Relacja Alicji Prechner
Alicja Prechner wspomina, że po wybuchu II wojny światowej jej rodzina planowała wyjechać do Związku Radzieckiego, lecz przeciwny był dziadek, który stwierdził: „nie będzie tak źle”. Rodzina straciła dom na warszawskim Powiślu wskutek bombardowania. Ojcie został powołany do wojska, a Prechner wraz z matką przebywały w getcie. Jej matka była organistką w Caritasie: „bo wszyscy starali się jakoś pracować”. Kiedy Prechnerowa znalazła się na Umschlagplatz, wyprowadził ją znajomy policjant. Autorka w tym czasie mieszkała z ojcem w obozie pracy w Rembertowie. Następnie była ukrywana po tzw.