publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Antoniny Górskiej (zeszyt 11)

Antonina Górska rozpoczyna swoje wspomnienia od opisu chaosu, który zapanował w Polsce po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Pisze o rozczarowaniu rodaków, którzy spodziewali się jeszcze czegoś więcej poza niezależnością od innych państw. Ona, mimo wszystko, jest dobrej myśli, a Warszawa bez Rosjan wydaje się jej rajem.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Antoniny Górskiej (zeszyt 8)

W kolejnej części pamiętnika Antonina Górska opisuje wydarzenia z życia rodziny i znajomych, wspomina o ślubach i pogrzebach, a także o swojej teściowej, z którą miała dobrą relację. Nie zgadzały w jednej kwestii, Maria Górska z Łubieńskich, jak pisze autorka, „bardzo nie lubiła, gdy ludzie prości wychodzili ze swego środowiska, pchali się wyżej”. Natomiast autorka uważała, że ambitne zamiary są rzeczą słuszną i naturalną. Przywołuje proces formowania się „stanu średniego” we Francji, przekonana, że jest on siłą kraju.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Marii Jasiukowicz z powstania warszawskiego

Relacja rozpoczyna się od informacji o powstaniu Wojskowej Służby Kobiet w 1941 roku, która współdziałała z Szarymi Szeregami. W październiku 1942 roku WSK została wcielona do Armii Krajowej. Autorka wspomnienia skupia się na działalności kobiet w szeregach AK; sama na jesieni 1942 roku objęła sanitariat Szarych Szeregów, liczący 600 dziewcząt. Dokładnie streszcza schemat organizacji oddziałów sanitarnych WSK: „Warszawa podzielona była na 8 obwodów. Przy każdym dowódcy obwodu był szef sanitarny obwodu, a przy nim referentka sanitarna obowdu.

publikacje

Wróć do listy

Relacja sanitariuszki „Maji” jednego z trzech patroli przydzielonych do dyspozycji szefa sanitarnego K.O.A.K. Doktora „Bakcyle”

Relacja dotyczy działalności autorki w powstaniu warszawskim. Sanitariuszka o pseudonimie „Maja”. W 1944 roku zdała maturę. Przed wybuchem powstania pracowała jako łączniczka referentki sanitarnej „Haliny”, prowadziła też siedmioosobowy zastęp w drużynie harcerek nr 6 przy szkole im. Cecylii Zyberk-Platerowej w Warszawie. Przez kilka dni po wybuchu powstania pracowała ona jako sanitariuszka – odkopywała rannych w domu przy ulicy Szkolnej i przenosiła ich do budynku P.K.O. Zajmowała się też noszeniem rannych na salę operacyjną i wynoszeniem zmarłych.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik Stefanii de Laveaux z domu Borkowskiej /1844-1878/ pisany w Jaronowicach w dniach od 11 lipca do 31 grudnia 1861 r.

Dziennik obejmuje zapiski z sześciu miesięcy życia siedemnastoletniej panny, Stefanii Borkowskiej, w rodzinnym majątku autorki – Jaronowicach. Początkowo prowadzony jest regularnie, z czasem jednak traci na systematyczności, nad czym autorka ubolewa, tłumacząc przerwy w notowaniach brakiem czasu i nadmiarem obowiązków. Pisanie dziennika jest dla Borkowskiej prawdziwą przyjemnością i zbawienną przerwą w rutynie życia młodej szlachcianki. Opisuje w nim swoje codzienne zajęcia, przeczytane książki, rzadkie wyjazdy – m.in. do kościoła w Jędrzejowie – i odwiedzające jej rodzinny dom osoby.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia z powstania warszawskiego sanitariuszki z kompanii dyspozycyjnej „Koszta”

Wspomnienia sanitariuszki Wandy Majer z powstania warszawskiego zostały podzielone na trzy części: Szpital, Nasza kwatera oraz Pożegnanie. Autorka opisała przede wszystkim swoją pracę w szpitalu: codzienne dowożenie rannych, drastyczne przypadki, jakie szczególnie zapadły jej w pamięć, oraz te, które z innych względów uznała za wyjątkowe. Kilkakrotnie zamieściła krótkie opowieści o pacjentach, z którymi się zetknęła – nie tylko o ich obrażeniach, ale również o przeżyciach osobistych. Zapiski dotyczą także pracowników szpitala – lekarek, lekarzy, sanitariuszek.

publikacje

Wróć do listy

Przez ciernie do słońca. Wspomnienia Stanisławy Smoter

Dokument rozpoczyna się od wspomnień autorki z dzieciństwa, w których opisuje m.in. swój dom rodzinny w Brzeżanach, rodziców i przede wszystkim czas spędzany ze starszym o dwa lata bratem Marianem (zwanego Manusiem). Po śmierci ojca (zmarł na białaczkę) i kolejnych przeprowadzkach (Przemyśl, Kunice, Bielsk) autorka zamieszkała z bratem u dziadków w Krakowie i tam uczyła się w prywatnym seminarium. Wspomnienia ukazują beztroskie młodzieńcze lata w Krakowie, życie szkolne, towarzyskie i uczuciowe autorki. Smoter opisała nastroje wśród Polaków w 1918 r.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia o mężu. Ojców 17 X 1945 r.

Dokument jest krótką biografią męża autorki, hr. Maurycego Klemensa Zamoyskiego, o charakterze faktograficznym, oficjalnym, pisanym stylem momentami podniosłym. Zamoyska spisała losy małżonka począwszy od jego dzieciństwa spędzonego w majątku w Klemensowie aż do śmierci w 1939 r. Autorka całkowicie skupiła się na postaci Zamoyskiego: biografia pozbawiona jest osobistych wspomnień i refleksji. Nie poruszyła kwestii relacji pomiędzy małżonkami, nie ukazała prywatnego oblicza Zamoyskiego, przedstawionego wyłącznie jako osoba publiczna.

publikacje

Wróć do listy

UNRRA

UNRRA to podzielone na cztery części opowiadanie opisujące realia życia w obozie dla dipisów (ang. displaced persons – osoby przemieszczone, w skrócie DPs) w miasteczku w Górnej Bawarii (z treści dokumentu można wnioskować, że chodzi najpewniej o miejscowość Landberg am Lech). Akcja rozgrywa się na przestrzeni kilkunastu miesięcy lat 1945 i 1946. Przedstawia życie dipisów w obozie z perspektywy jego mieszkanki, a zarazem pracownicy – byłej więźniarki Ravensbrück, która cały swój pobyt w obozie przepracowała w charakterze urzędniczki Unry, m.in. jako tłumaczka.

publikacje

Wróć do listy

Fragment pamiętnika mojej Mamy Antoniny Kozickiej zmarłej 28 VIII 972 r.

Fragment pamiętnika dotyczy zesłania w 1940 r. rodziny Antoniny i Bolesława Kozickich do kołchozu Jożma koło Piniegi. W 1941 r. zmarł Bolesław Kozicki, a w 1942 r. – jego matka. W 1943 r. Antonina Kozicka – jak nadmienia jej córka w swoim krótkim wspomnieniu (k. 7) – nie mogła pogodzić się z nowym ustrojem, rozklejała ulotki przeciwko nowej władzy, co spowodowało, że została umieszczona w szpitalu dla nerwowo chorych. Według relacji Antoniny Kozickiej transport, do którego z rodziną trafiła, jechał do Archangielska przez miesiąc.

Strony