Dziennik: 1.06.1950–26.08.1950
Dziennik ma charakter prywatnego „spowiednika” Dobrzyńskiej-Rybickiej, w którym autorka notuje codzienne przemyślenia na temat własnej duchowości: „Boże mój w Trójcy św. jedyny, Ojcze, Synu, Duchu św., dzięki wam za dzień wczorajszy, za ten Piątek, za spowiedź, która mnie uradowała, bo powiedziała mi przez usta kapłana, że jest jakiś postęp, ale dziś czuję się taka bezsilna. Jezu mój, Boże mój wszechmogący, ufam Ci bez granic, ufam, ufam” (k.6r–6v).