starszym posterunkowym (kolejno w: Czortkowie i Górnej Wygnance, Białej, Białobożnicy, Kolędzianach). Z ostatniego posterunku w dniu 17 września 1939 r.

publikacje

Wróć do listy

Rok tysiąc dziewięćset czterdziesty czwarty

Dokument przedstawia obraz zniszczeń Warszawy wywołanych walkami powstania warszawskiego. Autorka wraca wspomnieniami do czasu, kiedy mieszkała z mężem i córką w stolicy przy ul. Noakowskiego. Zgodnie z jej relacją lato 1944 r. spędzali w Józefowie k. Otwocka. Tam zastał ich wybuch powstania warszawskiego. Z niepokojem obserwowali płonące miasto, nie mając znikąd żadnych wieści ani nadziei na powrót do domu. Jak wspomina kobieta, w podobnej sytuacji znalazło się wielu mieszkańców Józefowa; wszystkich wówczas ogarnęło przygnębienie i rozpacz.

publikacje

Wróć do listy

Moi rodzice. Wspomnienia Marii Steckiej o rodzicach: Konstantym i Marii z Ponikwickich Steckich

Dokument zawiera osobiste zapiski z czasu dorastania Marii Steckiej, przypadającego na okres przed 1905 r, wspomnienia dotyczą jednak przede wszystkim rodziców autorki – Marii i Konstantego Steckich, to oni są najważniejszym i jedynym punktem odniesienia we wspomnieniach. Zapiski Steckiej w pewnym sensie przybierają charakter świadectwa, złożonego przez autorkę, a opowiadającego o niezwykłości jej rodziców. Są zarazem potwierdzeniem ogromnego podziwu dla nich ze strony autorki.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Bolesława Przedpełskiego, 25.08.1940

List do brata ojczyma Haliny Martin, Wiktora Przedpełskiego. Autorka usprawiedliwiała się, że długo nie pisała, ponieważ ciągle miała dużo pracy i obowiązków, stale musiała rozwiązywać problemy. Bardzo ceniła jego zainteresowanie i troskę o nią. W chwili pisania listu miała poważny problem, ponieważ w czasie działań wojennych zniszczeniu w pożarze uległy wszystkie jej dokumenty, m.in. akt darowizny, który matka przesłała jej na urodziny. Martin żałowała, że nie nosiła ważnych papierów przy sobie. Otrzymała dowód tożsamości, musiała uzyskać odpisy pozostałych dokumentów od rejenta.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Lidii i Wiktora Przedpełskich, 26.11.1939–24.04.1941

Listy Haliny Martin do rodziców, pisane z okupowanej Polski do Nowego Jorku. Autorka, ze względów konspiracyjnych, posługuje się czasem zmienionymi imionami i pozostawia sporo niedomówień.

publikacje

Wróć do listy

Boże Narodzenie w Londynie, 1966

Halina Martin opisuje święta Bożego Narodzenia w Londynie. Swój tekst rozpoczyna opisem miasto w przedświąteczny, deszczowy dzień – w każdym miejscu, które odwiedziła widziała tłumy ludzi z pakunkami, na ulicach tworzyły się korki. Następnie przedstawia domową krzątaninę, wspomina pisanie licznych kartek z życzeniami, które wysyłała do wszystkich znajomych, stojąc w długiej kolejce na poczcie. Częścią przygotowań było sprzątanie domu, wykonywanie dekoracji świątecznych, szykowanie prezentów i paczek, strojenie choinki. U Martinów zamiast indyka przygotowywano bażanty.

publikacje

Wróć do listy

Wiktor. Szpital 1972 (Ciężko chory)

Halina Martin prowadziła dziennik podczas pobytu jej męża w szpitalu. Wiktor Martin był ciężko chory, planowana była operacja. Ostatnie dni przed pójściem do szpitala były bardzo intensywne, starał się załatwić wszystkie pilne sprawy, korespondencję itp. Autorka pisała, że lekarze zastanawiali się, czy uda im się za jedną narkozą usunąć dwa zęby i oczyścić szczękę z ropy. Zapowiadali ryzyko komplikacji pooperacyjnych. Operacja miała się odbyć 17 maja.

Strony