Klementyna z Tańskich Hoffmanowa do Józefy Lach Szyrmy, 09.11.1833
Autorka rozpoczyna list podziękowaniami za życzenia dla męża, pisząc, że są dla niej osobiście ważne. Bardzo ją ucieszyła informacja, że Szyrmowie urządzają się coraz lepiej w Londynie. Prosi ich, żeby nie zakładali, że zostaną na emigracji do końca życia. Jest przekona, że taka sytuacja potrwa jeszcze tylko kilka lat. Jej zdaniem Polska w niedługim czasie znowu zacznie istnieć, choć nie będzie od razu taka, jak by sobie tego życzyli, czyli od Dźwiny do Odry, ale będzie wolna od rosyjskiej władzy.
Hoffamanowa dzieli się w liście z planami, jakie wraz z mężem snują na przyszłość w odrodzonej Polsce. Autorka wraz z Józefą Szyrmą prowadziłyby pensję dla dziewcząt, a ich mężowie we Lwowie lub w Krakowie założyliby drukarnię i księgarnię. Przedstawia krótko ekonomiczną stronę tego przedsięwzięcia, zapewniając, że pozwoliłoby im się utrzymać, a także jego wartość symboliczną, istotną dla Polski. Stwierdza, że nie będzie możliwy powrót do dawnego ich życia w Warszawie, a zaprezentowany projekt pozwoli uczynić powrót do Polski znośniejszym. Autorka pisze, że już teraz pogłębia swoją wiedzę, która pomoże jej w realizacji tych zamiarów. Prosi Szyrmów o to samo, jeżeli chcieliby wspólnie z nimi realizować te plany po powrocie do Polski. Początkowo Hoffmanowie mieli pomysł na podobną pensję dla chłopców, ale zrezygnowali z niego. Według autorki nie byłby to dobre przedsięwzięcie. Jej zdaniem Karol Hoffman i Krystyn Szyrma nie powinni zajmować się kilkoma młodzieńcami, lecz pracować dla dobra ogółu. Uważa, że nawet w najlepiej zarządzanej pensji mężczyzna nie otrzyma odpowiedniego wykształcenia. Do tego trzeba mu „koniecznie szkół, akademii, świata”, dla dziewcząt natomiast takim światem jest dom.