[Ty w papier...]
List nie posiada daty dziennej, Autorka zapisuje jedynie dzień tygodnia: czwartek.
Solska rozpoczyna list stwierdzeniem, że czuje Żuławskiego całym swoim ciałem, tak jakby żył w niej, w jej wnętrzu. Przyznaje się do ogromnej tęsknoty za nim i do marzenia, aby go jak najszybciej znów zobaczyć. Zapewnia jednocześnie, że ten typ tęsknoty nie dezorganizuje jej codzienności i że z tęsknotą jest jej nawet dobrze, gdyż ma poczucie, że Żuławski cały czas jej towarzyszy.