publikacje

Wróć do listy

Relacja Cyli Renert

Maurycy Renert, teść Cyli, w listopadzie 1941 r. przedstawił na gestapo we Lwowie ekwadorski paszport, przypuszczając, że będzie mógł wyjechać. Został zatrzymany i zmarł w marcu 1942 r. „z głodu i katuszy”. Autorka dodała, że w celi, gdzie umieszczono jej chorego teścia, umarło sto pięćdziesiąt osób. Podejrzewała, że więźniom podawano truciznę w jedzeniu. Cyla wraz z mężem i synem ukrywała się po tzw.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Bronisławy Palek

Bronisława Palek opisuje sytuację ludności żydowskiej w okupowanym przez Niemców Lwowie. Żydom wolno było kupować chleb tylko w niektórych sklepach. Zdarzało się, że Niemcy aresztowali ludzi stojących w kolejkach. W lipcu 1941 r., kiedy pracowała w aptece, widziała ciężarówki wywożące Żydów z miasta i następnie rozstrzelanych na Piaskach. Wspomina o akcji likwidacyjnej chorych umysłowo Żydów w sierpniu 1941 r., a także listopadowych egzekucjach starców i dzieci. Od grudnia 1941 do maja 1943 r. autorka przebywała w Buczaczu. W mieście często odbywały się łapanki, nawet w miejscach pracy.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Marleny Wolisch

Marlena Wolisch opisała przesiedlenie rodziny z domu przy Starym Rynku do lwowskiego getta w 1941 r. Wszyscy mieli „aryjskie papiery” i „nikt nie był podobny do Żyda”, dlatego mogli schronić się poza gettem, aby uniknąć akcji likwidacyjnej. Jednak ojciec i brat autorki zostali wysłani do obozu w Bełżcu. Wolisch przebywała w miejscu, gdzie „mieszkali sami Żydzi”. Przeprowadzono tam rewizję, aresztowano matkę i wywieziono do obozu pracy przy ul. Janowskiej.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Belli Anderman

Bella Anderman opowiada o przeżyciach swojej bratanicy – Pepy Anderman-Landmanowej, która była szantażowana przez szmalcowników. Pepa ukrywała syna na wsi nieopodal Buczacza, a sama „jako aryjka pracowała ciężko we Lwowie” i odwiedzała dziecko. Pewnego dnia na dworcu kolejowym została zidentyfikowana jako Żydówka przez robotnika z fabryki, gdzie pracowała. Trafiła do aresztu i oskarżono ją o zabójstwo gestapowca. Po przesłuchaniu i konfrontacji ze świadkami została zwolniona.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Erny Klinger

Erna Klinger opisuje pogrom ludności żydowskiej w Borysławiu, po zajęciu miasta przez Niemców. Wraz z mężem i córką wyjechała do Drohobycza, gdzie zaczęła pracować jako krawcowa i rękawiczarka. Autorka wspomina o tym, że „dobry wygląd” i praca pomogły jej uniknąć najgorszego losu. Miała „glejt jako pracownica gestapo” i mogła swobodnie poruszać się po mieście. W Drohobyczu wzywano i gromadzono Żydów, a następnie wywożono ich do obozów pracy (m.in. w Stryju) i obozów zagłady (w Bełżcu).

publikacje

Wróć do listy

Relacja Liny Orlean

Lina Orlean opisuje sytuację Żydów we Lwowie podczas „ostatniej akcji w dzielnicy aryjskiej” w sierpniu 1942 r. Za namową męża schroniła się u znajomych Polaków. Kontakt z mężem ustał 14 sierpnia, potem dowiedziała się, że trafił do obozu w Janowie, następnie został wywieziony do obozu zagłady w Bełżcu. Autorka wyprowadziła się od polskiej rodziny, kiedy w mieście rozlepiono afisze informujące, że za ukrywanie Żydów grozi kara śmierci. Nocowała w opuszczonych mieszkaniach i biurach. Wróciła do getta i spędziła tam sześć tygodni.

publikacje

Wróć do listy

Przyczynki do dziejów obozu janowskiego we Lwowie

Lucyna Winnicka opisała funkcjonowanie Fabryki Budowy Maszyn Młyńskich, w której pracowali Polacy i Żydzi, więźniowie lwowskiego obozu pracy przymusowej przy ul. Janowskiej (od 1942 obóz koncentracyjny). Przed wojną na terenie obozu janowskiego znajdowało się Towarzystwo Budowlane TBM. W okresie okupacji radzieckiej produkowano tam części telefoniczne i telegraficzne. Po wkroczeniu Niemców w 1941 r. fabrykę przejęło niemieckie przedsiębiorstwo Deutsche Ausrüstungswerke (DAW). Wpierw zarządzali nią Ukraińcy, później SS.  

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Krystyny Hordyńskiej

Krystyna Hordyńska opowiada o „mordach ukraińskich” na Polakach w 1943 r. Mieszkała z rodzicami w Bóbrce k. Lwowa. Miejscowość była zamieszkana przez Polaków, Ukraińców, Żydów i rodziny mieszane. Z początku stosunki ukraińsko-polskie były raczej dobre, rodziny zapraszały się na święta i różne uroczystości. Z czasem powstały osobne kluby, gdzie odbywały się spotkania ukraińskie, na które nie zapraszano Polaków. Wioski sąsiadujące z Bóbrką zamieszkiwane były przez samych Ukraińców, np. Manasterz.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Gizeldy Heilpernowej

Relacja zawiera dwie historie z czasów okupacji niemieckiej we Lwowie, których bohaterem jest Eryk Seidenglanz, kierownik „Heim der Luftwaffe”, mieszczącego się przy ul. Lisa–Kuli we Lwowie. Seidenglanz pochodził z Lipska i był bardzo przyjaźnie nastawiony wobec Żydów. Do relacji dołączono także krótki dopisek, opisujący zachowanie jednego Niemców wobec Żydówek.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Ireny Bryk

Wieś Stanisławówka, w której autorka mieszkała z rodziną, leżała na północ od Lwowa, w dawnym powiecie żółkiewskim. Zamieszkiwali ją sami Polacy (130 rodzin). Gospodarstwa były małe, ludzie dorabiali w majątku barona Horotza. Przez wieś płynęła rzeka Świnia, a nieopodal było miasteczko Mosty Wielkie, gdzie był kościół i cerkiew. W okolicznych wsiach przeważała ludność ukraińska, która zaczęła atakować Polaków i palić ich domy.

Strony