publikacje

Wróć do listy

Grzesiu , nie umiem pisać recenzji

Autorka pisze o doktorze Grzegorzu Nowiku, którego poznała wiele lat wcześniej, w czasach PRL. Zgłosił się wówczas do niej w poszukiwaniu dokumentacji dotyczącej harcmistrza Kazimierza Sroki. Chciał dowiedzieć się czegoś o patronie praskiej drużyny harcerskiej, do której należał. Urodzony na Grochowie Nowik miał potrzebę pisania o tamtejszych ulicach i mieszkańcach. Dotarł do obszernej dokumentacji, ukazującej pracę harcerską w zastępach, drużynach, niewielkich konspiracyjnych szczepach i hufcach w okresie okupacji niemieckiej.

publikacje

Wróć do listy

Wanda Kubicka-Sroka do Haliny Martin, 24.01.2001

Wanda Kubicka-Sroka w liście do Haliny Martin nawiązała do czasów okupacji niemieckiej i powstania warszawskiego. Autorka dziękowała za pamięć o niej i jej siostrach (Kubickich). Pisała, że obecnie ma 82 lata, a jej siostry już nie żyją. Irena (prawniczka) zmarła w 1989 r. w wieku 72 lat, a Zofia (polonistka) w 1997 r., mając 82 lata. Obie były niepełnosprawne, po przebytej chorobie Heinego-Medina. Ich ojciec Jan Kubicki (pedagog) zmarł 1936 r. w wieku 62 lat, a matka Zofia Kubicka z d. Matlakowska w 1942 r. (w wieku 55 lat).

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Zofii Breskin, 7.07.1993

List do Zofii Breskin z Tel-Avivu, w którym autorka nawiązuje do wspomnień adresatki, które ostatnio przeczytała. Kobieta opisała swoje wojenne losy jako Żydówki, jak uciekała i ukrywała się przed Niemcami, jak ludzie, nie znający zasad konspiracji, pomagali jej z narażaniem swego życia.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Andrzeja, 24.06.1989

List do Andrzeja [nazwisko nie pada w korespondencji], który wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Martin pisała, że nie znała już nikogo z Instytutu [prawdopodobnie mowa o Instytucie Józefa Piłsudskiego w Ameryce]. Mógł ją jeszcze pamiętać pan Jędrzejewicz [prawdopodobnie mowa o Wacławie Jędrzejewiczu, pracowniku Instytutu]. Wyjaśniła, że o Borisie von Smysłowskim pisał Ron Jeffery w swojej książce Red runs the Vistula, którą miał wydać w Stanach Zjednoczonych William Scott Maliszewski. To on odnalazł Smysłowskiego. Z Martin skontaktował się M.J.

publikacje

Wróć do listy

Borys von Smysłowski funkcjonariusz Abwehry

Halina Martin opisuje okoliczności zamachu na von Smysłowskiego, pułkownika wojsk ukraińskich pod dowództwem niemieckim. Autorka, powołując się na źródła, w tym własną relację uzyskaną dzięki współpracy z oddziałem „Żbika” z Kedywu AK wykonującym wyrok, podała szczegóły rozpoznania i samej akcji. W 1944 r. sąd Polski Podziemnej, po zbadaniu działalności na szkodę narodu polskiego, której dopuszczał się von Smysłowskiego, wydał na niego wyrok śmierci. Pierwsza próba jego wykonania, która miała miejsce 16 maja 1944 r., nie powiodła się.

publikacje

Wróć do listy

Halina Martin do Zofii Kozarynowej, 20.02.1985

List do Zofii Kozarynowej z prośbą o recenzję książki pt. Łączność, sabotaż, dywersja – kobiety w Armii Krajowej. Martinowa znała publikacje Kozarynowej i uważała ją za odpowiednią osobę, ponieważ przeżyła ona wojnę w kraju i dobrze rozumiała niebezpieczeństwa i trudy ponoszone przez kobiety pełniące służbę konspiracyjną. Ideę powstania tej książki podjęła przed laty Wanda Pełczyńska. Po przezwyciężeniu wielu trudności, udało się ją wydać, Halina Martin była jej redaktorką. Tematycznie publikacja obejmuje okres do powstania warszawskiego.

publikacje

Wróć do listy

Gość, który pozostał całe życie

Wspomnienia pośmiertne o Annie Wałek-Czerneckiej, polskiej botaniczce, profesor Uniwersytetu Łódzkiego, z którą autorkę łączyła wieloletnia przyjaźń. Czernecka znała się z ojczymem autorki, Wiktorem Przedpełskim, od czasu strajków szkolnych w zaborze rosyjskim. Ojciec Czerneckiej był polskim patriotą, a jego dom w Płocku był miejscem spotkań młodzieży buntującej się przeciwko zaborcy. Groziły mu nie tylko represje za wspieranie działaczy niepodległościowych i patriotyzm, lecz także rosyjskie pogromy Żydów. Ojczym autorki nieraz ukrywał się w tym domu przed żandarmami.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Ireny Badzian

Autorka opowiada o losach swojej rodziny w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu. Pochodziła z miejscowości Zasmyki na Wołyniu. W chwili wybuchu wojny miała niespełna trzy lata. Dzieciństwo spędziła z matką i bratem Sławomirem, który urodził się w grudniu 1940 r. Jej ojciec, raniony na froncie, wrócił z wojny w październiku 1939 r. Po wyleczeniu wstąpił do konspiracji – był w samoobronie Zasmyk, potem w batalionie „Znicz” „Jastrzębia”, a następnie „Siwego”. Zginął pod Jagodzinem 21 kwietnia 1944 r.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Ireny Jędrowskiej

Autorka opisuje swoje doświadczenia związane z deportacją do ZSRR w 1946 r. Rodzina Szlaków pochodziła z Ludowic, pow. Wąbrzeźno. Rodzice gospodarowali na 10 ha. Mieli czworo dzieci: Gertrudę (ur. 1921 r.), Helenę (ur. 1922 r.), Irenę (ur. 1924 r.), Henryka (ur. 1929 r.). W 1942 r. zostali wysiedleni przez Niemców do Potulic k. Bydgoszczy, a ich gospodarstwo zajęli osadnicy niemieccy. Ojca uwięziono w Elblągu, gdzie przebywał 18 miesięcy. Pozostali aż do końca wojny byli zmuszeni iść na służbę do niemieckich „bambrów”.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Eugenii Ileczko z deportacji do Związku Sowieckiego

Autorka została wywieziona wraz z rodzicami i braćmi (Janek i Pawełek) 20 czerwca1940 r. Mieszkali wówczas w miejscowości Kowalówka, pow. Buczacz. Przyszło po nich w nocy dwóch Ukraińców i Rosjanin. Najpierw zawieziono ich do Monasterzysk, gdzie spędzili dobę w jakiejś hali. Potem przetransportowano ich do Tarnopola, a stamtąd wagonami towarowymi pojechali dalej. Po mniej więcej miesięcznej podróży w miejscowości Witigra przeładowano ich na statek płynący do obwodu wołogodzkiego, gdzie tarfili do obozu pracy.

Strony