[List Marii Szendzielosz do Michała Hórnika]
List rozpoczyna się od życzeń pomyślności i przychylności Boga dla księdza Michała. Autorka listu życzy sobie również, żeby „nauka katolicka jak najbardziej się pomnażała”. Maria Szendzielosz prosi księdza o skreślenie kilku zdań w odpowiedzi, co obrazuje jak ważną duchową rolę musiał pełnić w jej życiu. Jednocześnie stwierdza, że ponieważ jest zdrowa i wszystko układa się pomyślnie, nigdy sama nie napisałaby listu jako pierwsza, gdyby nie prośba od adresata, aby czasem dała w ten sposób znak życia. Wspomina o pogodzie, jaka teraz panuje oraz śle pozdrowienia dla gospodarzy i księdza.