Regina Dickoff do Żanny Kormanowej, 25.11.1952
Regina Dickoff opisała w liście swoją radość, gdy otrzymała „Pamiątkę z celulozy”. Od razu zaczęła ją czytać, choć jeszcze nie skończyła, bo ostatnio miała dużo pracy. Prowadziła w swojej Fachgruppe (niem. grupa wykładowa) ćwiczenia w języku rosyjskim na temat „Ekonomicznych problemów socjalizmu w ZR” i musiała się do tego długo przygotowywać. Praca pedagogiczna i partyjna całkowicie ją pochłaniały i satysfakcjonowały. Ale jednak bez polskiej książki nie potrafiłaby żyć. Pojawiła się nawet możliwość zakupu polskich książek przez lipską księgarnię. Profesor S. zaproponował jej ostatnio pracę w swoim zespole, ale nie mogła się teraz tego podjąć, bo spodziewała się dziecka i obawiała się, czy podoła nowym obowiązkom. Nie chciała porzucać pracy nauczycielskiej. Natomiast pracę nad utrwalaniem polsko-niemieckiej przyjaźni traktowała jako swoją misję życiową. Na koniec podziękowała za list i książki. Życzyła zdrowia i powodzenia w pracy. Prosiła także o pozdrowienie profesora Borsuka.