publikacje

Wróć do listy

Ewa Maleczyńska do Żanny Kormanowej, 04.1949-12.1953

Kilkanaście listów do Żanny Kormanowej, dotyczących głównie spraw naukowych, ale pojawiają się w nich także wzmianki na temat stanu zdrowia autorki.

Korespondencja zaczyna się w kwietniu 1949 r. Autorka mieszka już wtedy we Wrocławiu. Informuje Kormanową, że działają u nich sekcje humanistyczne na wyższych uczelniach, ale są na razie bardzo słabe, zwłaszcza historia. Spodziewa się spotkać Kormanową na Zjeździe Delegatów. Przekazuje pozdrowienia od kolegów, którzy brali i udział w zjeździe nauczycieli historii, który odbył się we wrześniu 1948 r.

publikacje

Wróć do listy

Jola do Haliny Martin, 8.12.2002

List do Haliny Martin, którym autorka opisuje swoją roczną walkę z depresją.

Na wstępie pisze, jak ważna dla niej jest przyjaźń tak niezwykłej i wspaniałej kobiety. Dalej wyjaśnia swoje ubiegłoroczne milczenie, przerywane alarmującymi sygnałami SOS, zapewniając, że od trzech miesięcy czuje się jak nowonarodzona, zdrowa i szczęśliwa.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Corrine Przedpełski, 26.11.1976

List do żony przyrodniego brata Martinowej, Tadeusza Przedpełskiego. List dotyczy matki, która borykała się z cukrzycą. Corrine, która mieszkała w Nowym Jorku, opiekowała się teściową najlepiej jak mogła. Matka miała kłopoty z ustaleniem właściwej dawki insuliny. Córka nie była zadowolona z zastrzyków, ponieważ insulina była bardzo silnym lekarstwem. Niektórzy bardzo źle na nią reagowali, a poziom cukru mógł spaść nieoczekiwanie w wyniku głodu, zwiększonej aktywności fizycznej, czy podniecenia. Ważne było, by mieć pod ręką coś słodkiego, by wziąć w momencie złego samopoczucia.

publikacje

Wróć do listy

Nuna Ruckerowa do Lidii Przedpełskiej, 24.12.1974

List do Lidii Przedpełskiej, przebywającej w Londynie u swojej córki Haliny Martin, z prośbą o przywiezienie leku przeciwbólowego.

Nuna Ruckerowa dziękuje za list, zauważa jego smutny ton, ale rozumie ból adresatki po stracie bliskiej osoby. Zwierza się, że przeczytała go wszystkim przyjaciołom.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Nuny Ruckerowej, 16.01.1973

Odpowiedź w sprawie lekarstwa, o które adresatka, Nuna Ruckerowa, prosiła w liście do jej matki, Lidii Przedpełskiej (ten dokument również znajduje się w tej teczce). Halina Martin wyjaśnia, że Petidina to odmiana morfiny, jeśli Ruckerowa jej potrzebuje, powinna zwrócić się po receptę do swojego lekarza; wszelkie inne formy otrzymania narkotyku będą niezgodne z prawem.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do M. Królikiewicz, 8.01.1983

List do znajomej Lidii Przedpełskiej, matki autorki, nazywanej przez autorkę Dziunią. Halina Martin była bardzo wdzięczna za troskę o jej matkę. Cierpliwie znosiła zmienność nastrojów ponad dziewięćdziesięcioletniej i schorowanej Przedpełskiej. Martinowa stwierdziła w liście, że jej matka była spokojniejsza w porównaniu z innymi osobami w jej wieku. Wymagała wiele uwagi, miała problemy ze słuchem i wzrokiem. Autorka poinformowała Królikiewicz o swoim planowanym przyjeździe do matki na kilka tygodni pod koniec stycznia 1983 r.

publikacje

Wróć do listy

Zofia i Mieczysław Lurczyńscy do Haliny Martin, 1961–1988

Kolekcja listów Zofii i Mieczysława Lurczyńskich do Haliny Martin. Znają się z dawnych czasów. Mieczysław Lurczyński (malarz, poeta, pisarz), ukrywał się przed gestapo w majątku Pawłowice, którym w czasie wojny zarządzała Halina Martin. Artysta organizował tam słynne wieczorki pawłowickie. W listach przeważnie każdy z małżonków pisze oddzielnie, od siebie, ale czasem podpisywane są wspólnie.

Pierwszy list pochodzi z maja 1961 roku. Zofia gratuluje Halinie wnuczki. Za kilka dni oboje z mężem wybierają się do Londynu i mają się z nią spotkać.

publikacje

Wróć do listy

List Ludmiły Skrzekut do Związku Sybiraków

List kierowany do Związku Sybiraków ma na celu uzupełnienie informacji podanych przez autorkę w jej wspomnieniach. Rzecz dotyczy przede wszystkim deportacji na Syberię. Autorka wspomina nieludzkie warunki, w jakich przyszło im żyć na zesłaniu. Pamięta przede wszystkim potworny głód i choroby. Kiedy zachorowała na malarię, jej matka prosiła, by wysłać ją do szpitala, jednak komendant łagru nie wyraził na to zgody. Twierdził, że szpital nie jest przezaczony dla Polaków. Innym razem, gdy rodzina chorowała na tyfus, lekarz ukrył prawdę o chorobie, mówiąc, że to grypa.

publikacje

Wróć do listy

List Marii Miller do Janusza Przewłockiego

Korespondencja pomiędzy Marią Miller, a Januszem Przewłockim. Autorka wspomina swoją operację usunięcia guza sprzed sześciu lat, od czasu której często choruje. Udziela się jednak w Związku Sybiraków, gdzie pełni funkcję przewodniczącej sądu koleżeńskiego. Komisję Historyczną prowadzą Marta Salabura i Bolesław Kołtun, a kronikę pisze żona prezesa, pani Mongiałło. Autorka wyraża nadzieję, że jako deportowana otrzyma uprawnienia inwalidy wojennego. W 1994 r.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Marii Kuligi z zesłania na Syberię

Autorka mieszkała z rodzicami we wsi Pomiarki. Na początku stycznia 1940 r. rodzina autorki, wraz z całą wioską, została wywieziona na Syberię. Żołnierze przyszli po nich nad ranem, przeprowadzili rewizję i dali pół godziny na spakowanie. Na stację kolejową w Horodence  przewieziono ich saniami. Czekały tam już inne rodziny z ich wioski. Mieszkańcy Pomiarek byli osiedleńcami z Rzeszowszczyzny, którzy po wojnie kupili ziemie w ówczesnym województwie stanisławowskim. Podróż wagonem towarowym trwała miesiąc. W każdym wagonie zamknięto po trzydzieści osób. Panował chłód.

Strony