Relacja Łucji Stuczyńskiej
Na dokumencie tytuły dzielące go na dwie części, nieuwzględnione w katalogach archiwalnych: "Lud sądzi" i "Z getta w Strzegowie".
Relacja powstała w dniach 26-28 czerwca 1945 roku.
"Lud sądzi"
Na dokumencie tytuły dzielące go na dwie części, nieuwzględnione w katalogach archiwalnych: "Lud sądzi" i "Z getta w Strzegowie".
Relacja powstała w dniach 26-28 czerwca 1945 roku.
"Lud sądzi"
Relacja powstała w dniach 26-28 czerwca 1945 roku.
Relacja stanowi opis działań oddziału partyzanckiego, który walczył w lasach okalających Rafałówkę.
Relacja powstała w roku 1945, obejmuje okres od około 1942 do 1945 roku (brak dokładnych dat nawet na karcie tytułowej ze stopką).
Na dokumencie tytuły pominięte w katalogach archiwalnych: " Wyjątek z przeżyć lagrowych " i "Z obozu Grünberg".
Autorka – bez podania dat i nazw miejsc – opisała ucieczkę z obozu na terenie III Rzeszy. W następnych fragmentach opisała pobieżnie ukrywanie się w miasteczku aż do nadejścia Armii Czerwonej (brak nazwy). W tekście dużo przemyśleń, informacji o strachu, wrogości ludności cywilnej i zastraszeniu.
Basia Goldman przebywała w getcie łódzkim od 1940 r. W sierpniu 1944 r. wraz z rodziną trafiła do Auschwitz. Podczas selekcji ona i ojciec zostali skierowani do pracy w obozie, a matka i siostra do komory gazowej. Spędziła w Auschwitz pięć tygodni. 24 października wywieziono ją do obozu w Bergen-Belsen w grupie trzech tys. więźniarek. Dzień zaczynał się apelem o szóstej lub siódmej rano, później więźniarki dostawały ¾ litra zupy i dwadzieścia pięć dkg chleba. Stamtąd przeniesiono ją do obozu Elsnick, transport zajął dwa dni. Pracowała w fabryce amunicji. W kwietniu 1945 r.
Leja Romanowska opisuje utworzenie getta w Łachwie w okresie Wielkanocy 1942 r. Niedługo później w getcie powstała młodzieżowa organizacja samoobrony. Jej celem była walka z Niemcami i próba skontaktowania się z partyzantką działającą nad rzeką Prypeć. W relacji znalazł się tekst przysięgi członków samoobrony. W czasie akcji likwidacyjnej członkowie/członkinie organizacji podpalili budynek Judenratu i uciekli z getta do lasu (ok. sześciuset osób). Zbiegowie napotkali partyzantów radzieckich i kilkunastu z nich mogło się przyłączyć do oddziału im. Kirowa.
Etka Żółtak opisuje ucieczkę z getta w Czyżewie do wsi Helenów. Przez dwa miesiące ukrywała się „za podwójną ścianą”, a potem w pobliskich lasach. Próbowała przedostać się do Warszawy, ostatecznie w Czyżewie zatrudniła się „u Niemca”. Opuściła miejscowość po rozpoznaniu jej pochodzenia przez jednego z policjantów. Najobszerniejszy fragment dotyczy okresu, który autorka spędziła z pięćdziesięcioosobowym oddziałem żydowskich partyzantów (uciekinierów z transportów) w okolicach Siemiatycz.
Chaja Morewska opisała akcje likwidacyjne ludności żydowskiej przeprowadzane przez Niemców i policję litewską w kwietniu 1941 r. w Wilnie, m.in. aresztowania „komsomolców i sowieckich aktywistów”. W 1943 r. w getcie zaczęły się „fałszywe wywózki”, tzn. ogłoszono możliwość wyjazdu do getta w Kownie, w którym znajdowała się część Żydów pochodzących z Wilna. Poinformowano, że kowieńskie getto nie było przeludnione i panowały w nim lepsze warunki niż w Wilnie. Najczęściej zgłaszali się młodzi ludzie, których rodzice trafili do Kowna.
Relacja powstała w 1945 roku, obejmuje wydarzenia z okresu 1942-1945.
Na dokumencie tytuł nieuwzględniony w katalogach archiwalnych: "Z tragicznych przeżyć dziewczynki w lesie".
Relację otwierają zdawkowe informacje o getcie w Baranowie. Autorka zapisała, że starsi mieszkańcy dzielnicy żydowskiej (w tym dziadek Autorki) stracili nadzieję na ocalenie czy poprawę losu. Dodała, że na próby namówienie dziadka na wydostanie się z getta, ten odpowiadał "niech się dzieje co chce".
Na zasób składają się wspomnienia Stanisławy Bielawskiej, więźniarki niemieckich obozów koncentracyjnych w latach 1940–1945, na której przeprowadzono eksperymenty medyczne. Autorka opisuje zbrodnie nazistowskie i przedstawia cierpienia więzionych Polek, które zachowywały się bohatersko.