Teofila Wichowa do Żanny Kormanowej, 28.12.1959–17.06.1981
Teofila Wichowa korespondowała z Żanną Kormanową. Dnia 28 grudnia 1959 r. przesłała życzenia noworoczne z Zakopanego podpisane: Tetka, Wład i Piotr Wichowie. Dnia 29 marca 1981 r. pozdrowienia od całej rodziny wysłała z Kazimierza Dolnego. Opisała, że są bardzo zadowoleni z pobytu, mają spokój, piękną pogodę, pokój z widokiem na rynek. Prawdziwa oaza, choć są zaniepokojeni [w związku z sytuacją w kraju]. Dnia 17 czerwca 1981 r. autorka napisała list z Warszawy do Kormanowej przebywającej w Nieborowie, z nadzieją, że korespondencja ta zdąży dojść przed jej wyjazdem. Dziękowała za kartkę z Nieborowa. Opisała swoje problemy z nogami: ostatnio było lepiej, przestały jej puchnąć i może wreszcie chodzić – głównie na działkę i czasem w kolejki. Praca na działce dawała jej spokój i odprężenie. Ostatnie wydarzenia w Polsce bardzo ją niepokoiły, pisała, że trudno przewidzieć, co się dalej wydarzy, człowiek raczej ucieka przed tymi przewidywaniami. Wyraziła swoją nadzieję, że „może jakimś cudem się z tego wykaraskają”. Opisała, że byli ostatnio u przyjaciół na wsi pod Warszawą, chodzili po lesie, co sprawiło im ogromną przyjemność. Na koniec chwaliła się, że jej wnuk zdał maturę i szykuje się do egzaminu wstępnego na Akademię Medyczną. Pisała, że jest bardzo zdolny, tylko brak mu siły przebicia.