publikacje

Wróć do listy

Boże Narodzenie w Londynie, 1966

Halina Martin opisuje święta Bożego Narodzenia w Londynie. Swój tekst rozpoczyna opisem miasto w przedświąteczny, deszczowy dzień – w każdym miejscu, które odwiedziła widziała tłumy ludzi z pakunkami, na ulicach tworzyły się korki. Następnie przedstawia domową krzątaninę, wspomina pisanie licznych kartek z życzeniami, które wysyłała do wszystkich znajomych, stojąc w długiej kolejce na poczcie. Częścią przygotowań było sprzątanie domu, wykonywanie dekoracji świątecznych, szykowanie prezentów i paczek, strojenie choinki. U Martinów zamiast indyka przygotowywano bażanty.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Haliny Juszczyk

Autorka opisuje losy swojej rodziny. Urodziła się w osadzie Niechniewicze (ziemia nowogródzka) w rodzinie byłego legionisty. Ojciec, Jan Kojder, urodził się w Łańcucie w 1896 r. Jako młody chłopak, nie kończąc szkoły handlowej, wstąpił do Legionów i przebył z nimi całą kampanię. Zdemobilizowany w randze chorążego, osiadł w Niechniewiczach, gdzie otrzymał działkę wojskową. Potem od jednego z osadników odkupił drugą działkę, w Adampolu.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Zofii i Mieczysława Lurczyńskich, 1976–1988

Listy Haliny Martin do Zofii i Mieczysława Lurczyńskich. Znała ich od czasów II wojny światowej. Lurczyński przebywał w jej majątku Pawłowice, w którym ukrywał się przed gestapo. W czasie korespondencji Lurczyńscy mieszkali w Paryżu. W liście z listopada 1976 r. autorka pytała o zdrowie Mieczysława. Mężczyzna rok wcześniej doznał paraliżu lewej strony ciała i nadal wymagał opieki. Cieszyła się, że wrócił do malowania i pisania. Przeczytała jego artykuł i piękny, choć smutny wiersz opublikowany w „Wiadomościach”. Martinowa była świadoma, że Zofia cały czas i siły poświęcała mężowi.

publikacje

Wróć do listy

Co dalej?

Rozważania Haliny Martin nad kondycją i przyszłością Koła Byłych Żołnierzy Armii Krajowej w Londynie. Autorka stwierdziła, że po wojnie AK-owcy wnosili w emigracyjne środowiska kombatanckie „unikalną wielkość i powiew prawdziwej polskości”. Bycie żołnierzem AK było wielkim honorem. Mieli oni wiele pomysłów na funkcjonowanie organizacji: zbierali datki, utrzymywali kontakty z rozsianymi po świecie kolegami. Fundusz AK od samego początku istnienia koła - 1948 r. dbał o potrzeby byłych AK-owców w kraju. Kombatanci działali dopóki starczało im sił, których mieli coraz mniej.

publikacje

Wróć do listy

Grzesiu , nie umiem pisać recenzji

Autorka pisze o doktorze Grzegorzu Nowiku, którego poznała wiele lat wcześniej, w czasach PRL. Zgłosił się wówczas do niej w poszukiwaniu dokumentacji dotyczącej harcmistrza Kazimierza Sroki. Chciał dowiedzieć się czegoś o patronie praskiej drużyny harcerskiej, do której należał. Urodzony na Grochowie Nowik miał potrzebę pisania o tamtejszych ulicach i mieszkańcach. Dotarł do obszernej dokumentacji, ukazującej pracę harcerską w zastępach, drużynach, niewielkich konspiracyjnych szczepach i hufcach w okresie okupacji niemieckiej.

publikacje

Wróć do listy

Kolego, kim jesteś?

Są to refleksje Haliny Martin na temat emigracji i poczucia przynależności narodowej. Tekst pisany jest podczas pobytu w szpitalu, ok. 2005 r. Przynoszą jej korespondencję, która do niej przychodzi w dużej ilości. W jednym z listów pojawiło się pytanie, czy mając paszport amerykański jest się Polakiem na obczyźnie, czy Amerykaninem polskiego pochodzenia. Autorka stara się odpowiedzieć, zastrzegając, że opiera się jedynie na własnych przemyśleniach. Nawiązuje do niedawnej śmierci Jana Pawła II, który wezwał Ducha Św., by zszedł na Tę Ziemię – Ojczyznę XXI w.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Stanisława Aronsona, 1996–1997

Dwa listy do Stanisława Aronsona z Tel-Awiwu, byłego członka Armii Krajowej. Martinowa na początku listu przedstawiła się w kilku słowach, powołując się na wspólnych znajomych z okresu działalności w konspiracji. Stwierdziła, że w podziemiu działała od początku, dlatego znała wiele osób, zwłaszcza z pokolenia doktora Józefa Rybickiego pseudonim „Andrzej”. Podała też dane kontaktowe do Zofii Breskin z Tel-Awiwu, która mogła mu więcej na jej temat opowiedzieć. Autorka przywołała list Aronsona, który czytała w prasie, w którym wystąpił przeciwko pomawianiu żołnierzy AK o mordowaniu Żydów.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Andrzeja, 24.06.1989

List do Andrzeja [nazwisko nie pada w korespondencji], który wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Martin pisała, że nie znała już nikogo z Instytutu [prawdopodobnie mowa o Instytucie Józefa Piłsudskiego w Ameryce]. Mógł ją jeszcze pamiętać pan Jędrzejewicz [prawdopodobnie mowa o Wacławie Jędrzejewiczu, pracowniku Instytutu]. Wyjaśniła, że o Borisie von Smysłowskim pisał Ron Jeffery w swojej książce Red runs the Vistula, którą miał wydać w Stanach Zjednoczonych William Scott Maliszewski. To on odnalazł Smysłowskiego. Z Martin skontaktował się M.J.

publikacje

Wróć do listy

Wiersze i tłumaczenia z fragmentów dziennika [Eilėraščiai ir vertimai su dienoraščio intarpais]

Rekord stanowi zbiór zapisków pisarki . W ich zakres wchodzą wiersze ze skreśleniami i luźne notatki. Do zeszytu dołączone zostały również maszynopisy – tłumaczenia na język rosyjski. Nigdzie jednak nie ma informacji o tym, czy sama autorka jest twórczynią owych tłumaczeń. Interesującym fragmentem zapisków są zbiory piosenek: każda z nich posiada tytuł: Daina apie... [Piosenka o...]. Część z nich posiada swoją kopię maszynową.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Emila Morgiewicza, 1985–1988

Kolekcja listów Haliny Martin do Emila Morgiewicza [teczka zawiera również korespondencję zwrotną]. Skontaktował ich ze sobą ich wspólny znajomy z Polski o imieniu Witold [prawdopodobnie ze względów konspiracyjnych nie podają jego nazwiska, ponieważ Witold jest zaangażowany w opozycyjną pracę wydawniczą]. Listy dotyczą głównie poszukiwań w niemieckich archiwach dokumentów związanych z AK oraz przekazywania materiałów drukarskich dla opozycji w kraju.

Strony