Dziennik: 21.05.1940–11.09.1942
Pierwsze karty dziennika dotyczą rozważań wokół męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Wyróżnić można tutaj dwa główne tematy: opis całunu turyńskiego, wraz z funkcjonującymi w środowiskach naukowych hipotezami jego powstania, oraz dokładna analiza przebiegu męki Chrystusa. Ludwika szczegółowo opisuje pochodzenie kolejnych ran Jezusa, dużo uwagi przywiązując do kwestii samego ukrzyżowania – odwołuje się do innych, znanych z historiografii przykładów krzyżowań dokonywanych przez Rzymian, szczegółowo opisuje przebieg wykonywania kary, podkreślając, że największą tragedią umierających było stopniowe duszenie się i tracenie przytomności, związane z postępującą utratą władzy w ramionach.
Kolejne karty zawierają dość krótkie wpisy poświęcone przede wszystkim temu, co aktualnie autorka uważała za najważniejsze wydarzenia dotyczące jej osoby: znajdują się tutaj zatem tak oderwane od siebie tematy, jak wypowiedzenie wojny Francji przez Włochy, spowiedzi, sprzeczki z koleżankami, problemy z nabyciem sukni czy wypowiedzenie mieszkania w zakładzie dla osób starszych w Śremie: „Wielki dzień. Otrzymałyśmy wypowiedzenie mieszkania w Zakładzie. Boże mój, daj mi łaskę wyrzeczenia się wszystkiego, daj mi czynić to z miłości dla Ciebie i przyjm tę ofiarę za Polskę i wszystkich grzeszników” (k. 20r). Podobnie jak w poprzednich zeszytach bardzo często z dziennika przebija żarliwa wiara chrześcijanki, objawiająca się w długich, osobistych modlitwach: „Smutna jestem i rozdrażniona, duma moja jest upokorzona i dziękuję Ci za to Boże mój. Upokorzona się czuję, że zbytnio się uniosłam niepokojem wobec Marci o to, że nie pisała. Ten żywy przestrach dał mi oportunię zrobienia Ci ostatecznej ofiary, o mój Boże, i Ci dziękuję. Jeśli taka jest wola Twoja, zabierz wszystko, i Marcię, i książki, niech będzie dla Twojej chwały” (k. 29v–30r). Codzienne modlitwy wypełniają autorce czas tak ściśle, że zdaje się ona nie dostrzegać toczącej się wokół wojny: ostatnie kilkadziesiąt stron stanowi regularny rachunek sumienia, połączony z prośbami o pozostawienie jej sił, aby nadal mogła umartwiać swoje ciało i odmawiać sobie posiłków.