publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Anny Sławińskiej-Grabowskiej, 5.08.1998

Halina Martin podpisała się jako ciotka Halina. Adresatką jest prawdopodobnie Anna Sławińska-Grabowska, która jako dziecko spędzała wakacje w majątku Pawłowice, zarządzanym w okresie okupacji niemieckiej przez Halinę. W liście autorka nawiązała do Pawłowic, ponieważ niedługo wcześniej otrzymała prośbę opisania spraw dotyczących majątku. Przedstawiciele różnych środowisk prosili ją o napisanie swojego życiorysu, brakowało jej jednak na to czasu. Narzekała, że od czasów wojny ciągle musiała pisać do różnych pism emigracyjnych, do redakcji Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa, czy do BBC.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Lecha Kaczyńskiego, 18.06.2005

List do ówczesnego prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego. Autorka pisała, że mimo iż od sześćdziesięciu lat przebywała poza granicami kraju, ciągle miała w pamięci przedwojenną „Warszawę w kwiatach” (Martin nawiązuje do odbywającego się w latach 1937-1938 konkursu na najefektowniejsze ukwiecenie obiektów miejskich). Widziała to miasto walczące - w okresie okupacji i powstaniu warszawskim, a także po zrównaniu z ziemią Mimo działań Niemców, zmierzających do jej zniszczenia stolica przetrwała.

publikacje

Wróć do listy

Aniela Mieczysławska do Haliny Martin, 8.10.1983

List z kondolencjami dla Haliny Martin z powodu śmierci jej matki. Autorka solidaryzowała się z nią w najcięższych chwilach po stracie ukochanej osoby. Pociechą dla Haliny miał być fakt, że była dobrą córką, która otoczyła miłością najbliższą istotę. Wyrazy współczucia przesyłała w imieniu swoim i swego męża, prezydenta Edwarda Raczyńskiego.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Corrine Przedpełski, 26.11.1976

List do żony przyrodniego brata Martinowej, Tadeusza Przedpełskiego. List dotyczy matki, która borykała się z cukrzycą. Corrine, która mieszkała w Nowym Jorku, opiekowała się teściową najlepiej jak mogła. Matka miała kłopoty z ustaleniem właściwej dawki insuliny. Córka nie była zadowolona z zastrzyków, ponieważ insulina była bardzo silnym lekarstwem. Niektórzy bardzo źle na nią reagowali, a poziom cukru mógł spaść nieoczekiwanie w wyniku głodu, zwiększonej aktywności fizycznej, czy podniecenia. Ważne było, by mieć pod ręką coś słodkiego, by wziąć w momencie złego samopoczucia.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Karola Ripy, 9.07.1973

List do doktora Karola Ripy, przewodniczącego Polish-Hungarian World Federation & Affiliates. Kontakt do Martinowej otrzymał od pułkownika Kazimierza Iranek-Osmeckiego. Halina pisała w sprawie mieszkającego w Nowym Jorku Węgra [prawdopodobnie mowa tutaj o Allanie, lokatorze matki autorki]. Przybył on do Ameryki po 1969 r., ukończył studia wyższe i przez kilka lat pracował w wyuczonym zawodzie. Został zwolniony z powodów oszczędnościowych, po utracie pracy nie potrafił znaleźć odpowiedniego zajęcia.

publikacje

Wróć do listy

Grabowska do Haliny Martin, 2.07.1973

Autorka podziękowała Halinie Martin za list, a na jej konto wpłynęło 50 dolarów. Na tej podstawie wywnioskowała, że jej list także dotarł do adresatki. Napisała również do swojej córki, by przysłała 4000 złotych Pani Rossman, listy z Polski przychodziły jednak z opóźnieniem. Autorka listu pragnęła sprowadzić do Szwajcarii swoje dwie córki. Starsza czekała wówczas na paszport, młodsza mogła nie otrzymać dokumentu, ponieważ za granicą przebywały już jej matka i siostra, polskie władze mogły w takiej sytuacji odmówić.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do M. Królikiewicz, 8.01.1983

List do znajomej Lidii Przedpełskiej, matki autorki, nazywanej przez autorkę Dziunią. Halina Martin była bardzo wdzięczna za troskę o jej matkę. Cierpliwie znosiła zmienność nastrojów ponad dziewięćdziesięcioletniej i schorowanej Przedpełskiej. Martinowa stwierdziła w liście, że jej matka była spokojniejsza w porównaniu z innymi osobami w jej wieku. Wymagała wiele uwagi, miała problemy ze słuchem i wzrokiem. Autorka poinformowała Królikiewicz o swoim planowanym przyjeździe do matki na kilka tygodni pod koniec stycznia 1983 r.

publikacje

Wróć do listy

Israel

Dziennik Haliny Martin z podróży do Izraela, w którym opisywała swoje wrażenia i spostrzeżenia. Na wstępie opisała przebieg lotu z lotniska w Londynie. W trakcie pobytu w Izraelu spotkała wielu turystów ze Skandynawii i Niemiec. Do Niemców miała szczególnie krytyczny stosunek, podkreślała, że byli hałaśliwi i wszędzie się panoszyli. Nie podobało jej się, że w sklepach i muzeach była zagadywana w języku niemieckim. Zauważyła wielu uzbrojonych żołnierzy na ulicach, była jednak zdegustowana ich niechlujnym wyglądem. Martin opisała ulice, budynki i otaczającą ją przyrodę.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Antoniego Żychniewicza, 15.08.2003

W teczce znajdują się dwa listy: Żychniewskiego do Martinowej i jej odpowiedź. Z treści listów wynika, że oboje znali się z czasów konspiracji. Żychniewicz pisał o swojej rodzinie, dzieciach i wnukach, był zadowolony ze swego życia. Martinowa bardzo ucieszyła się z otrzymanego listu. Podobało jej się, że Antoni nie narzekał, lecz cieszył się z tego co miał. Autorka stwierdziła, że w korespondencji, którą prowadziła z wieloma odbiorcami na całym świecie brakowało radości i dobrych wspomnień. Była świadoma sytuacji w Polsce, czasem nawet bardziej niż miejscowi.

publikacje

Wróć do listy

Życiorys Haliny Martin

Szczegółowy życiorys Haliny Martin.

Strony