Dziennik: 26.09.1903–9.07.1904
Czwarta część dziennika Marceliny Kulikowskiej obejmuje okres niecałego roku, od września 1903 do lipca 1904 r. Charakter notatek nie uległ zmianie. Refleksje dotyczące własnego życia i obserwacji świata przeplatają się z brudnopisami utworów literackich, artykułów czy notatkami na planowane przez Kulikowską wykłady. Autorka zauważa w tej części ciekawą zależność: gdy pisze sama dla siebie i swojej przyjemności, to wszystko pochodzi z jej serca i przepełnione jest pasją, ciężko jednak znaleźć jej ten żar w pisaniu na zamówienie. Również w tej części dominuje poczucie samotności, które Kulikowskiej doskwiera już od wielu lat. Zarzuca sobie, że życie jej schodzi na poszukiwaniach pokrewnej duszy, a jednocześnie dominuje w niej przekonanie, że nie przyjdzie żadna zmiana (k. 2v). Diarystka przywołuje tu wspomnienie osoby Henriego-Frédérica Amiela, szwajcarskiego pisarza, który zmarł w 1881 r., a którego uważała za pokrewną duszę, choć nigdy się nie spotkali – owo pokrewieństwo postrzegała jedynie przez pryzmat wspólnych z pisarzem przekonań. Część opisywanego czasu autorka spędziła w Bordigheri, gdzie miała nadzieję odzyskać siły fizyczne i znaleźć ukojenie dla cierpień moralnych. Tu odkrywa, że wciąż potrafi cieszyć się pięknem natury, a wobec sztuki nie pozostaje obojętna. Wiele miejsca poświęca refleksjom na temat kobiet i ich miejsca w społeczeństwie: sprzeciwia się postrzeganiu kobiet jako narzędzi rozkoszy czy reprodukcji, odmawiania im ducha, twórczości czy siły. Zauważa, że wiele pokoleń kobiet niczego po sobie nie pozostawia, co przekłada się na brak śladów wielkich czynów, których dokonywały kobiety. Zachwyca się jednak młodymi i młodością samą w sobie, która energicznie przystępuje do działania, dopiero z czasem zostaje pokonana przez życie. Dzięki temu widzi, jak ważne jest podjęcie zadania pracy kulturalnej i oświatowej, by podnieść masę ludzką do świadomości i dalszego rozwoju. Swoje osobiste refleksje Kulikowska poświęca często samotności w tłumie, ulotności myśli i smutkowi, który stale wypełnia jej duszę, nie pozwalając pracować. W dzienniku notuje również brudnopisy tekstów, m.in. Miraże, bajkę o wszechmocy, wiersz o bólu, opowieść symboliczną o młodości.