Wspomnienie Stanisławy Monach z przeżyć obozowych
Zanim została wywieziona na Majdanek w 1943 r., Stanisława Monach spędziła półtora roku w białostockim więzieniu. Transport do obozu – była jedną z dwóch kobiet – okazał się ulgą po okresie więzienia, gdzie była bita i zamknięta w ciemnej celi. Podczas podróży cieszyła się, że zobaczy słońce, a pragnęła go tym bardziej, że chorowała wtedy na tyfus. Karmiono ją chlebem i miodem, by po przyjeździe mogła stać o własnych siłach i uniknąć śmierci. Na Majdanku natychmiast rozdzielono kobiety i mężczyzn, co przyprawiło ją o smutek, gdyż z mężczyznami dzieliła wspólne przeżycia z więzienia.