publikacje

Wróć do listy

Dziennik 1862

Dziennik Pauliny Kończyny z podróży do Krakowa rozpoczyna się 22 sierpnia 1862 r. W rodzinną podróż, oprócz Kończyny, wyruszyli jej mąż Medard, córka Anna oraz syn Paweł. Trasa prowadziła przez Królewiec i okolice, rodzina zatrzymywała się na długie postoje, w podróży na różnych odcinkach towarzyszyła im spora grupa Polaków podróżujących m.in. do Malborka i Ostendy. Kończowie zatrzymali się na noc w Malborku. Podczas postoju zwiedzali zamek („Śliczna to starożytność, pięknie odnowiona, przepatrywaliśmy wszystkie komnaty krzyżackie i sale wspaniałe z wielkim zajęciem […]”, k. 215v).

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 28.01.1968 – 20.12.1969

Dziennik otwiera wyznanie autorki, która stwierdza, że dalsze prowadzenie codziennych zapisków jest pozbawione głębszego sensu. Jej życie tak silnie splotło się z egzystencją dorosłych już dzieci, że wszelkie notatki siłą rzeczy musiałyby zawierać informacje o ich życiu prywatnym: „Nie wiem czy jeszcze jestem zdolna pisać jakikolwiek »journal intime« bo moje obecne życie wewnętrzne a także i to zewnętrzne to dzieci – ich kłopoty, ich ustawianie świata – a przecież mam prawo tylko do ekshibicjonizmów na swój temat. Moje uczucia to współczucia z nimi. Więc o czym tu gadać” (k. 2r).

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 03.05.1965 – 30.05.1966

Dziennik otwiera wyznanie autorki na temat kolejnego, dużo młodszego od niej mężczyzny, który wyraźnie się w niej zadurza. Pogonowskiej schlebia zainteresowanie mężczyzny, jej zadowolenie miesza się jednak ze wstydem: „I znów jest ten młody mężczyzna, obrzucający mnie wprost śmiesznie teatralnym wzrokiem. Kontekst rodzinny jest tak niezręczny. Nie przypuszczałam żeby ta skłonność była trwalsza. Ten aintelektualny, kulturalny, wdzięcznie bezpożyteczny, pięknie biologiczny i.t.d. Nic tu nie ma mądrego, wszystko zawstydzające.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 27.06.1963 – 7.07.1964

Kolejny tom dzienników Anny Pogonowskiej otwiera opis prób przystosowania się poetki do życia w Warszawie. Autorka, która od pewnego już czasu miała problemy finansowe, postanawia zrezygnować z utrzymywania się wyłącznie z pisania oraz wygłaszania odczytów na spotkaniach kulturalnych i poszukać pracy jako nauczycielka. Niestety, szybko orientuje się, że wykształcenie i zainteresowania literackie to za mało, aby podjąć pracę w szkole.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 8.04.1960 – 2.04.1961

Dziennik Anny Pogonowskiej z lat 1960–1961 skupiony jest przede wszystkim na opisie życia rodzinnego autorki, a także na relacjonowaniu licznych spotkań literackich, w których brała w tym okresie udział. Szczególnie dużo miejsca poświęca zjazdowi w Gdańsku, który – jak stwierdza – stanowi coroczny, stały punkt jej życia literackiego, pozwalający na kilka dni przestać myśleć o dzieciach i mężu.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 03.04.1947 – 25.10.1948

We wstępie do kolejnego tomu swoich dzienników Anna Pogonowska zapowiada znaczącą zmianę tonu swoich zapisków – od teraz opis przeżyć wewnętrznych i uczuć autorki ma zostać zastąpiony przez opowieść o jej życiu literacko-zawodowym: „To nie będzie pamiętnik. W każdym razie nie w dawnym znaczeniu gdy osią wywnętrzania było moje uczuciowe ja. Chcę raczej opisywać swoje kontakty z ludźmi i intelektualistami. Mój rdzeń osobisty to już statyczny stan wiecznego wypompowywania sprawą Ż. Dlatego będę starała się pomijać tą stronę swego życia. Tak jakbym chciała pisać o oddychaniu. Zbyt nudne.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 12.07.1946 – 02.01.1947

W czasie letnich wakacji 1946 r. zmęczona wydarzeniami ostatnich miesięcy Pogonowska wyznaje ze smutkiem, że wbrew pozorom lubi ludzi i wcale od nich nie stroni: „Właściwie – smutno mi. Jestem – zbyt mądra czy samotna w stosunku do innych. To nie zarozumialstwo. Te dysproporcje mogą mieć i inni, lecz ja je rozwinęłam. Może krzywo, lecz rozwinęłam. [...] Pragnę ludzi. Człowieka, otwierającego mi wargi patrzącego w moją duszę” (k. 3v).

publikacje

Wróć do listy

Dziennik 08.08.1945 – 08.07.1946

Autorka rozpoczyna swój dziennik od relacji z krótkiego wyjazdu do Zakopanego, gdzie udała się wraz z przyjaciółmi na letnie wakacje. Ukochanego Jurka zostawia w Łodzi, chcąc w samotności zastanowić się, czy jest gotowa przyjąć jego oświadczyny: „Stoję z Jurkiem na platformie wagonu, żegnam się z nim, czule się z nim żegnam i żałuję, że nie jest na tyle zuchwały aby mnie – nawet przy innych – pocałować. On jest wzruszony. Jadę przecież m.in. i z tym nastawieniem, aby w oddaleniu od niego, zadecydować ostatecznie czy go kocham” (k. 1r).

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia pisane w 1943-im roku

Swoje wspomnienia Anna Pogonowska rozpoczyna od przedstawienia motywów, które kierowały nią przy podjęciu decyzji o pisaniu pamiętnika. Na wstępie stwierdza więc: „Głęboko odczuwałam me życie wewnętrzne i szczególniej okres dorastania, gdy tyle w sobie przechodziłam, przeżywałam i wynalazłam, jest bardzo dla mnie drogi i pamiętny. Życie płynie swoją koleją i ja się zmieniam, bardzo się zmieniam, nie wiem czy we mnie jeszcze dużo jest rozpaczliwej, rozwichrzonej duszy podlotka i dlatego póki jeszcze dobrze pamiętam tą niedawną, a już tak dawną siebie, chcę teraz opisać.

publikacje

Wróć do listy

Dzienniki (t. 24)

Relacja diarystki zaczyna się w sierpniu 1925 r., gdy autorka jak zwykle spędzała lato w Bolcienikach, przebywając z rodziną. Na początku września jej mąż przyjechał do Bolcienik z Warszawy i relacjonował sytuację polityczną – działania ziemian przeciwko reformie rolnej, a także wiadomość, że jego brat, Paweł Żółtowski został dyrektorem Izby Rolniczej w Poznaniu. We wrześniu autorka dziennika uczestniczyła w lokalnym zebraniu ziemian i doglądała połowu karpi w rodzinnym gospodarstwie w Koreliczach.

Strony