Dziennik: grudzień 1939 – styczeń 1940
Ważnym wątkiem notatek stają się problemy finansowe – po świętach autorce i jej mężowi skończyły się pieniądze. Wyraża ubolewanie, że musi stać w długiej kolejce w lombardzie, żeby wykupić zastawiony przedmiot. Przy tej okazji zauważa, że ci, którzy zajęli się handlem, bardzo się bogacą. Z państwem T. (wspominając znajomych, autorka często używa inicjałów i zdrobnień) dzielą mieszkanie i koszty; przez tydzień gotuje jedna z pań, później druga, od czasu do czasu robią skomplikowane obrachunki.