Moje pierwsze lata w Szczecinie. Fragmenty wspomnień
Wspomnienia obejmują okres od przybycia autorki do Szczecina do roku 1964. Okres tuż po przybyciu do miasta opisany jest najbardziej szczegółowo i z największym sentymentem. Tekst rozpoczyna się od obrazu miasta o zachodzie słońca. Następnie autorka opisuje swoją pierwszą noc spędzoną w Szczecinie na przełomie maja i czerwca (prawdopodobnie 1945 r.). Wspomina, jak zajmowała się wtedy dwiema chorymi towarzyszkami podróży powrotnej z Ravensbrück, co zmusiło ją do pozostania w Szczecinie. Opowiada także o nawiązaniu przyjaźni z żołnierzami radzieckimi, którzy okazali jej współczucie z powodu pobytu w hitlerowskim obozie i starali się pomóc. Kurcyuszowa wspomina długie wieczory spędzone na śpiewie z nowymi przyjaciółmi, produkty spożywcze, które przynosili jej w prezencie, także pierwsze spacery po pustym, wyludnionym mieście, widok zburzonej części miasta. W dalszej części autorka relacjonuje swoje spotkanie z nowym prezydentem miasta (po tym, jak 5 lipca Szczecin został włączony do Polski), podczas którego zaproponował jej pracę architektki przy odbudowie miasta (w miejskiej administracji Kurcyuszowa pracowała jako członkini Komisji Przemianowania Ulic w Szczecinie, powierzono jej obowiązki związane z opieką nad zabytkami w nowo tworzonym biurze konserwatora). Opisuje swoje wahania związane z możliwością pozostania w Szczecinie, tęskni za rodzinną Warszawą, ale wie, że „nikt tam nie czeka” na jej powrót, gdyż wszyscy bliscy zginęli, wspomina też pierwsze lata pracy w Szczecinie i związane z nimi podróże służbowe, a także trudy opieki nad przyjaciółkami.