Dziennik: 28.10.1909– 14.01.1910 (tom 66)
Dziennik prowadzony od 28.10.1909 do 14.01.1910, opatrzony przez autorkę numerem 66.
Tom obejmuje pobyt Kieniewiczowej w Wiesbaden, następnie pobyt z mężem w Paryżu,powrót przez Warszawę, w której małżonkowie spędzają część grudnia, oraz czas święteczny po powrocie do domu na Polesiu.
W czasie pobytu w Wiesbaden autorka kontynuuje rozmyślania nad posłuszeństwem Woli Bożej i stara się objąć dyscypliną całe swoje życie: także gimnastykę czy naukę jazdy konnej rozumie tu jako rodzaj ćwiczenia moralnego i cielesnego jednocześnie. Narzeka na konieczność życia światowego, ale wyraźnie cieszy się towarzystwem księcia Krzysztofa Radziwiłła i pań Rakowieckich z Warszawy.
W czasie pobytu w Paryżu deklaruje w dzienniku wolę posłuszeństwa mężowi we wszystkim – na przykład ulegania jego chęciom przy wyborze spektaklu w teatrze itp. W Paryżu poddaje się kolejnemu zabiegowi mającemu umożliwić zajście w ciążę – sztucznemu zapłodnieniu (wraz z przygotowaniem polegającym na rozszerzaniu szyjki macicy). Opisuje także intymne szczegóły zabiegu, na przykład reakcje emocjonalne męża na takie zaburzenie intymności.
W Warszawie bywa w towarzystwie i bierze lekcje śpiewu, jednak coraz częściej narzeka na bóle w macicy, które prawdopodobnie są skutkiem paryskiej kuracji.
W grudniu wraca z mężem do własnego majątku, by spędzić święta z rodziną męża w Dereszewiczach. Stara się zgodnie z podjętymi wcześniej postanowieniami być wspaniałomyślna wobec nielubianej Madzi, ale nie do końca jest zadowolona z własnych emocji wobec niej, ponieważ pozostają one podszyte niechęcią. W następnych dniach autorka coraz częściej skarży się na dolegliwości fizyczne i sporo czasu spędza w łóżku, czytając książki (m. in. Przybyszewskiego i Kasprowicza), jednak w dzienniku notuje postanowienia odnośnie większej aktywności i dyscypliny wewnętrznej. Ożywia się bardzo pod wpływem świątecznej atmosfery, kiedy przyjeżdża Jadwiga Puttkamerowa z córką i inni goście. Gani się jednak za ten płochy nastrój.
Na koniec roku sporządza wykaz wszystkich aktywności, notując ilość praktyk religijnych, ale i odbytych lekcji, w tym śpiewu i jazdy konnej, wyuczonych utworów muzycznych, ale i „amorków” (spisy te świadczą pośrednio o prowadzeniu innego dziennika czy kalendarza, w którym na bieżąco rejestruje podobne czynności). Spisuje także „cyrograf” na Nowy Rok, który obejmuje przede wszystkim postanowienie posłuszeństwa Woli Bożej, a w szczególności – poprawy swojego stosunku do Madzi. Jednak w czasie świąt i po nich notuje dużo napadów zazdrości o Tonia i przypływów złośliwości wobec bratowej. W tym dzienniku znajdziemy także opis kilku scysji ze służącą Józią – powodów gniewu, zachowania służącej oraz aktów skruchy i scen pojednania.