Kronika rodzinna
Kronikę rodzinną otwiera dedykacja od Marii Grabowskiej, kierowana do wnuka: „Tomaszowi Kuklasińskiemu, wnukowi, na dzień Jego osiemnastych urodzin trochę starych fotografii rodzinnych, uratowanych z niszczycielskich wojen i garść wspomnień, wydobytych z gruzów niepamięci, oddaję, bo wiem, że je zachowa i uszanuje, być może, wnukowi swojemu przekaże” (k. 2r). Wspomnienia podzielone zostały na dwie, wzajemnie uzupełniające się części: „Rodzinę Preyssów” – opisującą losy poszczególnych członków rodziny ojca autorki, oraz „Rodzinę Szuster” – opisującą losy rodziny jej matki. Chociaż narracja rozpoczyna się od początków XIX w., do rękopisu dołączone jest obszerne drzewo genealogiczne, swoimi korzeniami sięgające Kazimierza Preyssa, starosty wałeckiego ok. 1600 r. Pomimo widocznych intencji napisania „monumentalnej” historii rodziny (o czym świadczą m.in. takie fragmenty: „Mimo szlacheckiego pochodzenia rodzina Wróblewskich pozostała typową, warszawską, inteligencko-kupiecką rodziną, zapobiegliwą, jeżeli chodziło o własne interesy, ale zdolną też do ofiar, jeśli wymagał tego interes publiczny i narodowy”, k. 46r) opracowane przez Grabowską biogramy są skoncentrowane na – można by rzec – impodnerabiliach: dominują tu opowieści z życia codziennego, anegdoty, powszednie troski i zmartwienia. Jak na przykład ta o niespodziewanym wzbogaceniu się rodziców autorki: „Pewnego lata 1929 w Rękawczynie do pokoju wszedł mój Ojciec z gazetą w ręku, patrząc na nas znad binokli z dziwną miną, prawie wystraszoną, i powiedział trochę schrypniętym głosem: »Wygrałem na loterii«. Okazało się, że na jego los nr 116815 padła wygrana 100.000 zł. Miał 1/2 losu, po potrąceniu podatku otrzymał 40.000 zł. To była ogromna suma, w owym czasie można było za to wybudować piękną willę. Ojciec zrobił inaczej. Częścią tej sumy spłacił jakieś długi hipoteczne, a za resztę obwiózł nas po Europie” (k. 20r). Ta skłonność do anegdot i luźniejszego tonu szczególnie wyraźna jest w części, zajmującej większość Kroniki, poświęconej życiu autorki i jej brata, Jerzego Waldorffa.