Dzienniki (t. 31)
W lipcu 1930 r. Żółtowscy ponownie przebywają w Warszawie. Autorka notuje wrażenia z kongresu eucharystycznego w Poznaniu. Wspomina też o spotkaniach z rodziną. Spotyka się m.in. z Zosią. Jednak podczas spotkania żadna z kobiet nie porusza drażliwego tematu zaręczyn, w związku z tym postępowanie siostry męża nadal pozostaje dla autorki niezrozumiałe. Wiadomość dotycząca jej stosunku do sprawy przychodzą za to z drugiej ręki: „Zapomniałam napisać, że po pierwszej bytności Zosi u nas, jako poseł od niej wystąpiła Jadzia mówiąc, »że Zosia jest zrozpaczona stanowiskiem braci (…), że dziwi się, że Adam tak się zmienił, kiedy dawniej był przyjacielem Dąbrowskiego«” (k. 6).
Wkrótce potem jadą do Bolcienik, gdzie okazuje się, że wskutek samowolnego działania Jerzykiewicza majątek ma zostać poddany parcelacji, niezgodnie z poprzednio wypracowanym planem: „Mama w rozmowie powiedziała nagle że Jerzykiewicz był w końcu czerwca w Bolcienikach i kazał jej wyznaczyć 50 h. zostawionych nam w Bolcienikach z paragrafu 4. r. rolnej. Adam wpadł w straszny gniew bo cała koncepcja prawna Prądzyńskiego oparta była na zasadzie że się paragraf 4 nieodłącznie łączy z 5 tym a właściciel niczego z góry nie ułatwia jakimkolwiek wyborem (…). W podaniu Prądzyńskiego żądaliśmy wyłączenia wszystkiego. Tymczasem z paragrafu 4. zostawiono w Bolcienikach tylko 50 h. i to mnie najdotkliwiej bolało” (k. 13-14). Adam z Prądzyńskim próbuje jeszcze ratować sytuację, przygotowując kolejne pismo.
Jednocześnie w Bolcienikach pojawia się starosta lidzki razem z historykiem sztuki, Stanisławem Lorentzem, zainteresowani pamiątkami po Maryli Wereszczakównie. Autorka w tej wizycie dostrzega pewien dysonans w polityce lokalnych władz, których zainteresowanie historią wielkich rodów ziemiańskich nie idzie w parze z poszanowaniem ich własności ziemskiej: „Już przedtem komisarz ochrony lasów spisał protokół o literackiej wartości gaju Maryli. Dr. Lorentz opisuje po powiatach zabytki historyczne. Bardzo szczęśliwie ubrałam się prędko i pokazałam im portrety Puttkamerów i Horwattów (?) z odpowiednimi komentarzami. Dziwna u tych nowych ludzi istnieje mieszanina podstępu i snobizmu. Czort jeden wie, jaki paragraf ich katechizmu masońskiego każe się im zajmować sztuką i rodzinnemi pamiątkami ludzi, których równocześnie ograbiają. Dr. Lorentz zdradzał najżywsze zainteresowanie dla wszystkich wspomnień po Maryli i Mickiewiczu ale nie zdawał sobie sprawy, że gdyby Murawiew był już przeprowadził polską reformę rolną, toby nie miał gdzie szukać tych pamiątek” (k. 15-16).
Autorka odwiedza też Rajcę, przed przekazaniem jej zakonowi pallotynów. Na początku sierpnia ma miejsce ślub Zosi i Stefana, na który jedzie tylko Adam. Pod koniec sierpnia Janina również jedzie do Wielkopolski. Razem z mężem udają się do Czacza, gdzie odbywa się ślub Krystyny Żółtowskiej z Michałem Wierusz-Kowalskim.
We wrześniu Żółtowscy udają się w podróż do Anglii, w związku z udziałem Adama w kongresie filozoficznym w Oxfordzie. Diarystka szczegółowo opisuje pobyt, podczas którego zwiedza okolicę i nawiązuje nowe znajomości. Wspólnie z mężem gości na przyjęciach wydawanych przez władze uczelni. Spotykają też polskich profesorów – m.in. Tatarkiewicza. Odwiedzają m.in. National Gallery w Londynie, Wallace Collection, British Museum, udają się do teatru i Hampton Court.