publikacje

Wróć do listy

O paniach Branickich

Krótkie wspomnienie Stanisławowej Tarnowskiej na temat pań Branickich poświęcone jest losom sześciu kobiet: Zofii z Branickich Potockiej, jej siostry Katarzyny Branickiej Sanguszkowej, Elżbiecie z Branickich Woroncowej, Elżbiecie z Branickich Krasińskiej, Zofii z Branickich Odescalchi oraz Katarzynie z Branickich Potockiej. Autorka skupia się przede wszystkim na życiu rodzinnym oraz publicznym opisywanych przez siebie postaci. Wspomina zatem o ich młodości, stosunkach rodzinnych, relacjach z dziećmi oraz działalności charytatywnej.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik Heleny Ostrowskiej, podkomorzyny bracławskiej

Zdecydowaną większość dziennika zajmują opisy codziennych spraw dotyczących najbliższej rodziny autorki oraz znaczniejszych przedstawicieli szlachty, zamieszkałych w odwiedzanych przez nią miejscowościach. Ostrowska odnotowuje informacje na temat przebiegu porodu i połogu swojej córki (narodziny pierwszego wnuka), tworzy alegorię na cześć swojej zmarłej siostry, komentuje narodziny i zgony w zaprzyjaźnionych rodzinach, a także skrupulatnie notuje wszystkie wizyty w swoim domu. Od czasu przyjazdu do Warszawy w 1805 r.

publikacje

Wróć do listy

Dziennik Celiny Dominikowskiej z 1893 r.

Dziennik obejmuje okres od lipca do października 1893 r. Celina Dominikowska przebywała wówczas w trzech stałych miejscach – Polance, Jurczycach (gościła u znajomych) i Lwowie (u siebie) – z których odbywała liczne wycieczki i eskapady, odwiedziła m.in. Tyniec, Czernichów, Kopytówkę, Kalwarię Zebrzydowską, Nowe Dwory, Krzęcin, Skawinę, Swoszowice, Brzuchowice oraz co najmniej trzykrotnie Kraków. 

publikacje

Wróć do listy

Dziennik podróży Florentyny Krzyżanowskiej do Karlsbadu

Florentyna Krzyżanowska nie pisywała dzienników na co dzień, postanowiła jednak notować na bieżąco wrażenia z podróży do uzdrowiska w Karlsbadzie w 1829 r. i z drugiej wycieczki tamże rok później. Podróż Krzyżanowskich do Karlsbadu była przykładem popularnej w XIX w. wyprawy do uzdrowisk. Poza piciem wód i kąpielami autorka wraz z rodziną brała udział w życiu towarzyskim w kurorcie. Ponadto zapiski stanowią interesujący przykład XIX-wiecznej turystyki europejskiej.

publikacje

Wróć do listy

List Ireny Grosz do Franciszki Themerson, 15.12.1961

Czwarty z zachowanych dokumentów to pocztówka, prawdopodobnie wysłana jednak w kopercie, ponieważ nie ma na niej stempli pocztowych. Irena Grosz przesyła Franciszce Themerson przyjacielskie pozdrowienia, pytając również o to, czy dotarły do nich książki: Spiżowa brama i Urząd Tadeusza Brezy. Jak można wnioskować z całości korespondencji, dziennikarka często i chętnie posyłała Themersonom polskie nowości wydawnicze. Wybór tytułów bywa jednak zaskakujący.

publikacje

Wróć do listy

Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 31.12.1904

List z 31 grudnia 1904 r. ma dość melancholijny, enigmatyczny charakter. Autorka pisze o swoich emocjach, co wyraża się nie tylko w treści, lecz też w zmienionym charakterze pisma – niewyraźnym, zamaszystym, z dużymi odstępami. Treść listu: „Dziwi mnie naprawdę, że w dzisiejszy wieczór nie jesteśmy razem. Gdybym miała z kim wracać, byłabym dziś przyszła. Nie jest mi i w tej chwili zbyt radośnie (znowu dlaczego?), w każdym razie nie dlatego, że nigdzie nie idę na zabawę, bo nic mnie nigdzie nie ciągnie. Zresztą w ogóle w ostatnim roku powodów do radości nie było – może i nigdy nie było.

publikacje

Wróć do listy

Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 24.12.1904

Autorka rozpoczyna list ironicznym akapitem: „Jooooj – takie biedactwo nawet nie dostało ode mnie listu na gwiazdkę. Płakało, co? Teraz Pan już musi przyznać, że jestem nieznośna w najszczerszym i najdłuższym tego słowa znaczeniu. Czasem nawet chciałabym być znośniejsza, ale już taka jestem”. Dalej usprawiedliwia swoje milczenie, tzn. przyznaje, że sama nie wie, dlaczego nie odpisywała na listy Ostapa. Stwierdza, że jest jakaś „do niczego”, być może z powodu anemii. Wspomina, że ostatnio wróciła z teatru po drugiej w nocy.

publikacje

Wróć do listy

Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 15.12.1904

List ma charakter żartobliwy i dwuznaczny. Zaczyna się zdaniem: „Potwór – wcale Pan nie musi mi dawać tak trudnego przezwiska – dziękuję. Ale Pan jest śmieszny chłopiec, ja przecież zupełnie nie brałam Staffowi za złe, że był u Pana przez trzy dni. Mógł sobie być i przez trzysta dni, tylko zauważyłam, że Pan nie pisząc przez cały tydzień, jeszcze się ośmiela spodziewać listu na drugi dzień. A Pan Staff to jest chodząca, jedząca i pijąca blaga. Tak kłamać – joooj. Bo wszystko skłamał z wyjątkiem tego, że rzeczywiście dwa razy całkiem niepotrzebnie się ukłonił.

publikacje

Wróć do listy

Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 5.12.1904

Autorka wypomina Ostapowi, że nareszcie dał znak życia, gdyż od tygodnia nie było żadnej wiadomości, choć wcześniej dał zapowiedź listu „na jutro”. Pisze, że jest dyskretna: „był niby Staff, ale choćby było milion Staffów [...], to ja nie mówię nikomu o czymkolwiek Pan pisze”. Dziękuje też za „wierszyk z okazji jutrzejszego święta”. Pisze o planach pójścia na kolej, gdzie oboje mają ostatnimi czasy zwyczaj chodzić na spacer. Rozpisuje się na temat ostatnio otrzymanego listu. Wyznaje, że wcale nie oczekiwała, aby Ostap był trubadurem.

publikacje

Wróć do listy

Róża Katzenellenbogen do Oskara Katzenellenbogena (Ostapa Ortwina), 26.11.1904

Autorka pisze w pierwszym zdaniu, że przypuszcza, że u Ostapa wszystko jest w porządku. Cieszy się, że przebywa u niego siostrzenica, wyobraża sobie ich wspólne zabawy. W kolejnym akapicie przyznaje: „Ale bajeczne jest, jak my nie możemy dojść do porozumienia o tym mówieniu o sobie”. Dalej pisze, że się nie zgadza z Ostapem, gdyż „[...] wszystko zależy od punktu widzenia. Przedmiot jakikolwiek widziany z bliska przecie inaczej wygląda jak z daleka. I być może że się jest, jeżeli nie jawnie, to skrycie, próżnym, ale nie musi się być zarozumiałym, bo z tym mogłoby być lepiej, a nie umie się.

Strony