publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Anny Kłosowskiej

Autorka pochodziła z Zadwórza (35 km od Lwowa). Swą opowieść autorka zaczyna od wydarzeń tuż po bitwie pod Zadwórzem podczas wojny polsko-bolszewickiej 17 sierpnia 1920 r. Anna była wtedy małą dziewczynką. Pewnego dnia, gdy szły z mamą do ciotki, zauważyły leżącego w rowie polskiego żołnierza. Był we krwi, miał okaleczone ręce. Wraz z przechodzącym mężczyzną pomogły wstać rannemu. Pomagający mężczyzna chciał zaprowadzić żołnierza na stację, do punktu Czerwonego Krzyża, jednak nadjechał Kozak na koniu i kazał chłopu uciekać, a rannego zastrzelił. Nie było to odosobnione zdarzenie.

publikacje

Wróć do listy

Wysiedlenie – wspólne doświadczenie narodów

Autorka opisuje losy swojej rodziny podczas II wojny światowej. Do 1940 r. mieszkali we wsi Węgierska Górka, gm. Cięcina, pow. Żywiec. 8. Grudnia 1940 r. rano do ich mieszkania przyszedł oficer gestapo i oznajmił matce (ojciec już w kwietniu znalazł się w obozie koncentracyjnym w Mauthausen Gussen koło Linz w Austrii), że w ciągu 20 min. muszą się wyprowadzić.  W domu oprócz matki była trójka nastoletnich dzieci (Wacław 15 lat, Zofia 13 lat, Janina 12 lat). Samochodem ciężarowym zawieziono ich do szkoły w Żywcu, gdzie zgromadzone były też inne rodziny.

publikacje

Wróć do listy

Czerwiec 1941 r. w Samborze

Autorka opisuje wydarzenia, które miały miejsce w samborskim więzieniu w czerwcu 1941r., kiedy NKWD (Narodnyj komissariat wnutriennich dieł - Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych) zamordowało tam kilkuset więźniów. Reszta z nich uciekła, zorientowawszy się, co się dzieje. Wypadki te miały miejsce kilka dni po napaści Niemiec na Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich. Autorka opisuje zdarzenia na podstawie relacji naocznych świadków oraz własnych wspomnień.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia Heleny Koćmil

Autorka opisuje losy swoje i swojej rodziny w czasie II wojny światowej. Urodziła się w 1911 r. w Sobiesękach k. Kalisza w rodzinie Mikołaja Kiełtyki. W latach 20. przenieśli się do Białowieży. Tam Helena wyszła za mąż za Mariana Koćmila. Oboje pracowali w tartaku Białowieża-Grudki: on jako księgowy, ona jako pomiarowa-ekspedytor. Dyrektorem tartaku był Roman Barancewicz, a po wejściu Rosjan – Białorusin, Aleksander Kożuro. Dzieci jeszcze nie mieli. W styczniu 1940 r. Helena została zatrzymana na stacji w Czerlonce pod zarzutem chęci wyjazdu do niemieckiej strefy okupacyjnej.

publikacje

Wróć do listy

Notatka z moich wspomnień z września 1939 r.

Barbara Konarska opowiada o pierwszych dniach II wojny światowej. Mieszkała z rodzicami w Krakowie. Wakacje 1939 r. spędzała u wujostwa w majątku Koniuszki Siemianowskie położonym nad Strwiążem (dopływ Dniestru), między Samborem i Rudkami. W majątku, oprócz wujostwa, przebywali wówczas ich dwaj synowie, babcia oraz Barbara i jej młodsza siostra z rodzicami. Zarówno ojciec, jak i wuj autorki byli oficerami rezerwy. Gdy do Koniuszek zbliżali się Niemcy, cała rodzina oprócz babci, która została, by pilnować majątku, wyjechała nocą trzema samochodami do Lwowa.

publikacje

Wróć do listy

List Aurelii Kosarzewskiej do Archiwum Wschodniego

List adresowany do osoby z komisji konkursowej. Aurelia Kosarzewska chce w nim dopowiedzieć to, czego nie udało jej się opisać we wcześniejszej korespondencji z Archiwum Wschodnim. Wspomina czasy wojny i postać swojego dziadka, Mikołaja Bończy-Tomaszewskiego. Opisuje sytuację tuż po wkroczeniu Rosjan na tereny dzisiejszej Białorusi. W 1939 r. jej dziadek wracał do Nowogródka z okolic Wilna, z majątku, którego był administratorem. Podczas przeprawy przez las został zatrzymany przez patrol radziecki. Uznano go za szpiega i wydano na niego wyrok śmierci.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Aurelii Kosarzewskiej

Autorka opisuje kolejno trzy okupacje podczas II wojny światowej, które przeżyła w Nowogródku.

publikacje

Wróć do listy

Wspomnienia z Łucka 1939/1940

Autorka opisuje początkowe miesiące II wojny światowej, które przeżyła na Wołyniu pod okupacją radziecką. Mieszkała z rodzicami w Łucku. W 1939 r. przygotowywała się do egzaminów do gimnazjum. Autorka opisuje koniec edukacji w szkole podstawowej (VI klasa Szkoły Powszechnej im. Królowej Jadwigi w Łucku. Szkoła była wielonarodowościowa, ale większość uczniów była wyznania rzymsko-katolickiego. Żyli w zgodzie, a nawet się lubili. Krystyna podaje nazwiska swoich najbliższych koleżanek i z jakich rodzin pochodziły. Egzamin do wymarzonego Gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki zdała z wynikiem b.

publikacje

Wróć do listy

Relacja Anny Buczek

Tekst opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce 18. września 1939 r. w miejscowości Sławenty, pow. Podhajce, w Tarnopolskiem. Wojska sowieckie jeszcze nie wkroczyły. Pod wieczór Ukraińcy zaczęli się gromadzić we wsi, palili domy i mordowali Polaków. Ludzie chowali się, gdzie się dało. Autorka opisuje, jak wybito jej prawie całą rodzinę. Napastnikami byli ich sąsiedzi. Annę zaatakował jej kolega ze szkoły, ale ocalała. Uratowała ją sąsiadka, Ukrainka, której syn, kazał się jej pozbyć - nie posłuchała go. Męża Anny zatłukli w rowie na oczach ich synka, który też później zginął.

publikacje

Wróć do listy

Moja praca w szpitalu podczas okupacji

Kinga Kosiedowska opowiada o swojej pracy w szpitalu zakaźnym na Rossie w Wilnie podczas okupacji radzieckiej. Dyrektorką placówki była Żydówka. W tym czasie dużo ludzi chorowało na tyfus. Początkowo siostra Kinga sprzątała poczekalnię, potem przydzielono ją do pomocy starszej pielęgniarce. Podawała chorym naczynia do łóżka, myła je. Czasem wyręczała pielęgniarki, nauczyła się robić zastrzyki. Do szpitala przychodzili księża, ojcowie karmelici, z posługą kapłańską. W tym czasie mieszkała u sióstr bernardynek. Codziennie rano wychodziła bez jedzenia i często przez cały dzień nic nie jadła.

Strony