Dziennik: 5.03.1950–30.05.1950
Głównym tematem dziennika są rozważania autorki nad aktualnymi zagadnieniami filozoficznymi. Szczególne miejsce zajmuje tu projektowany wykład pt. Wpływ filozofii św. Tomasza na czasy obecne, którego przygotowanie zajęło Dobrzyńskiej-Rybickiej dużo czasu. Temat wykładu powraca wielokrotnie w kolejnych wpisach. Wśród nich można znaleźć zarówno pojedyncze hasła, prawdopodobnie rozwijane później w tekstach naukowych autorki, np.: „Metafizyka to zastosowanie formy matematycznej do rzeczywistości” (k. 15r), jak również relacje z problemów dnia codziennego, odciągających jej myśli od pracy naukowej, czy modlitwy do Boga o wytrwanie a ascezie. Autorka uważa wstrzemięźliwość za jedyny sposób na prowadzenie pracy intelektualnej: „atak natury – walczyłam, jak mogłam, Jezu mój, nie straciłam i nie tracę Twojej obecności, Panie mój” (k. 9r). Mimo wszystkich przeciwności diarystka pozytywnie ocenia swoje wysiłki: „w tej chwili stwierdzam zamienianie się mojej wody myślowej w wino – codzienny cud Kany Galilejskiej” (26r).
Autorka opisuje własne przeżycia językiem chrześcijańskiej pobożności, wyrażając z jednej strony ciągłe niezadowolenie ze swoich uczuć i emocji, z drugiej – nadzieję na samodoskonalenie: „Boże mój, nie byłam u kom. św., musiałam się rano wykąpać i czułam się niesłychanie zmęczona. Wybacz mi i nie opuszczaj mnie, ufam Ci bez granic” (k. 30v). W duchu tym opisuje wiele zdarzeń z życia codziennego, m.in. konflikty z kobietami, z którymi przyszło jej mieszkać po wojnie: „ciągle toczyłam z sobą walkę, aby Tekli wybaczyć, aby się na nią nie obrażać. O Boże mój, tak Ci dziękuję za to doświadczenie mojej nędzy i złości” (k. 39v–40r). W ostatniej partii dziennika diarystka analizuje teologiczny sens modlitwy pańskiej. Na ostatnich kartach znaleźć można, pozbawione komentarza Ludwiki, informacje na temat stanowiska uczonych radzieckich względem teorii ewolucji Darwina oraz notatkę o eksperymentach z psami przeprowadzanymi przez Iwana Pawłowa.