publikacje

Wróć do listy

Tak było naprawdę (Kronika dwudziestolatki, rok 1944)

Zapis przeżyć wojennych autorki z 1944 r. Urszula Jankowska, „Zula”, służyła jako sanitariuszka w kompanii „Motyl” – oddziale dowodzonym przez por. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego „Motyla”. Kronika jest świadectwem walk w tym okresie, m.in. obrony Sztunia, oraz relacją z kolejnych miejsc potyczek, w których autorka przebywała wraz ze swoim oddziałem (Ossa, Świniarzyn, Czmykos, Dominopol, Zamłynie, Sztuń, Lasy Kruszynieckie, Dubica, Krasne, Uścinów, Maśluchy, Lasy Parczewskie, Kozłówka).

publikacje

Wróć do listy

Relacja Gertrudy Matuszewskiej

Relacja dotyczy okoliczności internowania polskich więźniów w obozie Ostaszków–Kalinin. Autorka i jej mąż zostali aresztowani przez NKWD w listopadzie 1944 r. Osadzono ich w tymczasowym więzieniu w Suwałkach, gdzie czekali na innych więźniów z okolicznych miejscowości. Następnie przewieziono ich do więzienia w Białymstoku. Tam do wcześniejszej grupy aresztowanych dołączyły kolejne transporty więźniów i dopiero wówczas wszystkich załadowano do wagonów towarowych i wywieziono do łagru Ostaszków–Kalinin.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Jadwigi Matejko-Kołodziej

Autorka opisuje pobyt na zesłaniu. Na początku maja 1940 r. znalazła się kołchozie w obwodzie kustanajskim (dziesiejszy Kazachstan), rejon Pieszkówka. Od razu wszystkich zagoniono do ciężkiej pracy w polu. Kołchoz składał się z pięciu brygad. Cztery z nich uprawiały tylko zboże, a teren piątej znajdował się nad potokiem i tam sadzono kapustę i arbuzy. W tej brygadzie pracowały Jadwiga oraz Maryla Sobczuk i Janka Urbaniak. Dziewczęta pracowały na traktorze po 12, a nawet po 24 godziny na dobę.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Zofii Michońskiej z Wołynia

Dokument stanowi opis wydarzeń na Wołyniu z 1943 r. Autorka mieszkała wtedy z rodzicami w Swojczowie k. Włodzimierza. Miała dziesięć lat, kiedy Ukraińcy zabili połowę jej rodziny. Najpierw zabijali księży, wójtów i komendantów policji, później – bogatych gospodarzy (do tego grona należał ojciec autorki). Pisząca i jej bliscy przez pół roku ukrywali się w polu. Jak wspomina kobieta, jej kuzynka – żona Ukraińca – co wieczór obserwowała wyjazdy swojego męża z domu. Pewnego razu zobaczyła, że wrócił do rodzinnej miejscowości z zakrwawioną siekierą.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Heleny Michnik-Potajałło

Autorka opisuje swoje dziecięce przeżycia z lat okupacji na Wołyniu. Mieszkała z rodziną w Łucku. Wspomina aresztowanie matki, Weroniki Kazanowskiej, w grudniu 1943 r. Razem z nią gestapo zabrało dwóch kolejarzy: Henryka Sylwestrzaka i jego siostrzeńca. Cała trójka została rozstrzelana w łuckim więzieniu w styczniu 1944 r. Rodzinę poinformowali o tym współwięźniowie, którym udało się wyjść na wolność. Więzienie było strzeżone prze policję ukraińską. Helena chodziła tam codziennie, zanosiła mamie paczki, czasem udało jej się z nią widzieć przez bramę.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Jadwigi Zarzyckiej

Losy dziecka w czasie II wojny światowej. Autorka urodziła się we wrześniu 1939 r. w Mołodecznie (obecnie Białoruś), a już 10 lutego 1940 r. została deportowana razem z matką i starszą siostrą do wsi Leonidowka koło miasteczka Szczerbakty w obwodzie pawłodarskim, w rejonie ciurupińskim (Kazachstan). Ojciec został aresztowany przez Rosjan, cudem ocalał, wstąpił do Armii Andersa.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Jana Sikorskiego, 7.02.1978

Odpowiedź na list Jana Sikorskiego, który wybierał się do Londynu z wykładem w City University of London i pragnął spotkać się z Haliną. Autorka informuje Sikorskiego, że jego przyjazd wypadał w trakcie Wielkiego Tygodnia, a ona obiecała swojej wnuczce wyjazd do Paryża na okres Wielkiej Nocy. W dodatku jej starsza córka miała w tamtym czasie wyznaczony termin porodu, Martin planowała odwiedzić ją i pomóc jej w prowadzeniu domu. Halina pragnęła zaprosić Sikorskiego do swego domu na obiad, prosiła go o kontakt w celu doprecyzowania terminu jego przyjazdu do Londynu.

publikacje

Wróć do listy

J. Pierre-Skrzynska do Haliny Martin, 6.06.2005

List do Haliny Martin, w którym kobieta dziękuje za pamięć i za przesłanie „Listu otwartego do przyjaciół”. W rewanżu autorka zdaje relację z tego, co dzieje się belgijskim Kole AK, które niestety bardzo się już wykruszyło – pozostało ich tylko kilka osób w miarę sprawnych fizycznie i umysłowo. To jest prywatna korespondencja, oficjalne sprawozdanie prześle Marzenie.

publikacje

Wróć do listy

Alina Janowska do Haliny Martin, 24.01.2005

List dotyczący Ilse Glinickiej, matki chrzestnej autorki. Matka Janowskiej poznała Ilse w Tallinie, jeszcze przed rewolucją październikową, a ich przyjaźń przetrwała długie lata. Autorka wspomina „ciocię” jako osobę dowcipną, błyskotliwą, inteligentną i odważną. Była też piękną, elegancką kobietą. W czasie wojny uratowała około stu osób, pomagała w wydobyciu ich z więzienia i obozów. Alinie również dwukrotnie ocaliła życie, podobnie jak jej ojcu.

publikacje

Wróć do listy

Elżbieta Kotarska do Haliny Martin, 6–25.07.1976

Listy Elżbiety Kotarskiej do Haliny Martin, w sprawie Ilse Glinickiej, która w okresie okupacji niemieckiej ratowała ludzi z rąk gestapo, wyciągając ich z więzień i obozów.

Strony