publikacje

Wróć do listy

Dziennik 12.07.1946 – 02.01.1947

W czasie letnich wakacji 1946 r. zmęczona wydarzeniami ostatnich miesięcy Pogonowska wyznaje ze smutkiem, że wbrew pozorom lubi ludzi i wcale od nich nie stroni: „Właściwie – smutno mi. Jestem – zbyt mądra czy samotna w stosunku do innych. To nie zarozumialstwo. Te dysproporcje mogą mieć i inni, lecz ja je rozwinęłam. Może krzywo, lecz rozwinęłam. [...] Pragnę ludzi. Człowieka, otwierającego mi wargi patrzącego w moją duszę” (k. 3v). Zagubiona wśród innych, rozdarta między pragnieniem wyjścia za mąż a życiem w samotności, autorka niejednokrotnie daje wyraz swojemu wewnętrznemu rozchwianiu: „[...] pragnę wyzbyć się wszystkich swych erotycznych zapędów i stać się tylko tworzącą osobowością – ale wiem, że to niemożliwe. Więc jestem zawikłana i nieco smutna” (k. 13v). Pogonowska zdaje sobie sprawę ze swojego emocjonalnego zagubienia, z tego, że nie jest pewna własnych uczuć i że może postrzegać je inaczej niż inni. Gdy dochodzi do jej zaręczyn z przyszłym mężem Jerzym Oplustilem, czuje się w obowiązku wyłożyć mu wprost swoje wątpliwości co do  małżeństwa, które – w jej mniemaniu – może w każdej chwili zakończyć się rozwodem: „On już myśli o oświadczaniu się Rodzicom, o ślubie. Dla mnie jest to po prostu dziwaczna historia. Ot! zrobię z tego historię. On chce o tym wszystkim opowiadać. Dobrze. I ja będę opowiadać. Niech będzie – historia. Nie, nie jestem w tej chwili smutna. Takie życie. Dobrze, że kochałam. Znam miłość. Wiem, że pewno, nigdy już, tak nie pokocham. A układać życie sobie muszę. Ja wyraźnie mówię mu o prawdopodobieństwie rozwodu. Zaręczam się. Ciekawa jestem czy dojdzie między nami do małżeństwa. W każdym razie – zaręczam się” (k. 14v-15r). Podobne rozważania powtarzają się w dzienniku jeszcze wielokrotnie. Artystyczna dusza, która zdaniem Pogonowskiej, miała odróżniać ją od otoczenia, staje się dla niej raz po raz źródłem zmartwień i obaw o możliwość skrzywdzenia narzeczonego, znacznie bardziej zaangażowanego w związek niż ona: „[...] A ja specjalnie – straszyłam go swoim charakterem. Niech biedak ma pojęcie kogo bierze, albo niech się wycofa. Do tego ostatniego dążyłam i dlatego odmalowywałam się w jak najczarniejszych barwach. Ale jego nic nie odstręczało” (k. 32v).Małżeństwo jawi się Pogonowskiej jako coś opresyjnego, odstręcza ją idea bliskiego związku z drugim człowiekiem, konieczność dzielenia swojego czasu z kimś innym. Poetka obawia się, że po ślubie utraci swoją wolność, stanie się własnością mężczyzny, którego prawdopodobnie nawet nie kocha: „Za chwilę położę się spać – spokojna, nie marząca, dosyć pogodzona ze wszystkim. Z tym, że w niedługim czasie jakiś mężczyzna będzie wyprawiał ze mną co mu do głowy przyjdzie. Ale wiem, że taka bierność czy taki spokój – są u mnie do czasu. Nigdy nie będę kochać, tak jak Żółkiewskiego” (k. 52r). Pogonowska nie wstydzi się tego, że wychodzi za mąż z rozsądku, bez miłości – chce mieć przede wszystkim dzieci i jakąś formę oparcia w mężczyźnie. Swoje nieszczęście zrzuca na karb ostatniej wojny, która pochłonęła wielu młodych mężczyzn. Jej przypadek nie jest jednak odosobniony, wiele przyjaciółek poetki ma znajdować się w tej samej sytuacji, co ona. Nie wszystkie są jednak w stanie się z tym pogodzić: „To, że ja nie znalazłam szczęśliwej miłości, to nie jest jakiś metafizyczny los czy coś w tym sensie – owszem, w pewnym znaczeniu jako wewnętrzne fatum, czyli jako uwarunkowanie moich dyspozycji – może istnieje, ale bardziej sprawdzalnie dzieje się tak dlatego, że roczniki mężczyzn nadających się dla mnie na mężów wyginęły lub znajdują się na emigracji. [...] I dlatego wszystkie moje piękne przyjaciółki są równie nieszczęśliwe” (k. 63r).

Obok wątków z życia osobistego autorki dużo miejsca w dzienniku zajmują kwestie związane z jej życiem artystycznym. Pogonowska opisuje swoje doświadczenia akademickie, wspomina o publikowanych wierszach, szeroko rozpisuje się na temat spotkań literackich, w których bierze udział, oraz twórców, których w ich trakcie poznaje: „Na zjeździe najidiotyczniej gadano na całodziennych dyskusjach o uspołecznianiu literatury – precz z estetyzmem i.t.d. Zdenerwowałam się strasznie. Cała drżałam. Postanowiłam więc wystąpić publicznie. Zapisałam się najpierw do głosu, potem wywołana – gadałam na podium. W obronie estetyki jako osiągnięcia psychiki ludzkiej, którą musimy kultywować. Ale naturalnie nie klaskano, ktoś tam spróbował i zamilkł. Za to wieczorem podszedł do mnie Przyboś i poprosił mnie do stolika, gdzie siedziało całe towarzystwo Pokolenia. Chcieli mnie poznać. Szczególniej Tadeusz Różewicz. Mały, dużo niższy ode mnie, czarny z przymieszką krwi żydowskiej, o najruchliwszej finezyjnej twarzy, świetnie zapowiadający się poeta. Powiedział, że moja wypowiedź tak się wyodrębniła od innych, była objawieniem po tych miażdżących go poprzednio przemowach. Więc zostaliśmy przyjaciółmi” (k. 67r-67v).

W wielu fragmentach dziennika dochodzą do głosu feministyczne przekonania autorki. Pogonowska domaga się zmiany przestarzałej formy małżeństwa, która wyraźne ją irytuje, krytykuje też sposób wychowywania dziewcząt: „Jakże zacofana jest epoka wychowująca kobiety tylko na samiczki. Ja i Lila. Dziewczęta, które w swoich fizycznych sprawach widzą rozwiązanie zagadki wszechświata” (k. 19r). W kilku miejscach czyni też interesujące uwagi na temat ostatniej wojny, sugerując, że partyzanci nie znali jej prawdziwego oblicza. Na potwierdzenie swojej tezy przywołuje przykład dwóch studentów, których poznała w lipcu 1946 r.: „Studenci ci ciekawe mieli życie, włóczyli się podczas lat wojny po całej Europie, byli w partyzantkach, teraz studiują i – głodują. Dopiero po wojnie dowiadują się jaką była wojna” (k. 10r).

Autor/Autorka: 
Miejsce powstania: 
Łódź, Warszawa
Opis fizyczny: 
20,5 CM ; 78 K.
Postać: 
zeszyt
Technika zapisu: 
rękopis
Język: 
Polski
Dostępność: 
dostępny do celów badawczych
Data powstania: 
Od 1946 do 1947
Stan zachowania: 
Dobry
Sygnatura: 
5368/9
Uwagi: 
Dziennik prowadzony czarnym i niebieskim długopisem
Słowo kluczowe 1: 
Słowo kluczowe 2: 
Słowo kluczowe 3: 
Główne tematy: 
Literatura, poezja, łódzkie środowisko literackie, przeżycia wewnętrzne, namiętność
Nazwa geograficzna - słowo kluczowe: 
Zakres chronologiczny: 
Od 1946 do 1947
Nośnik informacji: 
papier
Gatunek: 
dziennik/diariusz/zapiski osobiste
Tytuł ujednolicony dla dziennika: