Relacja Anny Buczek
Tekst opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce 18. września 1939 r. w miejscowości Sławenty, pow. Podhajce, w Tarnopolskiem. Wojska sowieckie jeszcze nie wkroczyły. Pod wieczór Ukraińcy zaczęli się gromadzić we wsi, palili domy i mordowali Polaków. Ludzie chowali się, gdzie się dało. Autorka opisuje, jak wybito jej prawie całą rodzinę. Napastnikami byli ich sąsiedzi. Annę zaatakował jej kolega ze szkoły, ale ocalała. Uratowała ją sąsiadka, Ukrainka, której syn, kazał się jej pozbyć - nie posłuchała go. Męża Anny zatłukli w rowie na oczach ich synka, który też później zginął.