Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 27.10.1904
List Róży Katzenellenbogen do Ostapa Ortwina z 27 października 1904 r. to pierwszy zachowany list autorki do jej przyszłego męża. Prawdopodobnie pisany we Lwowie. Treść listu rzuca światło na początki znajomości obojga. Autorka podaje informację, że odpisuje o godzinie „jedenastej w nocy”, jedenaście godzin po otrzymaniu wyczekiwanego listu od Ostapa. Pisze, że nie była w stanie odczytać listu w całości, musiała przerywać lekturę. Wyraża rozczarowanie treścią wiadomości: „Boże, jak Pan mógł taki list napisać, grzech, gniew, oburzenie, zgorszenie, pójście w niepamięć, dopuszczenie się nietaktu, czego to Pan nie nawymyślał. Jak można było tak chociażby przez chwilę myśleć – joooooj! Albo Pan zupełnie sfilistrzał, albo uważa Pan mnie za najprawdziwszą, najdoskonalszą w świecie filisterkę”. Przyznaje, że w dniu wyjazdu Ostapa była nieznośna, nieprzytomna, że nie myślała tego, co mówiła. Zwierza się, że ostatnimi czasy doznała wielu przykrości. Na koniec zadaje pytanie: „Skąd Pan może wiedzieć, kto żyje w myślach moich?” i dodaje kokieteryjnie: „Za te wszystkie herezje musi się Pan sam ukarać. Ja nie mogę”.