publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Izabeli ze Stamów Nowakowej, wychowanki Państwowej Uczelni im. Dąbrówki, dot. czasów gimnazjalnych i późniejszych losów Dąbrówczanek

Najobszerniejsza część wspomnień Izabeli ze Stamów Nowakowej poświęcona jest czasom szkolnym. Autorka opisuje swoje szkolne losy, nie szczędząc ironicznej krytyki pod adresem byłych profesorów: „Szczególnie dobrze bawiłyśmy się na lekcjach śpiewu u »Rampuli« […]. Ponieważ miałam słuch absolutny tudzież dobrze grałam na fortepianie (ach, gdzież te czasy), całą lekcję ja prowadziłam, podczas gdy Rampula robiła sobie porządki w torebce” (k. 3–4).

publikacje

Wróć do listy

Dziennik: 22.03.1903–6.04.1903

Najważniejszym tematem dziennika jest relacja pomiędzy autorką a jej najbliższą przyjaciółką Wandą. Ludwika wspomina m.in. pierwszy pocałunek, jakim obdarzyła ją przyjaciółka, a także zamartwia się, że Wanda mogłaby kiedyś pomyśleć, że autorka myśli o niej źle. Wokół Wandy koncentrują się wszystkie pozytywne odczucia Ludwiki, jakie można znaleźć w dzienniku, także te dotyczące samej diarystki: gdy pod datą 27 marca przytacza wypowiedź przyjaciółki, która widzi w niej samej „bogactwo sił wołających użycia” (k.

publikacje

Wróć do listy

Pamiętniki z lat 1898–1915

Pamiętniki z lat 1898–1915 to składający się z dwóch zeszytów dziennik, który autorka zaczęła pisać jako osiemnastoletnia panna. W trakcie pisania Matula zmienia stan cywilny, jednak dziennik nie jest podzielony na panieński i małżeński. Otwierający wpis dotyczy śmierci ojca oraz związanych z tym przeżyć dziewczyny i pozostałych członków rodziny. Zapiski są krótkie i dotyczą codziennego życia. Dopiero kiedy pojawia się jej zalotnik, Aleksander Matula, notatki stają się dłuższe. Widać w nich wahanie dziewczyny co do osoby samego Aleksandra.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia 1887–1945

Sygnatura obejmuje wspomnienia Elżbiety Krasińskiej-Rudnickiej, spisane w formie notatek przez Amelię Łączyńską, w toku rozmów prowadzonych z autorką od 29 listopada 1963 r. – wpływa to na całokształt rękopisu, którego treść jest często chaotyczna i nieuporządkowana. Swoje wspomnienia zaczyna Krasińska od rewolucji w Rosji, w trakcie której przebywała w Kijowie – wspomina rozstrzeliwanie osób z „wyższych sfer” i swoje przypadkowe ocalenie, które zawdzięczała dawnej sklepowej ekspedientce, aby w dalszej części przejść do charakterystyki rodziców i historii rodziny.

publikacje

Wróć do listy

Urywki pamiętnika 16 I 1878 – 6 VII 1878

Fragmenty dziennika Marii Bartusówny z okresu od stycznia do lipca 1878 r. podzielić można na trzy, nierówne pod względem objętości części, poświęcone trzem głównym tematom. W części pierwszej poetka wspomina nieszczęśliwą miłość do nienazwanego z imienia mężczyzny (skądinąd wiemy dziś, że chodzi o Mieczysława Wąsowicza, wydawcę pisma krytyczno-społecznego „Jutrzenka”, gdzie Bartusówna publikowała), który złamał jej serce, wyjechawszy na studia zagraniczne, w trakcie których poznał „niezbyt ładną Niemkę” i postanowił się ożenić.

publikacje

Wróć do listy

[Ty w papier...]

List nie posiada daty dziennej, Autorka zapisuje jedynie dzień tygodnia: czwartek.

Solska rozpoczyna list stwierdzeniem, że czuje Żuławskiego całym swoim ciałem, tak jakby żył w niej, w jej wnętrzu. Przyznaje się do ogromnej tęsknoty za nim i do marzenia, aby go jak najszybciej znów zobaczyć. Zapewnia jednocześnie, że ten typ tęsknoty nie dezorganizuje jej codzienności i że z tęsknotą jest jej nawet dobrze, gdyż ma poczucie, że Żuławski cały czas jej towarzyszy.

publikacje

Wróć do listy

[Dziękuję bardzo bardzo...]

List rozpoczyna data dzienna 20 IX.

Solska rozpoczyna od podziękowań - nie wiadomo jednak za co. Wspomina, że w niedzielę grała spektakl, który "wypadł bez porównania lepiej" niż poprzedni.

W dalszej części pisze o tym, że w ostatnich dniach znacznie popsuła się pogoda. Narzeka na to, że całymi dniami jest jej zimno. List kończy informacja o tym, że Pawlikowski wrócił poprzedniego dnia - nie pisze jednak skąd.

Podpisuje się: "Jolanta".

publikacje

Wróć do listy

[No i nie...]

Solska przede wszystkim opisuje w tym liście swoją tęsknotę i planuje spotkanie z Żuławskim. W dalszej części pisma opisuje swoją rozmowę z niewymienionym z imienia i nazwiska przyjacielem. Wspomina, że zapytał Solską, czy miałaby ochotę pojechać z nim do Zakopanego i czy nie zaprosiłaby też Żuławskiego.

List podpisany: "Jola".

publikacje

Wróć do listy

[Jerzy mój mój...]

List rozpoczyna informacja, że Solska zamierza przyjechać do Żuławskiego w następnym tygodniu w czwartek, a jej pociąg przybędzie o północy.

W dalszej części aktorka donosi, że miała pisać już poprzedniego dnia, jednak nie dała rady z powodu zmęczenia. Była u lekarza w sprawie nogi, której stan się w międzyczasie poprawił. Wspomina o dużym zmęczeniu w ostatnim okresie.

List kończy się informacją, że Solska niebawem napisze więcej, ponieważ tego dnia chciałaby jeszcze wypocząć.

Solska podpisała się "Jola".

publikacje

Wróć do listy

[Jerzy_Czarny_wieczorem napiszę...]

Krótki, ale utrzymany w bardzo serdecznym tonie list, mający na celu przekazanie informacji, że Solska więcej napisze wieczorem, a w tym momencie tylko "całuje" i "ściska" adresata.

Aktorka podpisała się "Jola".

Strony