[Kocham Cię, wszystko...]
List rozpoczyna się od informacji, że "wszystko dotąd dobrze". Solska zapewnia Żuławskiego, że obszerniejszy list wyśle do niego następnego dnia.
Kończy zapewnieniem o swojej miłości.
Podpisuje się: "Twojam".
List rozpoczyna się od informacji, że "wszystko dotąd dobrze". Solska zapewnia Żuławskiego, że obszerniejszy list wyśle do niego następnego dnia.
Kończy zapewnieniem o swojej miłości.
Podpisuje się: "Twojam".
Solska rozpoczyna list od informacji, że otrzymała już pismo od Żuławskiego. Dalej z treści można wywnioskować, że Solska i Żuławski umówili się, że w przyszłym roku, jeżeli ich romans będzie nadal trwać, wyjadą dokądś, aby być razem. Póki co, Solska opisuje, że będzie musiała "wykręcać język na niemieczczyźnie". W dalszej części listu wspomina, że nie jest zachwycona tym, że musi jechać za granicę. Pisze: "Nie cierpię Niemców".
Solska rozpoczyna list od informacji, że następnego dnia wyrusza do Krakowa, gdzie planuje zostać na noc, a stamtąd pojedzie do Warszawy. Solska prosi w liście Żuławskiego, żeby był w nocy w Tarnowie, żeby mogli się choć na chwilę zobaczyć.
List kończy informacja, że Solska zaraz napisze list do Rabskiego [najprawdopodobniej chodzi o Władysława Rabskiego, przyjaciela męża Solskiej - Ludwika].
Autorka zapewnia Adresata o swojej miłości.
Podpisuje się: "Jola".
Solska przede wszystkim opisuje w tym liście swoją tęsknotę i planuje spotkanie z Żuławskim. W dalszej części pisma opisuje swoją rozmowę z niewymienionym z imienia i nazwiska przyjacielem. Wspomina, że zapytał Solską, czy miałaby ochotę pojechać z nim do Zakopanego i czy nie zaprosiłaby też Żuławskiego.
List podpisany: "Jola".
List rozpoczyna Solska od rodzaju pouczenia wobec Żuławskiego: nie powinien sygnalizować w liście, że dzieje się z nim coś, o czym jednocześnie nie pisze. Zapewnia, że bardzo martwi się takimi komunikatami, i prosi, by w następnym liście wyjaśnił jej, co się dzieje. Prośbę motywuje nie tylko własną ciekawością, lecz przede wszystkim względem na niego: nie chce, aby męczył się takim ukrywaniem informacji.
List rozpoczyna informacja, że Solska zamierza przyjechać do Żuławskiego w następnym tygodniu w czwartek, a jej pociąg przybędzie o północy.
W dalszej części aktorka donosi, że miała pisać już poprzedniego dnia, jednak nie dała rady z powodu zmęczenia. Była u lekarza w sprawie nogi, której stan się w międzyczasie poprawił. Wspomina o dużym zmęczeniu w ostatnim okresie.
List kończy się informacją, że Solska niebawem napisze więcej, ponieważ tego dnia chciałaby jeszcze wypocząć.
Solska podpisała się "Jola".
Krótki, ale utrzymany w bardzo serdecznym tonie list, mający na celu przekazanie informacji, że Solska więcej napisze wieczorem, a w tym momencie tylko "całuje" i "ściska" adresata.
Aktorka podpisała się "Jola".
Solska rozpoczyna list od informacji, że wczorajszy list wysłała mu bez żadnej wiadomości o sobie, a to z tego powodu, że czuje się chora. Pisze o wielkiej niemocy, którą czuje od jego wyjazdu. Wspomina, że dostała również gorączki i źle się czuje zarówno psychicznie, jak i fizycznie. W dalszej części donosi o swoich lękach, o których nie chce mu pisać, bo boi się, że lęk, który właśnie czuje, jest spowodowany jedynie wielkim zmęczeniem fizycznym.
Solska rozpoczyna list zapewnieniem o miłości. Pisze także Żuławskiemu o swojej tęsknocie.
W dalszej części opisuje krótko swój dzień. Zaczyna od tego, że udało jej się długo spać, ale obudził ją brat. Dalej wspomina, że chciała pójść do teatru, ale z uwagi na to, że jej brat poprzedniego dnia spóźnił się na pociąg i został na noc, rozważała, co może zrobić z takim dniem.
List kończy zapewnienie o miłości i wyrazy oddania "Twojam jest Jerzy". Solska podpisuje się "Jola".
Solska rozpoczyna list od droczenia się z Żuławskim. W swoim liście musiał napisać coś odnoszącego się do religii katolickiej, gdyż Solska dużo ironizuje i momentami nawet kpi z jego wiary.
W dalszej części umawia się z nim na kolejną datę korespondencji. Wskazuje to na fakt, że od pewnego czasu kochankowie musieli być umówieni na to, że będą sprawdzać, czy otrzymali wszystkie listy.
List kończy informacja o tym, że Solska właśnie idzie spać. Podpisuje się "Jola".