Dziennik i rachunki z lat 1928–1932
Zapiski Leontyny Jastrzębskiej pokazują przede wszystkim bogate życie towarzyskie warstwy urzędniczej przedwojennej Warszawy. Autorka wymienia wyjścia do cukierni, kawiarni, restauracji kina, teatru, klubów i kabaretów (m.in. do klubu Wisła czy do Perskiego Oka), na przyjęcia, rauty, bale, obiady, podwieczorki i kolacje u przyjaciół i rodziny, często kończące się partią brydża (lub wyłącznie dla niego organizowane) czy preferansa. Następnie są to spacery do parku, do ogrodu zoologicznego, wycieczki do Skolimowa, Józefowa, Otwocka, Płocka. Zimą jest też ślizgawka, a latem – plaża i przejażdżki łódką po Wiśle. Diarystka opisuje także spotkania świąteczne, zwykle w gronie rodzinnym, czy imieniny np. siostry Jadwigi Jeziorańskiej. Czasem odnotowuje, w co była ubrana, jakie wrażenie zrobiła w towarzystwie, przedstawia menu na spotkaniach organizowanych przez siebie i innych. Opisuje ludzi napotkanych w różnych sytuacjach towarzyskich, m.in. Stefana Ossowieckiego, popularnego wówczas w Warszawie jasnowidza, który zrobił na niej bardzo duże wrażenie.
Korzystanie z rozrywek pociąga za sobą wydatki, które zdecydowanie przewyższają dochody Jastrzębskich. Autorka wraz z mężem codziennie zapisuje skrupulatnie wszystkie, nawet najmniejsze wydatki – od dentysty po bułki czy gazetę – aby dowiedzieć się, na czym mogliby oszczędzać. Robi zestawienia miesięczne i roczne, choć częściej zajmuje się tym jej mąż.
W notatkach pojawiają się też informacje o problemach ze służbą, chorobach obojga małżonków, szukaniu odpowiedniego mieszkania, nieporozumieniach z bratem autorki, Zygmuntem, dotyczących schedy, pracach domowych wykonywanych przez diarystkę (cerowaniu, maglowaniu bielizny, wyszywaniu sukienki, gotowaniu, sprzątaniu za pomocą urządzenia firmy Electrolux; tę ostatnią czynność autorka uważała za „gimnastykę”). W zapiskach znajdują się także uwagi o trudnej i skomplikowanej relacji z dorosłą już córką autorki. Jastrzębska często pisze o sprawach swojej siostry Jadwigi, z którą, jak wyznaje, czuje się bardzo związana: chorobach, problemach finansowych. Ponadto dziennik daje obraz kochającej się i zżytej ze sobą pary małżeńskiej, spędzającej ze sobą dużo czasu, np. Leontyna towarzyszy mężowi w podróży służbowej do Wilna, Marian wybiera się z nią na poważniejszy zabieg do dentysty, ale też do krawcowej. Dwa zapiski są sporządzone przez męża – jeden w czasie nieobecności autorki, drugi z Sylwestra 1932 r. Zapiski pokazują też kobietę zmęczoną nieustannym towarzystwem, która przenosi na letnisko do Komorowa, gdzie żyje jak pustelnica, pracuje w ogrodzie – nazywa to „bajkową rozmową, gdzie jej nerwy odpoczywają „bajecznie”. Wyznaje, że w ogóle nie tęskni za ludźmi.
Notatki początkowo są robione codziennie, ale zawierają zwięzłe informacje z przebiegu dnia, każdorazowo z datą dzienną, później są obszerniejsze. Autorka opisuje swoje stany psychofizyczne. Często dotyczą stanów emocjonalnych np. rozdrażnienia lub zniechęcenia. Nie używa słowa menstruacja lub jego synonimów, w odniesieniu do miesiączki pisze: „Czułam się nieszczególnie, bo nazajutrz dostałam xxx bardzo silnego”.
Jak ważne dla autorki były jej zapiski, świadczy fakt, że po wykreśleniu zdania wyjaśniała, dlaczego wprowadziła taką poprawkę – tłumaczy, że zapis był np. niesprawiedliwy lub nieadekwatny.