List Franciszki Themerson do Ireny Grosz, 22.07.1972
List rozpoczyna się od wspomnienia miesięcznych wakacji spędzonych przez awangardystów we Włoszech: „I masa zużyliśmy «silnej woli», żeby spokojnie odpocząć. Myślę, że nam to dobrze zrobiło. – Pracujemy teraz dość dużo”. W ciekawy sposób ten zapis wyraża podobną myśl, jak inny z listów, który Stefan przesłał Irenie, pisząc po powrocie z Warszawy w 1966 r.: „Kochana Irenko, dziękuję. I przepraszam, że nie umiem odpoczywać, – że nie umiałem oderwać się od setki drobnych spraw, które wziąłem, wylatując z Londynu – i musiałem do nich wrócić” (Muzeum Sztuki w Łodzi, syg. DS/1013). List ten koresponduje także z listem Franciszki do Ireny z 22 lipca 1974 r.: „Więc widzisz, ju że jesteśmy niezdatni do odpoczynku” (Muzeum Sztuki w Łodzi, sygn. DS/1013). W przypadku obojga artystów przerwa od pracy przedstawiana jest jako okres konieczny do nabrania sił, choć jednocześnie również czynność wymagająca trudnej do wygospodarowania w sobie cierpliwości. Z wyjątkiem ostatniego z cytatów, w którym plastyczka starała się w humorystyczny sposób skwitować dolegliwości bólowe, które oboje artystów trzymały w domu – co jednak nie bez znaczenia w tym kontekście – niekoniecznie przeszkadzając z regularnym malowaniu, rysowaniu i pisaniu. Franciszka wspomina w swoim liście także o kolejnych przesyłkach od Ireny z wierszami Herberta (przepisywanych na maszynie) oraz Szymborskiej (przesłanych przez dziennikarkę prawdopodobnie w formie książki): „Wiersze Herberta – według rozkazu! – włożyłam do tomu wierszy zebranych. Dzięki. I dzięki też za piękne wiersze Szymborskiej”. Franciszka zachęca Irenę, by kobieta przyjechała do Londynu, deklaruje swoją tęsknotę za przyjaciółką.