[No i mam...]
List bez daty dziennej, Solska zapisuje jedynie dzień tygodnia i porę dnia: środa wieczór.
Solska rozpoczyna stwierdzeniem, że bardzo się cieszy, że w końcu dotarła nad morze. Opisuje długą i męczącą podróż, wspomina także o poszukiwaniach hotelu. Pisze, że w końcu udało jej się znaleźć miejsce "w Belwederze Pani Jordunowej".
Dalej zaznacza, że w momencie, w którym pisze ten list, oboje są z pewnością sami, więc ma nadzieję, że i Adresat o niej myśli.
List kończą zapewnienia miłości i życzenia dobrej nocy.