W blaskach neonów. Wspomnienia odczytane towarzyszkom niedoli w „lagrze” w Meuselwitz (oddział Buchenwaldu) w lutym 1945 r.
Autorka opisuje przedwojenną stolicę - zamożną, rozświetloną neonami i pełną życia: „Wzrok zmęczony nadmiarem blasków, barw i kształtów odpoczywa z ulgą na jasnych murach pałacu bruhlowskiego. W świetle latarni malują się spokojne, a pełne wdzięku bryły, wypełniają się mrokiem wgłębienia i zarysowują ostro łuki owego wyskakującego aż na brzeg chodnika dziwacznego krużganku czy jakby tam nazwać ów przypadkowy fragment architektoniczny usiłujący pogodzić szacunek dla zabytku z dezyderatami urbanistyki”.