publikacje

Wróć do listy

Od Litwy do Rhodezji

Wspomnienia Heleny Lenartowicz Od Litwy do Rhodezji (inny tytuł: Z Oszmiany do Salisbury) zostały napisane przez nią na podstawie jej dziennika, pisanego w wędrówce przez Rosję i Persję do Rodezji (obecnie Zimbabwe). Zapiski są po części kontynuacją wspomnień jej męża, Klaudiusza Jerzego Riegla, Od Wisły do Zambezi.

publikacje

Wróć do listy

1905 rok w Jekaterynodarze

Puganowa spisuje wspomnienia po dwudziestu latach. Podczas rewolucji 1905 r. miała niespełna czternaście lat i mieszkała w Krasnodarze (wówczas Jekaterynodar) – na terenie obw. kubańskiego. Do 1867 r. mieścił się tam zarząd Czarnomorskiego Wojska Kozackiego. Po rewolucji lutowej 1917 r. było to centrum monarchistycznego kozactwa i siedziba Rady Kubańskiej.

publikacje

Wróć do listy

Moje wspomnienia

Maszynopis został sporządzony przez anonimową osobę, która poprzedziła tekst wspomnień swoją „Przedmową” (podpisaną „N.”).

publikacje

Wróć do listy

Oczami dziecka

Ludwika Haniderek opowiada o losach swojej rodziny wywiezionej na Syberię w lutym 1940 r. W chwili aresztowania miała zaledwie pół roku, dlatego pierwsze lata zesłania zna raczej z opowiadań rodziców i siostry. Transport do Kraju Krasnojarskiego trwał miesiąc. Deportowana była cała rodzina, rodzice oraz trzy córki. Wszyscy z wyjątkiem Ludwiki musieli pracować, głównie przy wyrębie drzew. Ojciec pracował w tajdze przy budowie, rzadko bywał z rodziną. Matka dorabiała wieczorami szyciem, leczeniem (miała termometr i bańki), a także wróżeniem.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Pauliny Bachor

W dokumencie autorka opisuje aresztowanie jej rodziny (dziesięcioosobowej – rodzice i ośmioro dzieci: troje chłopców i pięć dziewczynek) przez NKWD w dniu 10 lutego 1940 r. Jak wspomina autorka, żołnierze przyszli do ich domu nad ranem i po zrobieniu rewizji wyznaczyli im pół godziny na spakowanie się. Rodzinę zawieziono ich na stację w Żydaczowie, gdzie polecono im wsiąść ich do wagonu towarowego pociągu. Po kilku godzinach stania na mrozie transport ruszył na Wschód.

publikacje

Wróć do listy

Myśmy byli wśród Was!

Wanda Wiśniewska porusza kwestię dzieci osieroconych w czasie pobytu na zsyłce w ZSRR w czasie II wojny światowej. Powstały wówczas polskie placówki w okolicach, gdzie przebywały deportowane z Polski rodziny. Zbierano dzieci, których matki zmarły na tych ziemiach, a ojcowie poszli szlakami Wojska Polskiego, nie zawsze docierając do kraju. Po wojnie w 1946 r. w Kwidzynie zorganizowane były trzy domy dziecka, które gromadziły głównie sieroty z syberyjskich przytułków. Ale najpierw po przyjeździe do kraju wszystkie dzieci trafiały do Domu Rozdzielczego w Gostyninie.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Stanisławy Zajczyk

W dokumencie autorka opisuje losy swojej rodziny wywiezionej na Syberię w 1940 r. Jak pisze, jako sześciolatka mieszkała z rodzicami i rodzeństwem w Krzyżowicach (kolonii Medyki, po wojnie znajdującej się w granicach ZSRR). Stamtąd w lutym 1940 r. cała rodzina została zesłana na Syberię (wraz z nią byli to: rodzice, jej czteroletni brat Eugeniusz, dziadkowie (Katarzyna i Piotr Worosz)). Musieli zostawić w Polsce cały swój dorobek, obejmujący dwa gospodarstwa, pola uprawne, inwentarz. Niewiele mogli ze sobą zabrać.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Boguszewskiej

Boguszewska opowiada o żydowskim sierocińcu w Lublinie i o Feli Stacher, która była jej podopieczną. Ojciec i starsza siostra dziewczynki pracowali w getcie, a czternastoletnia Fela ukrywała się w domu. Potem wszyscy trafili do obozu pracy w Kraśniku-Budzyniu. Autorka poinformowała, że po zakończeniu wojny nadal trwały poszukiwania rodziny Stacher. W dalszej części relacji Boguszewska przypomniała historię Chai Rotenberg z Kraśnika, dwunastolatki zaprzyjaźnionej z Felą, która mówiła: „Pani myśli, że ja się bałam? Śmiałam się tak jak teraz, kiedy mówię do pani. Co o co chodzi, proszę pani?

publikacje

Wróć do listy

Relacja Estery Beller

Estera Beller opisuje przyjazd do getta w Sosnowcu. Po trzech miesiącach rozpoczęły się przesiedlenia i ciocia oddała ją do polskiej rodziny, która później porzuciła Esterę. Dziewczynka błąkała się po mieście, pomimo zakazów wchodzenia do pustych żydowskich domów, odwiedziła miejsce, gdzie wcześniej mieszkała. Zauważyła brak mebli, zniszczony piec i zerwane podłogi. Estera zgłosiła się na gestapo i powiedziała, że jej polskich rodziców wysiedlono, a ona została całkiem sama. Spędziła trzy doby w celi, a następnie ją przesłuchano.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Kazimiery Piątek

Kazimiera Piątek opowiada losy swojej rodziny zesłanej na Syberię (prawdopodobnie w październiku 1951 r.). Osobiście pamięta tylko ostatni okres pobytu. Mieszkali całą rodziną w Olandrii, dawne woj. wileńskie, w dużym domu, razem z rodzicami ojca i jego rodzeństwem. Autorka miała dwoje młodszego rodzeństwa. Kiedy była w wieku czterech i pół roku, wszyscy zostali deportowani jako kułacy na Syberię. Transport odbywał się w wagonach bydlęcych. Wywieziono ich do wsi Podgornoje, rej. czainskij, obw. tomski. Zakwaterowano w drewnianej lepiance, gdzie roiło się od pluskiew i innych insektów.

Strony